Uroczystość w Liceum Ogólnokształcącym im. Tadeusza Kościuszki w Jarocinie odbyła się w piątkowe popołudnie (25 kwietnia 2025 r.). W sali gimnastycznej spotkali się ci, którzy za kilka dni przystąpią do matury oraz ci, którzy swój stres związany z egzaminem przeżywali 50 lat temu. Jak podkreśliła wicedyrektor Dorota Andrzejewska, która jest również prezeską stowarzyszenia zrzeszającego absolwentów, historia lubi się powtarzać. Przed półwieczem było pięć klas maturalnych i tak samo jest w roku szkolnym 2024/2025.
- Pokolenie lat '70 już zdało swój egzamin maturalny i zna wynik, ale dla was drodzy maturzyści to jeszcze wielka niewiadoma, którą rozwiążemy 8 lipca. Wynik, który zadecyduje o waszej przyszłości, o wyborze drogi życiowej, a może będzie miał wpływ na wasze życie prywatne - mówiła wicedyrektor Andrzejewska. - Marek Grechuta śpiewał: "Ważne są tylko te dni, których jeszcze nie znamy. Ważnych kilka tych chwil, tych, na które czekamy". Szanowni państwo, każdy z nas tu na sali czeka na te chwile. "Co jeszcze przed nami?" Nieważne, ile ma lat. Jestem przekonana, że dla maturzystów z rocznika '75 dziś jest to szczególny moment przywołania pamięci kolegów, koleżanek, nauczycieli, święto wzruszeń, powrotu do szkoły. Bo to bowiem powrót do tego, co pamięcią zostało jako obraz najpiękniejszych lat życia. Współczesna szkoła jest niewątpliwie inna, ale obiektywnie musimy przyznać, że wiele zmieniło się przez te 50 lat. Ale zajrzyjcie dzisiaj w kąt naszej szkoły. Wiele na pewno będzie jeszcze rzeczy, które wspominacie ze swoich lat szkolnych. I to właśnie absolwenci, coroczni absolwenci zostawiają ślad w tej szkole. Każde pokolenie ma swój wkład w tradycje i dobre imię liceum imienia Tadeusza Kościuszki. Wy, drodzy państwo, wróciliście do szkoły, aby wspominać, a ci młodzi ludzie, którzy kończą dzisiaj naukę, stają do pierwszego ważnego egzaminu. Oni mają marzenia, tak jak wy mieliście swoje marzenia.
W spotkaniu po 50 latach wzięło udział 80 uczniów z pięciu klas, które w 1975 roku zdawały maturę w Jarocinie
Każdy z maturzystów z 1975 roku otrzymał pamiątkowy dyplom odnowienia świadectwa dojrzałości. W imieniu abiturientów sprzed lat głos zabrał Piotr Piotrowicz, prezes Południowej Oficyny Wydawniczej, który był jednym z organizatorów rocznicowego zjazdu.
- Patrzę na was drodzy jubilaci i muszę przyznać, że czas jest niesamowitym artystą, specjalizującym się w dodawaniu zmarszczek i siwych włosów. Sentencja Stanisława Jerzego Leca "Młodość jest darem natury, ale starość dziełem sztuki", od której rozpocząłem swoje wystąpienie, nie jest jedynie artystycznym odniesieniem do upływającego czasu. Ale spójrzmy prawdzie w oczy. Czy ktoś z nas naprawdę wyglądał tak dobrze 50 lat temu? Nie wydaje mi się. Tamte lata szkolne, a przypominam, że zaczęły się one dla nas we wrześniu 1971 roku, wydają mi się naprawdę zamierzchłą przeszłością. Najważniejszym, przynajmniej dla mnie, wspomnieniem z tamtych dni jest nasza młodość, której wartość oceniamy dziś z perspektywy półwiecza. Wtedy stawaliśmy przed wyborami, które miały wpłynąć na dalsze nasze losy, na to, jak potoczy się nasze życie. Dziś z dystansu 50 lat możemy oceniać, na ile byliśmy w naszych decyzjach dojrzali. Ja chyba nie byłem za bardzo - rozpoczął swoje wystąpienie.
Poprosił o to, aby minutą ciszy uczcić pamięć nieżyjących koleżanek i kolegów oraz nauczycieli. Oprócz 80 byłych uczniów na spotkaniu w liceum obecni byli również wychowawcy: Elżbieta Krzak, Teresa Bujak-Zarzycka i Zbigniew Przewoźny.
- Czy wtedy w 1975 roku przed maturą był stres? Dziś wszystkim odpowiadam, że nie. Ale to nie jest prawda. Zawsze w takich ważnych momentach występuje drżenie serca. U jednych większe, u innych nieco słabsze. Napisaliśmy tę maturę dobrze, a potem też zdaliśmy egzaminy ustne, bądź broniliśmy prac pisemnych, bo i tak można było w tamtym czasie zdawać maturę. Pamiętam, że dla wielu z nas, szykujących się do egzaminów, traumatyczną okolicznością była matematyka. Podobnie jest i dziś. Wiem o tym, bo moja córka za chwilę będzie zdawać maturę. I historia się powtarza. Myślę, że szkoła w końcu będzie musiała sobie z tym problemem poradzić, bo większość z nas matematyki używa do naliczania rabatów w marketach, a nawet do tego też nie, bo zrobił to już za nas sklep. A gdzie są sinusy, cosinusy, tangensy i cotangensy? - mówił Piotr Piotrowicz. - Jeszcze kilka słów do tegoczonych maturzystów. To wasz czas. Za kilka dni podsumujecie wiele lat nauki. Chciałbym, żeby egzamin dojrzałości był dla was nie tylko sprawdzianem wiedzy, ale potwierdzeniem naszej determinacji i siły. Spójrzcie na miejsce, do którego już udało wam się dotrzeć. My wszyscy maturzyści z rocznika 1975 wierzymy w wasz potencjał, wiedzę, zaangażowanie i trzymamy kciuki za powodzenie w każdym egzaminacyjnym dniu. Z odwagą i pozytywną nadzieją patrzcie w przyszłość. Świat na was czeka, na wasze talenty, pomysły, kreatywność. Powodzenia!
Czwarty Super Kościuszko dla wicedyrektor liceum i pożegnanie Grażyny Witkowskiej-Ryfy
Dyrektor Marek Tyrakowski wspomniał, że tradycja spotkań z absolwentami zapoczątkowana została 28 lat temu. Inicjatorami tego wydarzenia byli absolwenci Janina Roszak i Alfons Kędzia, którzy byli również założycielami Stowarzyszenia Absolwentów i Wychowanków Państwowego Gimnazjum i Liceum Ogólnokształcącego im. T. Kościuszki w Jarocinie, które w tym roku obchodzi 30-lecie swojej działalności. W związku z tym jubileuszem Dorota Andrzejewska otrzymała pamiątkowy medal Super Kościuszko. Jest ona czwartą osobą, która została w ten sposób wyróżniona. Jak podkreślił dyrektor, miała to być niespodzianka, a utrzymanie tego w tajemnicy przed swoją zastępczynią nie należało do najłatwiejszych.
- Bardzo się cieszę, że tak licznie przybyli państwo na to spotkanie, często z odległych zakątków Polski. Wróciliście starsi wiekiem, co prawda, ale młodzi duchem, co było słychać w naszej auli szkolnej. Ci sami, co przed 50 laty, no bo ci sami, nieco starsi, a w tych murach jednak młodsi. W ciągu tych minionych lat, drodzy państwo, czas zmienił to miejsce, by sprostać wymaganiom współczesnego świata.Komputery, rzutniki i tablice interaktywne zastąpiły nieodżałowaną tablicę i kredę. Jednego tylko czasu nie był w stanie zmienić, a mianowicie magii tego miejsca. Przekraczając próg szkoły na powrót staliście się młodzi i czujecie się jakbyście mieli kilkanaście lat. Wystarczy przespacerować się po tych korytarzach, obejrzeć tabla poszczególnych roczników, usiąść w szkolnej ławce, spojrzeć na tablice i spróbować odnaleźć w pamięci zapomniane twarze profesorów, koleżanek, kolegów, dawne przyjaźnie, dawne wydarzenia. Niestety nie znamy jeszcze sposobu na zawracanie czasu. Pozwólmy więc powrócić tym chwilom we wspomnieniach. Mam nadzieję, że ten sentymentalny powrót do szkoły będzie dla państwa długo wspominany - mówił dyrektor Tyrakowski.
Uroczystość była też okazją do podziękowań dla Grażyny Witkowskiej-Ryfy, która uczyła języka rosyjskiego.
- Chcę serdecznie podziękować dyrekcji, wszystkim koleżankom i kolegom, pracownikom szkoły za dziesięcioletnią współpracę, a miało to być tylko dwa lata pracy, za miłą atmosferę, za zrozumienie, za wszystko - powiedziała wzruszona nauczycielka.
73 uczniów LO w Jarocinie otrzymało świadectwo z wyróżnieniem. Dwóch zakończyło naukę ze średnią 6.0
W drugiej części uroczystości wręczono świadectwa najlepszym uczniom. 73 osoby otrzymały je z wyróżnieniem. Wręczono również podziękowania za działalność na rzecz samorządu uczniowskiego, zaangażowanie w szkolnym chórze i udział w zawodach sportowych, jak również za działalność charytatywną i wolontariacką. Najwyższą średnią 6.0 osiągnęli w tym roku Antoni Praczyk i Robert Wojtkowiak. W związku z tym uczniowie klasy IVc matematyczno-fizycznej z rozszerzonym językiem angielskim, której wychowawczynią była Urszula Przybylska, otrzymali nagrody specjalne. Za najlepszego sportowca został uznany Mateusz Andrzejczak.W imieniu młodszych klas maturzystów pożegnała Maria Cuprych, a za cztery lata nauki podziękował Mateusz Kanafa, przewodniczący Samorządu Uczniowskiego.
- Dziś żegnamy się z murami naszego liceum. Stoję tutaj dzisiaj przed wami, mając w głowie jedno pytanie. Kiedy to wszystko tak szybko minęło? Jeszcze niedawno stajemy w drzwiach szkoły jako niepełni pierwszoklasiści, a teraz ją opuszczamy bogaci o wiedzę, doświadczenia i trochę nieprzespanych nocy przed sprawdzianami. Te lata to coś więcej niż lekcje, kartkówki i dzwonki na przerwie.To przede wszystkim ludzie. Zanim wyruszymy w świat dorosłości, kredytów i prób zrobienia spaghetti bez szukania czosnku, warto się na chwilę zatrzymać. Chcę powiedzieć: dziękuję. I to z pełną powagą, mimo że mam tylko 19 lat i powagę zakładam równie rzadko co strój na w-f. Dziękujemy nauczycielom za cierpliwość, za wiedzę, za nieustanne: "Proszę oddać telefon" i "To będzie na maturze". I za to, że nie zgłosili nas do "Uwaga TVN", mimo że czasem zdecydowanie były ku temu powody. Dziękujemy wychowawcom za to, że przez lata byli naszymi przewodnikami, psychologami i czasem trochę detektywami, bo potrafili wyczuć klasową imprezę, zanim się zaczęła. Dziękujemy rodzicom za to, że nas wspierali, czasem odrabiali z nami zadania, choć ostatni raz widzieli wzór uproszczonego mnożenia w '98 - mówił uczeń klasy IV e.
W związku z pożegnaniem klas maturalnych nastąpiła też zmiana składu pocztu sztandarowego. Uczniowie klas IV już jako absolwenci złożyli ślubowanie, że będą godnie reprezentować swoją szkołę w przyszłości. W czasie uroczystości zaśpiewał chór szkolny pod dyrekcją Agnieszki Sobczak. Niespodzianką dla wszystkich było wykonanie piosenki "Eviva l'arte" przez tegoroczne maturzystki. Na zakończenie Dorota Andrzejewska życzyła uczniom jak najlepszych wyników na maturze. Zachęcała również do tego, aby uczniowie po opuszczeniu murów szkolnych nie tracili kontaktu ze swoim liceum, odwiedzali je przy każdej możliwej okazji i informowali o tym, jak potoczyły się ich dalsze losy.
Po oficjalnej uroczystości w liceum maturzyści z 1975 roku spotkali się na uroczystym obiedzie, po którym był czas na wspomnienia i wspólną zabawę.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.