Radni nowomiejscy uznali, że skarga na kierowniczkę ośrodka pomocy społecznej jest bezzasadna. Skarga związana była z odmową udzielenia pomocy jednej z mieszkanek gminy Nowe Miasto. - Ta pani czuła się pokrzywdzona, szukała ratunku. Napisała do ministerstwa, a ministerstwo przesłało to pismo do nas - powiedział wójt Aleksander Podemski. - Gmina miała tę sprawę zbadać. Najpierw zajęła się nią komisja rewizyjna. Rada, po zapoznaniu się z wynikami prac członków tej komisji, uznała skargę za bezzasadną.
(akf)