Zaledwie 50% zdeklarowanych mieszkańców przyłączyło się do tej pory do kanalizacji w Bieździadowie i Stęgoszy.
Gmina Żerków pobudowała kanalizację w Stęgoszy i Bieździadowie. Wydała na ten cel prawie 4 miln zł. Inwestycja została zakończona na początku roku.
Od tego czasu do sieci w Bieździadowie przyłączyło się zaledwie 40 zdeklarowanych mieszkańców. Podobnie sytuacja wygląda w Stęgoszy.
- Jest to jakieś pięćdziesiąt procent właścicieli posesji, którzy zadeklarowali chęć przystąpienia - wyjaśnia Zenon Maciudziński z Urzędu Miasta i Gminy w Żerkowie. - Na razie czekamy. Poszło już jedno ogłoszenie. Wstrzymujemy się z ponaglaniem i nakazami administracyjnymi, bo to często działa całkiem odwrotnie na ludzi - uważa urzędnik.
Mieszkańcy dziwią się zniecierpliwieniu gminy. - Czy to jest jakiś problem? Pali się, czy co? Tacy są głodni tych pieniędzy, że im się tak spieszy? - pyta jeden z nich. - Dopiero co się zrobiła pogoda i można coś zrobić. A wiadomo, że i tak praca w polu była ważniejsza. Trzeba było to zrobić i teraz można pomyśleć o czymś innym. Ludzie się przyłączą, spokojnie - zapewnia mieszkaniec Bieździadowa.
Ilu mieszkańców zadeklarowało przyłączenie do kanalizacji, ile wpływa do budżetu gminy z opłat za korzystanie z sieci, a ile mieszkańcy zalegają w tych opłatach - czytaj w „Gazecie Jarocińskiej”.