40-letni mieszkaniec Jarocina miał zagarnąć 425 tys. zł. Pracując na stacji paliw w Kotlinie nie odprowadzał do banku pieniędzy ze sprzedaży.
Jarocińska prokuratora skierowała akt oskarżenia do Sądu Okręgowego w Kaliszu.
40-latek pracował na stacji paliw jako kierownik sprzedaży hurtowej. Śledczy ustalili, że przyjmując wpłaty za sprzedaż hurtową paliwa, nie odprowadzał ich do banku i wykazywał „zwiększone zapasy kasowe”. - Z dokumentacji wynikało, że w kasie znajduje się określana kwota pieniędzy, po czym okazało się, że ich nie było - mówi Janusz Walczak, zastępca prokuratora okręgowego w Ostrowie Wielkopolskim.
Sprawa wyszła na jaw, kiedy dokumentację firmy skontrolowali jej właściciele. Oskarżonemu grozi mu od roku do 10 lat pozbawienia wolności.
(era)