Witosław Gibasiewicz kierował Wielkopolskim Centrum Recyklingu (dawnym ZGO) przez 6 lat. Wczoraj - 20 grudnia, został odwołany ze stanowiska przez radę nadzorczą spółki. To dość niespodziewana decyzja.
Kariera Witosława Gibasiewicza w Jarocinie rozpoczęła się ponad 20 lat temu
Witosław Gibasiewicz pojawił się w Jarocinie w 2002 r., kiedy świeżo upieczony burmistrz Adam Pawlicki, powołał go na swojego zastępcę. Funkcję pełnił do 2012 r. Wówczas, po przyśpieszonych wyborach, Pawlickiego na stanowisku burmistrza zastąpił Stanisław Martuzalski.Nieobecność Gibasiewicza nie trwała jednak długo. Wrócił wraz z kolejnymi wygranymi wyborami przez Adama Pawlickiego w 2014 r., aby ponownie objąć funkcję wiceburmistrza.
W 2017 r. pojawił się w Zakładzie Gospodarki Odpadami. Początkowo - w obliczu poważnej choroby ówczesnego prezesa Mariusza Małynicza - wspierał go w pracy, będąc nadal wiceburmistrzem.
Później przejął jego obowiązki. Tym samym zwolnił stanowisko w magistracie. W ubiegłym roku jego zadania - między innymi nadzór nad spółkami gminnymi - zostały powierzone nowemu wiceburmistrzowi Robertowi Ziółkowskiemu.
Za duże koszty utrzymania zarządu WCR- prezes odwołany
Wczoraj - 20 grudnia, rada nadzorcza odwołała Witosława Gibasiewicza ze stanowiska prezesa Wielkopolskiego Centrum Recyklingu.To dość zaskakujące, ponieważ prezes ZGO WCR odpowiadał między innymi za olbrzymią rozbudowę zakładu.
Uzasadniając decyzję, wiceburmistrz Robert Ziółkowski stwierdził:
- Koszty zarządu spółki (zarząd trzyosobowy - przyp. re.) są bardzo duże, a w związku z tym, że większość najważniejszych inwestycji została zrealizowana, postanowiliśmy te koszty ograniczyć.
Ale podkreślił:
- Bardzo cenimy pana prezesa i mamy nadzieję, że nadal będzie współpracował z naszą drużyną.
Witosław Gibasiewicz pozostanie na stanowisku do 31 grudnia. Od 1 stycznia jego obowiązki będzie pełnił członek zarządu WCR-u Jarosław Warczygłowa.
Wiceburmistrz przekaże "w twrz" ocenę personalną prezesowi WCR
Do dużych kosztów utrzymania zarządu spółki WCR nawiązał w trakcie ostatniego posiedzenia rady miejskiej w dniu 18 grudnia, mieszkaniec Jarocina Dariusz Kycia, w przeszłości kierownik jednej z gminnych spółek.
- 1.348.036 zł, tyle wydaje rocznie WCR na utrzymanie trzyosobowego zarządu i rady nadzorczej. To jest 10% zysku brutto tej spółki. Przeglądałem statystyki i prezesi spółek w Polsce zarabiają między 10 a 20 tysięcy złotych miesięcznie. Czy prezes WCR naprawdę zasługuje na takie kwoty? - pytał Dariusz Kycia.
Z odpowiedzi udzielonej przez wiceburmistrza Roberta Ziółkowskiego, wynikało, że pracę zarządu spółki poprzez wykonanie zadań, które są mu powierzone, ocenia rada nadzorcza.
- Moim zdaniem, jeśli ktoś zarządza spółką, która jest warta 400-500 milionów i zatrudnia 250 osób, powinien być przyzwoicie wynagradzany. Co do personalnej oceny, to proszę pozwolić, że najpierw przekaże ją prezesowi w twarz, a później możemy sobie porozmawiać na ten temat - stwierdził Robert Ziółkowski.
Witosław Gibasiewicz jest też radnym sejmiku Województwa Wielkopolskiego. Na tę funkcję wybrano go z listy Prawa i Sprawiedliwości.
CZYTAJ TAKŻE
Szanowni Internauci. Komentujcie, dyskutujcie, przedstawiajcie swoje argumenty, wymieniajcie poglądy - po to jest nasze forum i możliwość dodawania komentarzy. Prosimy jednak o merytoryczną dyskusję, o rezygnację z wzajemnego obrażania, pomawiania itp. Szanujmy się.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.