Sekretarz gminy, członek Ziemi Jarocińskiej, zatrudnił byłego wiceburmistrza z ZJ na koordynatora za 4 tys. zł miesięcznie i… zapomniał. Były wiceburmistrz Jarocina Witosław Gibasiewicz wcale nie rozstał się z Jarocinem po tym, jak zrezygnował z zastępowania Adama Pawlickiego. Sekretarz gminy Mariusz Gryska (obaj są członkami stowarzyszenia Ziemia Jarocińska) podpisał z obecnym wiceburmistrzem Odolanowa umowę zlecenia. Na jej mocy Gibasiewicz został koordynatorem programu tworzonego właśnie międzygminnego składowiska odpadów w Jarocinie. Miesięcznie inkasował 4 tys. zł.
P.o. burmistrza Jarocina, jak twierdzi, dowiedział się o koordynatorze przypadkiem. - W zeszłym tygodniu pojawił się u mnie pan Witosław Gibasiewicz z pytaniem, czy widzę możliwość dalszej współpracy. Starałem się ukryć moje zdziwienie - tłumaczył na konferencji prasowej Stanisław Martuzalski. - Był to sygnał, żeby jeszcze raz zapytać urzędników, czy są jakieś dokumenty w urzędzie, o których nie wiem. Okazało się, że taki dokument się pojawił.
Sekretarz gminy miał tłumaczyć zwierzchnikowi, że o zleceniu „zapomniał”. Martuzalski, jak twierdzi z przyczyn ekonomicznych, rozwiązał umowę z Gibasiewiczem.
W piątek Witosław Gibasiewicz nie znalazł czasu, aby skomentować sprawę.
Więcej o sprawie w najnowszej „Gazecie Jarocińskiej”.
(nba)
Fot. Archiwum
Mariusz Gryska i Witosław Gibasiewicz w Jarocińskim ratuszu
Poniżej zamieszczamy oświadczenie Witosława Gibbasiewicza:
W związku z informacjami jakie podał na konferencji prasowej p.o. Burmistrza Jarocina Stanisław Martuzalski na temat mojej ostatniej współpracy z Gminą Jarocin, oświadczam, co następuje:
1. Na konferencji p.o. Burmistrza podał szereg nieprawdziwych informacji.
2. Podstawą mojej współpracy z Gminą Jarocin była umowa z lutego 2011 roku, w której zobowiązałem się w imieniu i na rzecz Gminy do wykonywania czynności związanych z realizacją porozumień międzygminnych w zakresie odpadów zawartych przez Jarocin z 17 Gminami.
3. Do końca stycznia 2011 roku gospodarką odpadami zajmowałem się pełniąc funkcję zastępcy burmistrza. Po objęciu funkcji zastępcy burmistrza Odolanowa zaproponowano mi kontynuowanie tych obowiązków w ramach umowy zlecenie. Podjąłem się tej misji mając na uwadze fakt złożenia w lutym 2011 roku wniosku o dotację unijną na największe w historii Jarocina zadanie inwestycyjne o całkowitej wartości 125 mln zł. Zadanie to nie tylko da nowe miejsca pracy, ale ze Spółki ZGO Jarocin, która od przysłowiowego zera doszła obecnie do majątku blisko 20 mln, tworzy największe w regionie przedsiębiorstwo zajmujące się zagospodarowaniem odpadów. Sugerowanie więc przez p.o. Burmistrza, że o mojej pracy w zakresie zawiązania, nadzorowania i prowadzenia porozumień związanych z gospodarką odpadami nikt nie wiedział, jest kolejną nieprawdą.
4. Także nieprawdziwa jest informacja p.o. Burmistrza, iż zawarta ze mną umowa nie reguluje zakresu obowiązków. Zasady współpracy i moje obowiązki określone zostały szczegółowo w § 2 w dziewięciu punktach. Moja blisko roczna działalność na rzecz Gminy Jarocin nie ograniczała się tylko do wykonywania zadań określonych w tych punktach, ale była znacznie szersza i powodowała moją obecność w Jarocinie i współpracujących gminach co najmniej raz w tygodniu.
5. Z mojej inicjatywy doszło w dniu 04.01.2012 roku do spotkania i rozmowy z p.o. burmistrza S. Martuzalskim , na temat dalszej mojej współpracy z Gminą Jarocin w zakresie gospodarki odpadami. Tak więc p. Martuzalski informacje o mojej aktywności miał ode mnie, a nie musiał ich pozyskiwać „w trakcie prac nad badaniem urzędu”.
6. Informacja p.o. Burmistrza przekazana dla mediów na temat obrad Konwentu Porozumień odpadowych z dnia 17 stycznia 2012 r., jest nieprecyzyjna. Obradom Konwentu, tak jak niemal wszystkim dotychczas, osobiście przewodniczyłem. W przypadku ostatniego posiedzenia uzgodniłem to dodatkowo z p.o. Burmistrza. Podczas ostatnich obrad Stanisław Martuzalski zabrał głos przedstawiając się obecnym oraz zapewnił ich, że Gmina Jarocin kontynuować będzie dotychczasowe działania w zakresie wniosku do Funduszu Spójności , a zbliżający się termin wyborów na Burmistrza nie będzie miał wpływu na współpracę w ramach Porozumień Międzygminnych. P.o. Burmistrza był także chwilę obecny na spotkaniu Gmin Porozumienia z Departamentem Środowiska Urzędu Marszałkowskiego i przedstawicielem biura ARCADIS odpowiedzialnego za nowy Wojewódzki Plan Gospodarki Odpadami. Natomiast nie uczestniczył w późniejszych rozmowach, jakie razem z Prezesem ZGO prowadziłem na temat instalacji w Jarocinie oraz przyszłości Regionu Gospodarki Odpadami z urzędnikami Departamentu i projektantem planu. Tak więc p. o. Burmistrza po deklaracji o zajmowaniu się samodzielnie gospodarką odpadami winien więcej czasu poświęcać na te zagadnienia.
7. Podczas mojej rozmowy ze Stanisławem Martuzalskim w dniu 04.01 2012 roku podkreśliłem, że szanuję prawo burmistrza doboru współpracowników. Jeżeli dojdzie do przeświadczenia, że nie jest zainteresowany dalszą współpracą ze mną, to proszę, aby mi to jako pierwszemu zakomunikował. Odniosłem wrażenie, że p. o. Burmistrza zaakceptował tę prośbę. Niestety okazało się, iż Stanisław Martuzalski zmienił zdanie, podobnie jak to obserwowałem wielokrotnie podczas mojej pracy w Jarocinie. Ubolewam, że o rozwiązaniu umowy ze mną dowiedziałem się z konferencji prasowej , a nie od pełniącego obowiązki Burmistrza.
Witosław Gibasiewicz