Jarocin. Niebezpieczne wyglądające zdarzenie z udziałem policyjnego radiowozu na drodze wojewódzkiej nr 443 (Konin, Tuliszków).
Tuż przed godziną 21.00 oznakowana, należąca do Komendy Powiatowej Policji w Jarocinie kia, zjechała z drogi. Pojazd obrócił się, uderzył przodem w skarpę i wpadł do rowu. Do zdarzenia doszło tuż za ostrym łukiem drogi zaraz za Bachorzewem w kierunku Tarzec.
Radiowozem ruchu drogowego jechało dwóch funkcjonariuszy KPP w Jarocinie. Ze wstępnych informacji wynika, że nie odnieśli poważnych obrażeń.
Na czas pracy policyjnych techników, którzy wykonywali oględziny miejsca zdarzenia, ruch na 443 był wstrzymany. Nie wiadomo jeszcze dlaczego służbowe auto wypadło z drogi. Policjanci, jechali z Jarocina do Tarzec.
Z nieoficjalnych informacji wynika, że funkcjonariusze zostali wysłani na pilną interwencję. Radiowóz poruszał się z użyciem sygnałów dźwiękowych i świetlnych.
O tej godzinie ruch na 443 był niewielki. Mimo padającego deszczu ze śniegiem, warunki na jezdni są dobre. Ze śladów zabezpieczonych na asfalcie widać, że kierowca pojazdu mógł stracić panowanie nad autem, po wyjechaniu łuku drogi.
Nie wiadomo, czy ktoś widział jeszcze moment kolizji. - Przede mną jechała tylko jedna osobówka. Jak tutaj dojechałem, to policyjne auto już leżało w rowie – mówi kierowca tira, który jako jeden z pierwszych najechał na zdarzenie.
[AKTUALIZACJA 10:30]
Policja podała pierwsze ustalenia odnośnie wczorajszego zdarzenia.
- Funkcjonariusze udawali się do Dobieszczyzny na interwencję zgłoszoną przez Wojewódzkie Centrum Powiadamiania Ratunkowego. Policjanci jechali na sygnałach świetlnych i za Bachorzewem na łuku drogi wpadli w poślizg. Niestety skończyło się to zjazdem do rowu. Dwóch policjantów zostało poszkodowanych. Kierujący ma ogólne potłuczenia ciała, a pasażer złamaną rękę - mówi mł. asp. Agnieszka Zaworska, rzecznik prasowy KPP w Jarocinie.
Sprawa swój finał znajdzie w sądzie.
.