reklama
reklama

Oskarżona o wyprowadzenie 370 tys. zł z kasy jarocińskiego kina. Co zeznała w sądzie?

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Oskarżona o wyprowadzenie 370 tys. zł z kasy jarocińskiego kina. Co zeznała w sądzie? - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości Przed Sądem Okręgowym w Kaliszu ruszył proces Magdaleny W. z gminy Jarocin. Oskarżona jest o wyprowadzenie 373.894 z kasy kina w Jarocinie. Kobieta nie przyznaje się do winy. Przed obliczem Temidy odpowiadała tylko na pytania swojego obrońcy.
reklama

W czwartek (17 listopada) przed Sądem Okręgowym w Kaliszu stanęła 35-letnia Magdalena W. z gminy Jarocin. Miejscowa prokuratura zarzuciła kobiecie, że kiedy była zatrudniona w stowarzyszeniu Jarocin XXI (prowadzi m.in. jarocińskie kino), wyprowadziła pieniądze pochodzące ze sprzedaży biletów w kwocie 373.894 zł.

Kobieta nie przyznała się do winy i w postępowaniu przygotowawczym odmówiła składania zeznań. Wczoraj w sądzie odpowiadała tylko na pytania swojego obrońcy.   

35-latka z zarzutem wyprowadzenia pieniędzy z kasy jarocińskiego kina 

Prowadzące kino Stowarzyszenie Jarocin XXI brak pieniędzy w kasie wykryło w 2020 roku. 

"Po przekazaniu zarządowi, przez obsługującą stowarzyszenie firmę księgową, rocznego raportu finansowego, zleciliśmy audyt dokumentacji finansowej. Analiza przeprowadzana przez niezależną firmę oraz własne działania inwentaryzacyjne pozwoliły potwierdzić braki, o których mowa. W związku z powyższym, zarząd stowarzyszenia podjął decyzję o złożeniu zawiadomienia do prokuratury” - przekazały redakcji władze stowarzyszenia w lipcu tego roku.

Ustalenia śledczych doprowadziły do postawienia zarzutu i skierowania aktu oskarżenia do sądu przeciwko byłej już pracownicy stowarzyszenia - Magalenie W.

Kobiecie zarzucono, że w okresie pomiędzy marcem 2014 roku a grudniem 2020 - będąc pracownicą stowarzyszenia, zobowiązaną do wpłacenia na rachunek bankowy pieniędzy pochodzących ze sprzedaży biletów w ramach działalności stowarzyszenia - przywłaszczyła sobie pieniądze w kwocie  373.894,96 zł - informował o wynikach śledztwa prokurator Maciej Meler, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wielkopolskim.

Oskarżona stanęła przed sądem

W stowarzyszeniu Magdalena W. pracowała od 2013 roku - jako specjalista ds. handlowych. Zajmowała się sprzedażą biletów w kasie kina. Co ciekawe - przez moment była członkiem władz organizacji, zasiadając w organie nadzoru Jarocin XXI. 

Na rozprawie 35-latka opowiadała o pracy w kinie.  

- Kasjer otwierał kasę. Miał swój login do systemu. W międzyczasie wykonywałam też inną pracę. Jak wychodziłam do domu to na otwartą kasę wchodził inny pracownik - na zmianę popołudniową. Jak na kasę wchodziła kolejna osoba to nie podpisywała żadnego dokumentu - zeznała oskarżona.

Wyjaśniała, że kasjer na koniec dnia zanosił pieniądze do biura, wkładał do szuflady. Twierdziła, że zdarzało się, iż szafa, w której znajdowały się pieniądze i samo pomieszczenie, nie były zamykane.  

- Z utargów z kina zdarzały się zapłaty za różne przesyłki czy za zakupy do kawiarni, a dopiero później pieniądze trafiały do banku. (…) Wszyscy mieli swobodny dostęp do gabinetu i do pieniędzy. Każdy mógł tam wejść. Pieniądze do banku zanosiłam ja, robiłam to najczęściej raz w tygodniu - twierdziła oskarżona. 

Wyjaśniała, że nie weryfikowała wpłacanej do banku gotówki z dokumentem KP (dowód wpłaty). 

- Nie zliczałam, bo nie było czasu. Bankomat zliczał gotówkę, wracałam z potwierdzeniem z wpłatomatu i wypisywałam dokument na wpłaconą kwotę - wyjaśniała.     

Prezes Jarocin XXI: "Pieniądze zniknęły z kasy, a nie z konta"

Obszerne wyjaśnia w sądzie złożyła prezes Stowarzyszenia Jarocin XXI. Opisała okoliczności, w jakich doszło do wykrycia nieprawidłowości. 

- Myśleliśmy naiwnie, że był to błąd księgowy. Po dwóch tygodniach sprawdzeń okazało się, że księgowość była dobrze prowadzona - mówiła prezes Stowarzyszenia Jarocin XXI.

Zarząd stowarzyszenia zlecił przeprowadzenie audytu zewnętrznej firmie z Kalisza. Wtedy okazało, że w kasie na koniec 2019 roku powinno być ponad 370 tys. zł. Szefowa organizacji nie potrafiła wyjaśnić, jak to się stało, że firma, która prowadziła księgowość od 2008 roku, nie wychwyciła braków na taką kwotę.

 - Nasze stowarzyszenie - poza kinem - prowadzi inną działalność, na co pozyskiwaliśmy środki zewnętrzne, a księgowość nie rozdzielała, ile powinniśmy mieć w gotówce, a ile na koncie. Nikt nas nie informował, bo wcześniej podjęłabym działania - wyjaśniała szefowa stowarzyszenia. 

Tłumaczyła, że kasę ostatecznie rozliczała ta osoba, która danego dnia kończyła pracę.

 - Z systemu kasowego wynikała ilość sprzedanych biletów i kwota. To kasjer powinien zweryfikować, zliczyć gotówkę i włożyć do woreczka razem z dokumentem KP. Nie wiem czy ktoś weryfikował dane - mówiła szefowa stowarzyszenia.

Stowarzyszenie, jak wynika z zeznań, nie ewidencjonowało, kto wpłacał gotówkę do wpłatomatu. 

- Od 1,5 roku zajmujemy się tym z księgową, wpłacamy utargi do bankomatu. Są sytuacje kiedy bankomat nie przyjmie i nie możemy ich wpłacić. Nie przypominam sobie sytuacji, żeby oskarżona coś zgłaszała - zeznała prezes. - Pieniądze zniknęły z kasy, a nie z konta. Te pieniądze zniknęły na odcinku pomiędzy szufladą kasy kina, a bankiem - mówiła.

Zaznaczyła, że jak składała zawiadomienie do organów ściągania o podejrzeniu przestępstwa, nie miała wiedzy, kto mógł się go dopuścić.        

Kolejną rozprawę SO w Kaliszu wyznaczył na 28 listopada. Zaplanowano słuchanie świadków.

 

Szanowni Internauci. Komentujcie, dyskutujcie, przedstawiajcie swoje argumenty, wymieniajcie poglądy - po to jest nasze forum i możliwość dodawania komentarzy. Prosimy jednak o merytoryczną dyskusję, o rezygnację z wzajemnego obrażania, pomawiania itp. Szanujmy się.

 

 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama