Sprawa dotyczy niespełna 2 ha gruntu byłego burmistrza Adama Pawlickiego, które zostały przejęte przez gminę Jarocin pod budowę drogi w Golinie. O kwestię wypłaty odszkodowania już wiosną pytał na sesji Rady Miejskiej radny Jerzy Walczak (treść w galerii). Pisano o niej w mediach społecznościowych na profilu Stowarzyszenia Kachamy Jarocin i ogólnopolskich mediach. Po tym, jak o sprawie napisaliśmy na naszym portalu, tematem zainteresowała się Telewizja Polska. O sprawie mówiono w głównym wydaniu programu 19.30 (dawne Wiadomości).
Ponad 1 mln zł dla byłego burmistrza Jarocina za niespełna 2 ha gruntu
Adam Pawlicki w czasie, kiedy był burmistrzem Jarocina, zlecił zaprojektowanie drogi do przyszłej spalarni odpadów w Golinie. Teren stanowi dzisiaj grunty inwestycyjne należące między innymi do samorządu. Łącznie to odcinek długości 2,7 km. Przetarg na budową ogłoszony przez gminę Jarocina wygrała firma Polimex Infrastruktura z Warszawy. Jego dokładna wartość to 27.513.157 zł. Jako podwykonawca w robotach uczestniczy m.in. firma Drobud. Pierwszy fragment drogi już jest gotowy.Nowy trakt przebiega przez grunty prywatne, głównie pola uprawne, należące między innymi do samego Adama Pawlickiego. Budowa drogi wymusiła wywłaszczenia z części tych nieruchomości i konieczność wypłaty przez gminę odszkodowań. Ich wysokość oszacował rzeczoznawca wyłoniony - w imieniu Skarbu Państwa - przez starostę jarocińskiego.
Rekompensata została naliczona między innymi byłemu burmistrzowi Adamowi Pawlickiemu. Niespełna 2 hektary gruntu (1,9 ha) zostały wycenione na 1,1 mln zł - od 50 do 68,35 zł za metr kwadratowy.
Zanim wartość działki została oszacowana należała ona do kategorii gruntów rolnych. To się zmieniło, kiedy nastąpiła zmiana studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego gminy, w którym działka otrzymała nowe przeznaczenie - na przemysł i usługi. Taką decyzję podjęła wówczas Rada Miejska w Jarocinie, w której większość mieli radni obozu ówczesnego szefa gminy.
Adam Pawlicki, po zakończeniu urzędowania na stanowisku burmistrza, wystąpił do gminy Jarocin o wypłatę blisko 800 tys. zł tytułem zaliczki na konto odszkodowania.
Były burmistrz nie jest zadowolony, że gmina mu zabrała prawie 2 ha ziemi
Następczyni Pawlickiego - Urszula Wyremblewska-Korzyniewska, przyznała, że była zaskoczona, kiedy zobaczyła pismo w sprawie odszkodowania dla byłego burmistrza.
- Powiedziałam, że takiej decyzji nie podpiszę. Nie wyobrażam sobie, żebyśmy mieli wypłacić te pieniądze byłemu burmistrzowi - stwierdziła w rozmowie z „Gazetą Wyborczą”.
Jej zdaniem „podejmowanie decyzji, które skutkują tak dużym obciążeniem dla budżetu gminy, jest ze strony byłego włodarza bardzo nieetyczne”.
Urszula Wyremblewska-Korzyniewska zwraca uwagę na fakt, że „przejęła po poprzedniku gminę zadłużoną na 208 mln zł i razem ze swoim zespołem wciąż pracuje nad cięciami, które to zadłużenie mogą zmniejszyć”.
Adam Pawlicki uważa jednak, że „odszkodowanie mu się należy, jak każdemu, kto został wywłaszczony i kogo grunt zabrano pod budowę drogi”.
- Ja też nie jestem zadowolony, że gmina zabrała mi 1,9 ha pod budowę drogi do strefy przemysłowej w Golinie - stwierdził w nagraniu wideo mediach społecznościowych oraz we wtorkowym wydaniu „Programu informacyjnego 19.30” w 1 programie TVP.
I dodał:
(…) To jest przykre, że nowa władza w sposób fałszywy przedstawia sprawę wyceny mojej działki. (…) To jest zwykłe hejterstwo, które było uprawiane przed wyborami i jest nadal kontynuowane i nie ma nic wspólnego z rzeczywistością. (…) Nie mam już tych 2 hektarów i nie dostałem ani złotówki i oczywiście będę czekał na odszkodowanie, tak jak wszyscy, którym się zabiera grunty pod budowę dróg.
Czy gmina Jarocin będzie musiała wypłacić odszkodowanie z odsetkami byłemu burmistrzowi
Nie zgadzając się na wypłatę odszkodowania byłemu burmistrzowi, Urszula Wyremblewska-Korzyniewska skierowała do wojewody wielkopolskiego odwołanie od wyceny grunt, który należał do Adama Pawlickiego i do czasu rozpatrzenia sprawy wstrzymała wypłatę odszkodowania.Nieoficjalnie słychać, że urzędnicy mieli dośc późno zorientować się, że mija termin na odwołanie w tej sprawie. Pismo przygotowane przez prawników wysłano dosłownie w ostatnim momencie, co miało uniemożliwić szerszą argumentację.
Wczoraj na profilu Adama Pawlickiego w mediach społecznościowych pojawiła się informacja, że wojewoda utrzymał w mocy decyzję starosty jarocińskiego dotyczącą wysokości odszkodowania i zgodnie z przepisami gmina Jarocin ma 14 dni na wypłatę 1,1 mln zł byłemu burmistrzowi Adamowi Pawlickiemu.
„Hejterskie, nieprawdziwe zarzuty i pomówienia pani burmistrz Urszuli Korzyniewskiej-Wyremblewskiej, zostały odrzucone i gmina musi wypłacić odszkodowanie w wysokości naliczonej wraz z odsetkami za zwłokę” - napisał Adam Pawlicki.
I retorycznie zapytał:
„Odsetki za zwłokę zapłaci gmina?”
Poprosiliśmy rzecznika wojewody wielkopolskiego o potwierdzenie tej informacji i zwróciliśmy się do burmistrza Jarocina z pytaniem, co zrobi w sytuacji, kiedy gmina rzeczywiście będzie musiała wypłacić odszkodowanie byłemu włodarzowi.
W obu przypadkach czekamy na odpowiedź.
[AKTUALIZACJA]
Wielkopolski Urząd Wojewódzki w Poznaniu potwierdził, że „w związku z wniesionymi odwołaniami burmistrza Jarocina od decyzji starosty jarocińskiego z 30 kwietnia oraz 9 maja, ustalającymi odszkodowanie na rzecz Adama Pawlickiego z tytułu przejęcia części jego nieruchomości pod realizację inwestycji drogowej w ramach zadania inwestycyjnego „Budowa łącznika drogowego do strefy ekonomicznej w miejscowości Golina wraz z odwodnieniem”, wojewoda w dniu 9 października utrzymał w mocy ww. decyzję w części dotyczącej wysokości odszkodowania, uchylił natomiast punkt dotyczący terminu zapłaty odszkodowania, wskazując nowy termin jego zapłaty, z uwzględnieniem zmiany w stanie faktycznym sprawy po wpłynięciu odwołań burmistrza Jarocina”.
Czy w tej sytuacji burmistrz Urszula Wyremblewska-Korzyniewska wypłaci odszkodowanie swojemu poprzednikowi? Przypomnijmy, że jeszcze kilka dni temu stwierdziła:
- Powiedziałam, że takiej decyzji nie podpiszę. Nie wyobrażam sobie, żebyśmy mieli wypłacić te pieniądze byłemu burmistrzowi.
Burmistrz Urszula Wyremblewska-Korzyniewska, wskazuje, iż wojewoda daje możliwość odwołania od swojej decyzji do Sądu Administracyjnego w ciągu 30 dni.
- W tej chwili decyzję wojewody analizuje prawnik. Chodzi nie tylko o wypłatę samego odszkodowania, ale i odsetek. Chcemy wiedzieć dokładnie, jak to wygląda w świetle prawa. Z wcześniejszej analizy wynikało, że my takich odsetek za ten etap postępowania wypłacać nie musimy. Nie zapadła jeszcze decyzja, czy będziemy się odwoływać do Sądu Administracyjnego - stwierdza Urszula Wyremblewska-Korzyniewska.
I dodaje:
- Znamy inne sytuacje sprzedaży gruntów w naszej gminie jak chociażby sprzedaż po 8 zł za metr kwadratowy podobnych rolnych gruntów w Jarocinie, dlatego zastanawia nas wycena po ok. 50 i 70zł za metr kwadratowy gruntów byłego burmistrza. Ponadto w moim odczuciu bezzwłoczne wypłacenie odszkodowania Adamowi Pawlickiemu byłoby bardzo krzywdzące w stosunku do tych mieszkańców, którzy za rządów byłego burmistrza zostali wywłaszczeni ze swoich gruntów - chociażby pod budowę łącznika ul. Wrocławskiej z nową obwodnicą Jarocina (2016-2018) - i do dzisiaj nie dostali pełnego odszkodowania, bo gmina pod ówczesnymi rządami wykorzystywała wiele możliwości odwołań i zaskarżeń, żeby tych odszkodowań nie wypłacać. Okazuje się, że mamy kilka segregatorów takich spraw. To są przypadki mieszkańców, którzy nie mieli żadnej siły przebicia i przez cały czas musieli się mierzyć w tym procesie z gminą. Jakiś czas temu spotkałam się z nimi, widziałam ich bezsilność i brak nadziei na rozwiązanie sprawy. My nie mamy zamiaru z nimi w żaden sposób dalej walczyć i będziemy się starali pójść na ugodę, ale to obrazuje tę dwoistość myślenia poprzedniego burmistrza. On sam w przypadku sprawy, które jego dotyczy domaga się natychmiastowej wypłaty odszkodowania i używa dosadnych i obraźliwych słów, bo jeszcze nie dostał tych pieniędzy. Zanim podejmę decyzję w tej sprawie, najpierw wymaga ona zastanowienia i analizy prawnej.
Zwróciliśmy się także do dr. Piotra Lisa, rzeczoznawcy majątkowego, który dokonywał wyceny gruntów pod budowę drogi w Golinie, w wyjaśnienie procedury przygotowania operatu.
- Wycena była dokonywana zgodnie z ustawą, czyli dla aktualnego i alternatywnego sposobu użytkowania gruntu. A ten sposób ustalany jest zawsze na podstawie zaświadczenia danego urzędu gminy. Nie ma w tym żadnej mojej interpretacji. W przypadku wyceny w miejscowości Golina grunty miały różne przeznaczenie, jedne były rolą, inne przewidziane pod przemysł czy usługi. Stąd różne stawki brane pod uwagę przy wycenie. Ostatecznie na rzecz klienta (osoby wywłaszczonej - przyp. red. ) stosuje się zasadę korzyści, czyli brana jest pod uwagę wyższa kwota wynikająca z tych dwóch czynników - aktualnego i alternatywnego sposobu użytkowania.
Piotr Lis odnosi się także do sugestii, że pracował wcześniej na zlecenie gminy Jarocin i zna byłego burmistrza Adama Pawlickiego.
- Co prawda w 2022 r., wykonywałem operat szacunkowy na zlecenie gminy Jarocina, ale nie znam i nigdy nie spotkałem pana Pawlickiego - zapewnia rzeczoznawca.
Co myślicie o całej sprawie? Czekamy na merytoryczne komentarze.
PRZECZYTAJ TAKŻE
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.