Monitoring Jarocina. Kilkadziesiąt kamer w różnych punktach miasta. System podpięty do Komendy Powiatowej Policji. Funkcjonariusze obserwujący na monitorach główne ulice, skwery, starówkę i wejścia do parków. A być może i wsie.
Większośc urządzeń już działa. - To są wysokiej jakości kamery cyfrowe IP nagrywające w formacie Full HD. Każda ma naprawdę mocny zoom. Dla przykładu - bez problemu zidentyfikujemy z kilkudziesięciu metrów, czy człowiek pije wodę w parku, czy np. piwo z butelki. Jakościowo system jest nieporównywalny z tym, który działał do tej pory. Obraz jest dziesięciokrotnie lepszy. Co ważne - kamery widzą też w nocy, nie potrzebują zewnętrznego oświetlenia, bo doświetlają się same - ocenia Norbert Żurek z Elektronix-System, która instaluje system kamer w mieście.To właśnie elementy nowego miejskiego monitoringu. - To będzie taki skok milowy jeśli idzie o bezpieczeństwo - zapowiadał wcześniej burmistrz Adam Pawlicki i mówił o wysiłkach związanych w wyłączeniem systemu do sieci przesyłowych.
Pomysłu nie pilotuje ratusz, ale spółka Jarociński Fundusz Poręczeń Kredytowych. - Na chwilę obecną mamy sieć pociągniętą do ul. Wyszyńskiego. Rozmawiamy z firmą Orange, aby na terenie miasta przejść ich studzienkami - tłumaczy kwestie techniczne Robert Cieślak, prezes JFPK. - Wyznaczyłem sobie czas na maj. Chciałbym, żeby ten pierwszy etap - Rynek, do ul. Hallera, Węglowej, najpóźniej uruchomić w czerwcu - mówi szef JFPK. - W kwietniu chciałem podpisać umowę z policją, żeby funkcjonariusze mogli monitorować kamery, które już są zamontowane w parku.
Zupełną nowością ma być możliwość włączenia do systemu prywatnych posesji (tam gdzie pozwolą na to warunki techniczne i wyposażenie). Pomysłodawcy monitoringu planują też wykorzystać internet radiowy, w który gmina zainwestowała kilka lat temu w ramach projektu „Internet dla mieszkańców wykluczonych cyfrowo”.
- Chcemy doinwestować tę radiówkę, żeby objąć swoim zasięgiem również miejscowości wiejskie na terenie gminy. Chodzi o to, żeby była możliwość instalacji kamer w siedliskach wiejskich, tam gdzie jest zgłaszany jakiś problem np. zachowań aspołecznych w przestrzeni publicznej - mówi Cieślak.
Szef JFPK szacuje, że monitoring pochłonie około 400-500 tys. zł.
Dokładna mapa lokalizacji kamer - w aktualnym wydaniu Gazety Jarocińskiej.