Marta Mąka z Cielczy w półfinale "The Voice Kids". Jak jej poszło? [ZDJĘCIA]

Trzynastoletnia Marta Mąka z Cielczy przeszła pomyślnie casting do programu TVP2 "The Voice Kids", a później bardzo dobrze wypadła na "przesłuchaniach w ciemno". Jej wykonanie hitu „Un-Break My Heart” Toni Braxton spowodowało, że swoje fotele odwrócili wszyscy trenerzy - Tomson i Baron z zespołu "Afromental", Cleo oraz Natasza Urbańska. Każdy z nich starał się przekonać nastolatkę, że w jego drużynie będzie jej najlepiej. Młoda wokalisrka wybrała ostatecznie męski duet. Znalezienie się w 18 najlepszych wykonawców oznaczało jednak, że Marta będzie musiała się zmierzyć z "bitwą na głosy". Program z jej udziałem został wyemitowany w sobotni wieczór. 

Wybrani nastolatkowie zostali podzieleni na tria, a trenerzy każdej z trójek zaproponowali piosenkę. W przypadku Marty, Amelii i Kacpra było to „7 Years” Lucasa Grahama. Mimo początkowych trudności nastolatka szybko odnalazła się w zaproponowanym utworze. Przy ocenie występu Cleo i Natasza Urbańska wskazały jednoznacznie na to, że z tria najlepiej zaprezentowała się właśnie jarocinianka. Przy ocenie podkreślano, że Marta śpiewa bardzo emocjonalnie i jest osobą bardzo dojrzałą, jak na swój wiek. I że widać, że rozumie i przeżywa to, o czym śpiewa, a jej zachowania na scenie nie są wyuczone. Te odczucia podzielili również trenerzy drużyny Afro. W ten sposób młoda wokalistka zakwalifikowała się do szóstki najlepszych w drużynie Tomsona i Barona. Kolejnym etapem programu było "sing off", w trakcie którego Marta ponownie zaśpiewała piosenkę Toni Braxton. Jak podkreślali wszyscy jurorzy poziom całej grupy był wyrównany i bardzo wysoki, więc podjęcie decyzji o tym, kto wejdzie do finałowej trójki nie było wcale łatwe. Ostatecznie mieszkanka Cielczy musiała pożegnać się z programem. Wybór padł na nieco starszych uczestników. Oznacza to koniec ciekawej przygody, ale na pewno nie koniec śpiewania. Muzyka jest jedną z trzech wielkich pasji nastolatki. Dwie pozostałe to zwierzęta i wędrówki górskie. Zapewne o Marcie usłyszymy jeszcze nie raz. 

Marta Mąka z Cielczy spowodowała, że Ida Nowakowska nie była w stanie prowadzić dalej "The Voice Kids"

W zapowiedziach do półfinałowych występów nawiązywano żartobliwie do nietypowego inwentarza, jakim zajmuje się mieszkanka Cielczy. Chodziło o kury, którym nadała imiona. Na pierwszy odcinek, czyli na "przesłuchania w ciemno" przyjechała zresztą z jedną z przedstawicielek drobiu. Gdy się okazało, że kura jest imienniczką prezenterki i aktorki Idy Nowakowskiej, trzeba było przerwać nagranie programu, ponieważ prowadząca program nie mogła powstrzymać śmiechu. Została zresztą obdarowana przez mamę Marty koszykiem jajek zniesionych przez Idę. 

W 2021 roku eliminacje do "The Voice Kids" przeszła Dobrosława Wielgosz z Kotlina. Ona rówież wybrała Tomsona i Barona. Nie udało jej się jednak dostać do finałowej osiemnastki. Trzy lata temu, w czwartej edycji programu zaprezentowała się także Sandra Michalak z Chociczy.  Była w drużynie Cleo. Mimo że odpadła na etapie "bitew", to rok później nagrała swój pierwszy singiel zatytułowany "Pod wiatr". Marta Mąka doszła więc najdalej z dotychczasowych uczestniczek programu TVP2. 

W połowie marca w programie "Szansa na sukces" można było usłyszeć inną utalentowaną mieszkankę Ziemi Jarocińskiej - Michalinę Matuszak z Lisewa (gm. Żerków). Jej występ zakończył się specjalnym wyróżnieniem przyznanym przez Macieja Maleńczuka. Rozmowę z wokalistką zobaczysz [TUTAJ].