Niepozorny garaż, a w nim kilka maszyn czekających na odnowienie i on - WSK "Lelek", który wygląda, jakby czas się zatrzymał.
Dariusz Gęstwa - pasojnat starych motocykli z gminy Kotlin po godzinach oddaje się swojej pasji i przywraca dawny blask motocyklom, o których już dawno świat zapomniał. - Zawsze lubiłem jednoślady. Chciałem kupić simsona, ale nie udało się, więc kupiłem skuter. Po roku sprzedałem, kupiłem jedną yamahę, potem było suzuki, kawasaki. Ale jakoś tak sentyment do komarków pozostał. W końcu kupiłem jedną WSK-ę, drugą, trzecią, ale zawsze z tyłu głowy siedział mi właśnie "Lelek", bo mam sentyment do motocykli terenowych - tłumaczy pasjonat.
WSK "Lelek" to dla niego wyjątkowy motocykl. Prace nad doprowadzeniem go do stanu idealnego trwał kilka lat, a termin ukończenia miał się zbiec z 30. rocznicą zjechania z taśmy produkcyjnej ostatniego egzemplarza. Udało się. Z tej okazji zgodził się porozmawiać z nami i zaprezentować efekty swoich prac.
Sprawdźcie, jakie skarby można znaleźć w warsztacie Dariusza.