Jarocin. Kto zniszczył kosze w parku w Jarocinie? Jest nagranie. Minęły dwa miesiące. Policja: Odmówiliśmy wszczęcia.
Cały czas trwają prace rewitalizacyjne w Parku Radolińskich w Jarocinie. Prowadzone są nasadzenia. Dobiega końca też budowa amfiteatru i muzycznego placu zabaw.
W połowie marca zamontowano nowe ławki oraz kosze na śmieci. Zaledwie kilka godzin po tym zostały zniszczone. Część z nich została przewrócona, a inne wyrwane z betonowej podstawy. Informacja o zniszczeniach wywołała powszechne oburzenie wśród mieszkańców Jarocina. Zachowanie sprawców napiętnowano w mediach społecznościowych.
„Łapać niech płacą i naprawiają, opublikować zdjęcia w gazecie. Niech im sława ciąży” - napisał jeden z internautów. „Niestety ludzie nie umieją tego uszanować, a naprawdę park zaczął żyć. Więc monitoring, monitoring i brać się za te dziadostwo!!!! - dodał kolejny.
Kto zniszczył kosze w parku w Jarocinie? Jest nagranie. Minęły dwa miesiące. Policja: Odmówiliśmy wszczęcia
Trzy dni po zdarzeniu Urząd Miejski w Jarocinie opublikował nagranie z monitoringu, który zarejestrował osoby, mogące mieć związek ze zniszczeniami.
- Jesteśmy przekonani, że udało nam się tę grupkę namierzyć, a czy dokonali tego, to już ustali policja - mówił wtedy Bartosz Walczak, zastępca burmistrza Jarocina.
Sprawa trafiła na policję. Co w ciągu dwóch miesięcy udało się ustalić policji? Czy sprawcy zniszczeń zostali namierzeni?
- Odmówiliśmy wszczęcia postępowania z uwagi na brak wniosku o ściganie. Otrzymaliśmy pisemne zawiadomienie o uszkodzeniu mienia, złożone przez firmę realizującą prace - informuje st. asp. Agnieszka Zaworska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Jarocinie.
- Policjant wykonujący czynności kontaktował się z wykonawcą i informował o konieczności złożenia wniosku o ściganie, ale do dnia dzisiejszego nie został złożony. Czynności sprawdzające przed wszczęciem dochodzenia trwają 30 dni. Jeżeli nie ma wniosku o ściganie, to nie możemy prowadzić dochodzenia.
Czy monitoring okazał się pomocny?
- Film, który został zabezpieczony wskazuje osoby, które przemieszczały się drogą, nie ma natomiast zapisu z miejsca zdarzenia w parku, czy te same osoby w tym miejscu były - wyjaśnia policjantka.
Orędownikiem ścigania wandali był wiceburmistrz Jarocina.
- Trudno mi tutaj komentować zachowanie firmy. Jeśli nie złożyli wniosku i sprawcy nie zostali ujęci, nie będą ponosić kosztów naprawy, to firma musi je naprawić z własnych środków. Po odbiorze, który jest zaplanowany na przyszły piątek miasto stanie się właścicielem urządzeń, to na pewno konsekwentnie będziemy takie rzeczy ścigać. Już to prowadzimy poprzez zlecenie ochrony parku, która spotkała się z pozytywnym odbiorem społeczeństwa – mówi Bartosz Walczak.
Szanowni Internauci. Komentujcie, dyskutujcie, przedstawiajcie swoje argumenty, wymieniajcie poglądy - po to jest nasze forum i możliwość dodawania komentarzy. Prosimy jednak o merytoryczną dyskusję, o rezygnację z wzajemnego obrażania, pomawiania itp. Szanujmy się.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.