Klienci VIP-owskich saloników w spółce Jarocin Sport mogą czuć się co najmniej zakłopotani. Na jaw wyszło bowiem, że w pomieszczeniu dla gości specjalnych zamontowane były kamery, które nagrywały nie tylko obraz, ale i dźwięk. Nowy prezes spółki o sprawie poinformował prokuraturę.
Prezes Jarocin Sport zarządził kontrolę. Wykryto dwie kamery nagrywające obraz i dźwięk
Restauracja Green Room powstała w nowym obiekcie sportowo-rekreacyjnym, który spółka Jarocin Sport oddała do użytku pod koniec 2021 roku. Koszt budowy i wyposażania kompleksu to ponad 30 mln. zł. Końcowy etap inwestycji przypadł na okres, kiedy prezesem Jarocin Sport był Robert Adamczyk. Po nim spółką zarządzali kolejno: Mateusz Boruta, Katarzyna Dudziak i Maciej Zegar. Obecnie prezesem jest Marcin Zwierzyński.Green Room składa się z trzech sal - jedna eventowa, którą można wynająć na większe imprezy oraz dwie tak zwane VIP-owskie na bardziej kameralne spotkania. I to właśnie w tych salkach VIP-owskich zamontowane zostały kamery.
Sprawa ujrzała światło dzienne na posiedzeniu Rady Miejskiej w Jarocinie w miniony czwartek. Radnych poinformował o tym prezes Jarocin Sport.
- Kiedy jeszcze nie byłem prezesem, docierały do mnie informacje, że w restauracji Green-Room zamontowane zostały kamery z podsłuchem. Po objęciu stanowiska zarządziłem kontrolę obiektu, w wyniku której stwierdzono dwa urządzenia nagrywające dźwięk i obraz. Poleciłem ich zdemontowanie i złożyłem zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa - poinformował Marcin Zwierzyński.
Jeszcze tego samego dnia całą sytuację dla telewizji Proart i portalu wlkp24.info skomentował Bartosz Walczak, były wiceburmistrz Jarocina a obecnie radny miejski.
- Poczekajmy, co ustalą organy ścigania, do których prezes spółki zgłosił tę sytuację (…) Oczywiście, że tam bywałem, bywam. Nie tylko ja, ale też wielu mieszkańców gminy i nie tylko więc uważam, że tę sprawę trzeba będzie wyjaśnić - stwierdził.
Kamery w Jarocin Sporty były ukryte a nagrania rejestrowane na zewnętrznym serwerze
Prezes Jarocin Sport nie jest w stanie określić kiedy dokładnie zostały zamontowane urządzenia, kto to zrobił i kto zlecił.
- Wszystko to zbada prokuratura. My mamy w dokumentach sygnatury, ale nie wiemy czy one odpowiadają konkretnym miesiącom - mówi prezes Jarocin Sport.
Za monitoring w spółce do niedawna odpowiadała Elektronix System z Jarocina, której włascicielem jest Norbert Żurek. Poprzedni prezes Jarocin Sport Maciej Zegar dokonał jednak zmiany i obecnie zajmuje się tym firma Comit Systems Leszek Wlazik z Cielczy.
Próbowaliśmy się skontaktować z Norbertem Żurkiem, ale nie odbiera telefonu. Poinformował nas w wiadomości sms, że przebywa za granicą i prosi o kontak mailowy, co uczyniliśmy i czekamy na odpowiedź. Z kolei Leszek Wlazik nie chce komentować sprawy.
- Nie jestem upoważniony, żeby rozmawiać na ten temat - stwierdza.
Okazuje się, że kamery w Green Roomie były ukryte a nagrania rejestrowane na zewnętrznym serwerze.
- W jakimś celu było to dokonywane, nie wiemy. Na pewno nagrywania i podsłuchiwania pewnych osób, ale kogo i dlaczego, to też ma zbadać prokuratura - stwierdza Maciej Zwierzyński.
I dodaje:
- Jeśli miałoby to być robione dla bezpieczeństwa, to powinny być odpowiednie oznaczenia, że jest monitoring i każdy, kto tam wchodził, powinien wiedzieć i być świadomy, że będzie nagrywany. Inaczej jest to nielegalne. Tym bardziej, że był nagrywany dźwięk, co jest już zupełnie niedopuszczalne.
Prezes Jarocin Sport: „Boję się pomyśleć, ile osób mogło zostać nagranych”
Marcin Zwierzyński nie jest w stanie podać, ile osób mogło zostać nagranych, ponieważ nie wiadomo dokładnie, od kiedy się to odbywało.
- Aż boję się pomyśleć, ile osób mogło zostać nagranych. Szkoda mi tych ludzi, bo teraz taki czarny pijar powstaje wokół tej sprawy. My mamy każdy wynajem sal Green Roomu zarejestrowany, ale musimy wiedzieć, od kiedy działały te kamery, żeby powiedzieć, ile osób nagrano - wyjaśnia Marcin Zwierzyński.
Obecnie sprawę na zlecenie prokuratury bada jarocińska policja.
- Prowadzimy czynności pod kątem 267 paragraf 1 Kodeksu karnego. Zgłoszenie wpłynęło odnośnie dwóch kamer w pomieszczeniach do nagrywania obrazu i dźwięku - informuje st. asp. Karina Migalska-Cepa z Komendy Powiatowej Policji w Jarocinie.
Próbowaliśmy się skontaktować z burmistrzem Jarocina Urszulą Wyremblewską-Korzyniewską, aby skomentowała sytuację w spółce Jarocin Sport, nie odbierała jednak telefonu. Podobnie było z próbą kontaktu z byłym włodarzem Adamem Pawlickim.
[AKTUALIZACJA, wtorek - 2 lipca, godz. 8.50]
Skontaktował się z nami Norbert Żurek, właściciel spółki ELEKTRONIX-SYSTEM i udzielił następujących wyjaśnień w sprawie kamer w Green Roomie Jarocin Sport:
"Spółka ELEKTRONIX-SYSTEM Sp. z o.o. była wykonawcą monitoringu w budynku lodowiska i restauracji green room. W październiku 2022 r. spółka Jarocin Sport zleciała rozbudowanie systemu monitoringu o dwie kolejne kamery w salkach bankietowych restauracji green room ze względów na powtarzające się uszkodzenia w tych pomieszczeniach. Kamery typu IPC zostały zamontowane na suficie w salach bankietowych. Kamery te nie były w żaden sposób ukrywane bądź maskowane, były widoczne dla każdego z klientów. Kamery były podłączone pod rejestrator obsługujący wszystkie kamery znajdujące się w budynku lodowiska i green room. Dostęp do tego rejestratora posiada prezes spółki Jarocin Sport oraz osoby przez niego wyznaczone. Osoby zajmujące stanowisko prezesa spółki Jarocin Sport byli zapoznani z wykazem wszystkich zainstalowanych kamer na terenie spółki. Od końca roku 2023 nasza spółka nie świadczy już usług dla Jarocin Sport dlatego nie możemy wypowiedzieć się na temat urządzeń jakie zostały zamontowane po tym okresie do dnia dzisiejszego."
[AKTUALIZACJA, 4 lipca, godz. 10.30]
Skontaktowała się z nami burmistrz Urszula Wyremblewska-Korzyniewska i odniosła do sprawy kamer zamontowanych w spółce Jarocin Sport.
- Musimy pozostawić sprawę do zbadania przez prokuraturę. Jeżeli nawet kamery służą temu, żeby wykryć sprawców zniszczeń, to niepotrzebne jest do tego nagrywanie dźwięku. Z drugiej strony, jeśli pomieszczenie jest wynajmowane konkretnym osobom, to przecież dokładnie wiadomo, kto dokonał zniszczeń. Dlatego należałoby się zastanowić w jakim celu zostały zamontowane te kamery, zwłaszcza z możliwośćią nagrywania dźwięku. Czy one nie służyły komuś do konkretnych celów, żeby na przykład wymusić konkretne decyzje czy działania. Dlatego, moim zdaniem, prezes Jarocin Sport podjął słuszną decyzję zgłaszając tą sprawę do prokuratury - stwierdza Urszula Wyremblewska-Korzyniewska.
PRZECZYTAJ TAKŻE
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.