"Kamienica Kultury" otwarta. Goście się nie zmieścili [ZDJĘCIA, WIDEO]

Zamiast przecięcia wstęgi był neon. Później odbyło się poświęcenie "Kamienicy Kultury" i spotkanie z przemowami, podziękowaniami i życzeniami. Na uroczystość przyszło tak wiele gości, że nie byli oni się w stanie pomieścić w przeznaczonej dla pięćdziesięciu widzów kameralnej sali koncertowej. 

Uroczystość odbyła się w środowy wieczór. Zaproszono na nią również potomków osób, które przez wiele lat prowadziły pod adresem Rynek 17 różnego rodzaju działalność handlową i usługową. Każda z sal została dedykowana konkretnym zawodom i osobom z nim związanym. Jest więc "sala z kopytem" dla szewca, "Szyte na miarę" dla krawca, "spod lady" i "sala Zgody". Całość dopełnia "Taras Kopciuszków" i "Czytelnia u Rosy i Filipa". Ta ostatnia nazwa to nawiązanie do żydowskiej rodziny Kaffe. W każdej sal znajduje się opis wyjaśniający nazwę i zawierająca najważniejsze dane historyczne, które zgromadził wiceburmistrz Robert Kaźmierczak.

Wielokrotnie przypomiano, że kamienica należąca do PSS "Zgoda" został kupiony za 500 tysięcy złotych, a całość inwestycji to około 4 miliony złotych. To największa jak do tej pory inwestycja w kulturę i bibliotekę. Część pieniędzy udało się uzyskać z Instytutu Książki. Zarówno burmistrz Adam Pawlicki, jak i pozostali goście podkreślali, że to, co się udało zrobić w tym miejscu, to przede wszystkim zasługa Agnieszki Borkiewicz - dyrektorki Biblioteki Publicznej Miasta i Gminy Jarocin oraz zespołu jej pracowników. Zdaniem burmistrza to miejsce ma odciągnąć młodzież od przesiadywania w restauracji znanej sieci fast food.  

Można też było wysłuchać koncertu Michała Kowalonka, byłego wokalisty zespołu "Myslovitz". Zaśpiewał głównie utwory ze swojej płyty "Miłość w czasach powstania", ale pojawiły się też dobrze znane przeboje grupy, z którą wokalista współpracował przez sześć lat. Dużym zainteresowaniem cieszyły się też warszaty, na których można było odbić sobie z szablonu napis na torbie.