Zmiany w Szpitalu Powiatowym w Jarocinie stają się faktem. Dyskusja o połączeniu oddziałów toczy się od lipca i budzi dużo emocji.
Strata, mniej porodów i niskie obłożenie łóżek przyczyną połączenia oddziałów w jarocińskim szpitalu
Jak tłumaczyła jakiś czas temu prezes szpitala Beata Walczak-Silińska, położnictwo i ginekologia oraz oddział noworodkowy, nie mogły dalej funkcjonować w dotychczasowym kształcenie.
- Kiedy objęłam stanowisko prezesa wiedziałam, że sytuacja ginekologii i położnictwa jest najtrudniejsza. Wdrożyliśmy działania naprawcze, one przynoszą pewne efekty, ale nie takie, jak byśmy oczekiwali. Wyniki finansowe za pierwsze półrocze wykazały 2,5 mln zł straty oddziału ginekologiczno-położniczego i 0,5 mln zł noworodkowego, więc mamy już 3 mln zł. A to nie pierwszy rok, kiedy oddział w takim kształcie przynosi straty. Stąd decyzja o przekształceniach - argumentowała szefowa szpitala w wywiadzie dla Gazety Jarocińskiej w sierpniu tego roku.
Inną przyczyną, na która powołują się zarząd szpitala i zarząd powiatu, do którego należy szpitalna spółka - jest zmniejszająca się liczba porodów i niskie obłożenie łóżek.
Do decyzji o przekształceniu oddziałów odniósł się - również w rozmowie z Gazetą Jarocińską - ordynator położnictwa i ginekologii Miłosz Matuszczak.
- Przyznaję, że potrzebne są zmiany, ograniczenie liczby łóżek i przeorganizowanie pracy personelu, ale z nami nikt nie rozmawia i tych zmian nie konsultuje. (…) Decyzje zostały podjęte bez nas, oddział jest przeznaczony do likwidacji - mówił.
Informacje o zamiarze połączenia oddziałów wywołała wiele kontrowersji i emocji, a nawet protesty personelu szpitala [więcej na ten temat czytaj TUTAJ]
Od grudnia w jarocińskim szpitalu połączone oddziały, mniej łóżek i personelu
Na ostatnim posiedzeniu powiatowej komisji zdrowia, prezes szpitala poinformowała radnych:
- Od 1 grudnia wchodzą w życie zmiany, które polegają na połączeniu oddziałów położniczo-ginekologicznego i noworodkowego. Na wprowadzenie tych zmian mamy zgodę Narodowego Funduszu Zdrowia i wojewody - stwierdziła Beata Walczak-Silińska.
Nowy oddział - jak podkreśla prezes szpitala - zapewni kompleksową opiekę nad kobietą w ciąży, rodzącą oraz noworodkiem.
- Zmiana ta ma charakter organizacyjny i wynika z potrzeby usprawnienia pracy oraz lepszego wykorzystania zasobów. Dla pacjentek i pacjentów najważniejsze jest to, że zakres świadczeń pozostaje bez zmian. Porody, opieka poporodowa, konsultacje ginekologiczne oraz opieka nad noworodkami będą realizowane w takim samym zakresie jak dotychczas. Reorganizacja nie ogranicza dostępności świadczeń ani możliwości przyjęcia pacjentek - zaznacza Beata Walczak-Silińska.
I dodaje:
- Pacjentki, które będą chciały rodzić w Jarocinie, będą mogły to zrobić, bo w ramach takiego oddziału zakres świadczeń pozostaje niezmieniony, tylko dostoswany do aktualnych potrzeb. Celem połączenia oddziałów jest poprawa ciągłości i koordynacji opieki, a także podniesienie efektywności funkcjonowania zespołów medycznych. Zapewniamy, że bezpieczeństwo pacjentek oraz jakość opieki pozostają naszym priorytetem, a zmiana struktury organizacyjnej nie wpłynie negatywnie na poziom udzielanych świadczeń.
Prezes szpitala przyznaje, że „decyzja nie była łatwa, ale trzeba było ją podjąć”.
Ordynator oddziału położniczo-ginekologicznego zostaje na stanowisku
W trakcie obrad komisji zdrowia radna Małgorzata Niestrawska-Kaźmierczak chciała wiedzieć, kto będzie kierował nowo utworzonym oddziałem.
- Na tę chwilę kierownikiem oddziału położniczo-ginekologicznego jest i tu się nic nie zmienia pan doktor Miłosz Matuszczak. Drugi kierownik (oddziału noworodkowego Grażyna Świątek-Pawlak - przyp. red.) zostanie koordynatorem - odpowiedziała Beata Walczak-Silińska.
Prezes szpitala zapewniła, że zakres pracy tych oddziałów pozostanie niezmieniony - świadczenia będą realizowane w takim samym zakresie jak dotychczas.
- Pacjentki, które będą chciały rodzić w Jarocinie, będą mogły to zrobić, bo w ramach takiego oddziału będziemy mogli mieć chociażby profil ginekologiczny - zapowiada.
W ramach reorganizacji oddziału liczba łóżek została zawieszona z 27 do 15, jest również 5 stanowisk noworodkowych oprócz tych, które są w systemie rooming-in (noworodek zostaje przy łóżku matki - przyp. red.). Poza tym 6 osób otrzymało wypowiedzenia. Z kolei 3 pielęgniarkom z oddziału noworodkowego został zmniejszony wymiar czasu pracy, a pielęgniarka oddziałowa z końcem października odeszła na emeryturę.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.