Długa dyskusja radnych o finansowaniu Jaroty Jarocin na sesji

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Długa dyskusja radnych o finansowaniu Jaroty Jarocin na sesji - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook
WiadomościJarota Jarocin, finansowanie i w tym kontekście dalsza przyszłość klubu - była przedmiotem ożywionej dyskusji na jednej z ostatnich sesji Rady Miejskiej w Jarocinie.
reklama

Na na przedostatnim posiedzeniu Rady Miejskiej, które odbyło się 30 października 2025 roku radni dyskutowali o sytuacji finansowej Jaroty Jarocin. Temat wywołał radny Marcin Półrolniczak (Przyjazny Jarocin).

- Ja bym chciał pozyskać informacje, co dalej z tematem klubu JKS Jarota Jarocin, bo był prezes klubu, przedstawił prezentację, w której zawarł tezy, potrzeby, które przed nimi do końca tego roku. Czy jakieś rozmowy będą się toczyć w najbliższych dniach, bo koniec roku blisko. Padły zapewnienia, że jeśli jakieś tam pieniądze się nie pojawią z gminy, innych środków, czy z innych jednostek budżetowych, to po prostu ten klub przestanie istnieć. Ja nie wiem, czy dla dobra tego miasta sytuacja byłaby dobra, żeby ten klub został faktycznie unicestwiony, bo ta akademia jest bardzo duża. Wiemy, że tych spotkań było wiele, tak tutaj przynajmniej pan prezes nas zapewniał. Niestety no bezwynikowo się one odbyły - mówił przewodniczący klubu

reklama

Urszula Wyremblewska-Korzyniewska: Nie bardzo widzę możliwość wsparcia potrzeb klubu

Do sprawy jako pierwsza odniosła się burmistrzyni Jarocina Urszula Wyremblewska-Korzyniewska

- Tak, jak państwo słyszeli na komisji, ja również słyszałam, chociaż nie byłam tutaj w tym miejscu fizycznie,  rozmawialiśmy nad uporządkowaniem tematów klubu. Tylko nie bardzo widzę możliwość ze strony gminy wsparcia tych potrzeb klubu, które są przy obecnym modelu finansowania sportu. To jest jedna rzecz i chyba najważniejsza, bo cóż możemy zrobić? - mówiła i pytała jednocześnie włodarz Jarocina.

reklama

Urszula Wyremblewska-Korzyniewska dodała, że miała zgłoszenia iż działalność drużyny może zostać zakończona. Przy okazji zarzuciła poprzednim władzom, iż upolityczniały  kluby sportowe na terenie gminy Jarocin

- Lata trwało upolitycznianie klubów sportowych. Jeżeli będziemy tak przez cały czas robić, to w tym sporcie nic dobrego się nie zadzieje, bo tak na dobrą sprawę to kluby sportowe na wyższym poziomie u nas w żaden sposób nie funkcjonują, a od lat następuje ich degradacja, więc myślę, że nie na najbliższy budżet, ale na kolejny, powinniśmy wymyślić taki model finansowania sportu, który byłby adekwatny do potrzeb klubów sportowych, pozwolił im na funkcjonowanie normalne i na rozwój przede wszystkim. W tym momencie mamy ręce związane i ja sama szukam rozwiązania. Model prywatny? Ale to już klub musi tutaj też pozyskać sponsorów, jeżeli chodzi o finansowanie zewnętrzne. Jeśli państwo znają rozwiązanie, to ja je chętnie przyjmę - zakończyła swoją wypowiedź burmistrz.

reklama

Wypowiedź tą skomentowała przewodnicząca rady - Anna Iwicka, która jasno dała do zrozumienia, że klubowi chodzi o klarowną odpowiedź. Do dyskusji włączył się także sekretarz gminy Robert Kaźmierczak

- Ja w sprawie Jaroty niekoniecznie chciałbym się wypowiadać, tym bardziej, że w połowie zeszłego roku część państwa radnych nazwała mnie adwokatem tego klubu, kiedy Jarota wtedy przyszła po sto ileś tysięcy złotych [...] Usłyszeliśmy rzeczywiście na tej komisji kilkukrotnie, że od czerwca odbyło się kilka spotkań a  później były już dyrektor Wydziału Oświaty Marek Sobczak doprecyzował, że podczas tych spotkań rozmawiano w jaki sposób Jarota powinna zakończyć realizację zadania, na które dostała dofinansowanie, a dostała dofinansowanie na realizację zadania na poziomie czwartej ligi, w międzyczasie spadła do piątej ligi. Jak zrobić, żeby ta umowa i te pieniądze, które zostały już przekazane, była zakończona. Ta umowa trwa z tego, co wynikało z tej z tej odpowiedzi. Jak państwo wiecie, gmina może przekazać w obecny porządku prawnym pieniądze w dwojaki sposób - albo mały grant to jest do 10 000 zł w realizacji zadania w ciągu trzech miesięcy albo w trybie otwartego konkursu ofert, ale [...] nawet gdyby były te pieniądze gdzieś w budżecie gminy, to nie ma możliwości udzielenia i zrealizowania w moim przekonaniu takiego zadania. Po prostu nie wiem jakie zadanie mógłby ten klub realizować w listopadzie i grudniu - stwierdził sekretarz gminy

reklama

Ponad dwieście dzieci straci miejsce do gry w piłkę?

Na reakcję ze strony zadającego pytanie Marcina Półrolniczaka nie trzeba było długo czekać

- Ta odpowiedź dla mnie jakby kończy w ogóle etap dyskusji z panem prezesem i członkami tego klubu, no bo jest jasny przekaz, że nie ma możliwości, żeby te środki zostały do klubu przekazane. Ja się cieszę i jednocześnie ubolewam, że poza na szczęście Jarocin Sport, ten klub nie ma jakichś dużych zobowiązań, bo tak naprawdę każda spółka dzisiaj, w której by ten klub miał zobowiązania, będzie musiała spisać to na koniec roku w straty. Tam nie ma żadnego majątku i nie ma z czego pewnie jakieś windykacji przeprowadzić, więc no musimy sobie jasno powiedzieć, a ja lubię jasne odpowiedzi i jasne decyzje, że dzisiaj klub - jeśli nie znajdzie się, a ja nie liczę na to, że znajdzie się nagle Święty Mikołaj, chociaż do świąt niedaleko czy Gwiazdor, który wyłoży 200 000 i będzie funkcjonował dalej, po prostu klub przestaje istnieć i 230 dzieci musi poszukać sobie nowego miejsca na mapie piłkarskiej naszej gminy, żeby móc realizować swoje pasje.

Nierówne traktowanie wszystkich klubów

Głos w dyskusji zabrał także wiceprzewodniczący rady - Tomasz Klauza, który na co dzień działa w TKS Siatkarz Jarocin, a więc innym klubie, który także pobiera dofinansowania na zadania sportowe z gminnej kasy, choć w dużo mniejszym zakresie, co zostało podkreślone na przykładzie właśnie Siatkarza, ale także LZS-u Cielcza, który obecnie rywalizuje z Jarotą w niższej lidze.

- Prezes Jaroty wyraźnie przedstawił liczby, gdzie wskazał, że potrzebuje corocznie z budżetu gminy Jarocin minimum 400 000 zł na prowadzenie działalności. Mogę odważnie powiedzieć, że żaden z klubów innych w Jarocinie nie dostaje nawet połowy tej kwoty i chyba się nie pomylę, ale jeżeli się mylę, to proszę to podkreślić. Mamy informację, że model finansowania nie pozwala nam przekazywać większych środków i każdego równo traktować. Przedstawił to prezes z kolei klubu Cielcza, jak oni to finansują. Ja też uczestniczę w innym klubie sportowym w Jarocinie. Jestem członkiem tego klubu, wiem jak rozliczenia wyglądają i nikt z nas nigdy nie pozwolił sobie na przekroczenie budżetu o pięć, czy dziesięć tysięcy złotych, bo to był problem na koniec roku, żeby sfinansować 10000 zł. W takich przypadkach pukaliśmy do drzwi sponsorów: “Słuchajcie, trochę przeliczyliśmy się w tym roku. Mieliśmy dwa dodatkowe wyjazdy na dwa wielkie turnieje, w których chcieliśmy uczestniczyć, ale zabrakło nam 10 000 zł. Spróbujcie nas wesprzeć jeszcze w tym roku z dodatkowymi jakimiś środkami, żeby budżet zamknąć, bo budżet musi się zamknąć w stowarzyszeniu".


Jednocześnie Tomasz Klauza zaproponował, żeby na sesję rady, bądź komisje zaprosić przedstawicieli kilku klubów z gminy Jarocin, żeby oni pokazali, jak finansują swoje wydatki. Za przykład ponownie podał tutaj Siatkarza

- Jakby spojrzeć na media społecznościowe, to co chwilę są na turnieju poza Jarocinem i jeżdżą. Nie chcę teraz używać tu kwot konkretnych, bo nie mam ich przed sobą, ale to nie ma co porównywać do tych, które dostaje Jarota. Też jest dużo dzieciaków i uczestniczą w każdych zajęciach, w każdych turniejach w różnych miejscach w Polsce i transport organizują sobie jakoś sami, i w inny sposób jeszcze wspierają się nawzajem. [...] Trzecia liga mężczyzn w siatkówkę potrafiła zmobilizować się i gra dzisiaj na terenie gminy Żerków, dużo mniejszej, a nas. W Jarocinie nie było stać na to, żeby tą trzecią ligę mężczyzn utrzymać. Chłopacy, którzy chcieli grać, poszli do gminy obok. Tam jakoś udało im się to spiąć budżetowo i dzisiaj grają w trzeciej lidze. Uważam, że temat nie jest wyczerpany, że temat jeszcze powinniśmy przemówić na komisji oświaty i musimy zdecydować jako radni, czy chcemy około pół miliona przeznaczyć na klub Jarota, żeby on istniał.

Pieniądze na akademię, nie na seniorów

Głos zabrał także przewodniczący Komisji Oświaty Paweł Kistowski. To właśnie pod działania tej komisji podlegają kluby sportowe w gminie Jarocin, jeśli chodzi o jakiekolwiek wspólne działania z magistratem. Jak zaznaczył Jarota potrzebuje dofinansowanie na działalność akademii, a nie pierwszego zespołu. Przy okazji dodał jednak, że nie widzi możliwości, żeby gmina mogła dofinansować JKS

- Jestem po rozmowach także z panią skarbnik i wiem, że nie ma takiej możliwości przekazania na koniec roku w jakiś tam sposób i rozliczenia się klubu. Jeśli to jest niemożliwe, to prośba do prezesa Jaroty, aby trochę przemeblował może ten klub w ten sposób, że jakoś zarządzanie zmienić. Cały czas pan prezes mówił, że on nie potrzebuje na seniorów. On chce na te młodziki, na te dzieci, żebyśmy tam dołożyli te 200.000, ale przecież doskonale wszyscy wiemy, że każdy z rodziców ma ma jakieś tam opłaty i za to dziecko wnosi jakieś środki, więc to się powinno bilansować. Jeśli dla seniorów ma tych sponsorów, tak twierdzi przynajmniej przynajmniej pan prezes, to nie ma chyba możliwości czy tam potrzeby zamykania. A jeśli jest problem dla tych dzieci, to może porozmawiać z tymi rodzicami. Nie wiem, jaka to jest kwota, kiedy ten rodzic za to dziecko wpłaca. Jak ma 230 dzieci, no to łatwo sobie obliczyć razy kwota na każde dziecko, ile to miesięcznie jest. Więc jeśli tu brakuje, no to jakoś przemeblować to zarządzanie i jeśli teraz nie ma możliwości, to to coś zmienić na przyszłość. Ja nie będę doradcą pana prezesa, ale jeśli potrzeba jakichś spotkań, to mi się wydaje, że to troszkę za późno jest już, żeby spotykać się z klubami i na koniec roku coś ustalać.

Jak na komentarze radnych reaguje prezes Jaroty Jarocin?

O komentarz w tej sprawie poprosiliśmy prezesa Jaroty Jarocin - Krzysztofa Matuszaka. Nasz reporter rozmawiał z nim w przerwie derbów powiatowych, które JKS grał z LZS-em Cielcza. Wówczas szef klubu oznajmił, że czeka na oficjalną pisemną odpowiedź władz gminy i po takowej odniesienie się do stanowiska samorządu. Przed publikacją tego tekstu jeszcze dwukrotnie próbowaliśmy kontaktować się w tej sprawie z Krzysztofem Matuszakiem. Jak na razie jednak nie otrzymaliśmy formalnego komentarza. Wiadomo natomiast, że gmina Jarocin nadal nie wystosowała żadnego oficjalnego pisma do JKS-u. Jeżeli prezes Jaroty odpowie na naszą prośbę o komentarz, wówczas opublikujemy ją na na naszym portalu.

Co myślicie o sprawie? Czekamy na merytoryczne komentarze. 

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
logo