- Myśmy chodzili brudno spać - skarżył się wójtowi na posiedzeniu komisji nowomiejski radny Zenon Roszyk
- Doszły mnie słuchy, że brakuje wody w Chwalęcinie. Że studnia wysycha. Takie plotki, bo ja w to nie wierzę. Zwłaszcza ostatni tydzień tak nam jednak dał popalić, że myśmy chodzili brudno spać - mówił radny.
Wójt wyjaśnił, że do tej pory studnie pompowały na zmianę. Tydzień jedna, tydzień druga itd. - W tej chwili jedziemy na obydwóch. Po prostu jest bardzo duży rozbiór wody. Z powodu suszy. Studnie wydają dwa razy tyle niż wydawały zwykle i więcej nie wydadzą. Wszyscy w danym momencie chcą podlewać. Z reguły problem się robi wieczorem - stwierdził Aleksander Podemski. Zauważył, że najwięcej wody pobierane jest w soboty. - Szły wszystkie pompy, osiągnęły stan krytyczny i się wyłączyły - powiedział wójt.
Szerzej w "Gazecie Jarocińskiej".
(akf)