Pytanie, czy jest sposób na ożywienie najstarszej części Jarocina, powtarza się od wielu lat. Były różne propozycje i pomysły, między innymi ogródki gastronomiczne w sezonie letnim czy lodowisko w zimie, płatny parking dla samochodów na jednej z pierzei Rynku i sezonowy Sphinx Coctail Bar przed ratuszem. W 2018 r. na scenie ustawionej na rynku odbywały się nawet niektóre koncerty Jarocin Festiwalu. Wszystko to nie przyniosło jednak spodzewanych efektów.
Kryzys pogłębiła, trwająca prawie cztery lata rewitalizacja tej części miasta i ogłoszona w 2020 r. pandemia koronawirusa. Rozkopane uliczki a co za tym idzie utrudniony dostęp do wielu sklepów i punktów usługowych, spowodowały, że wielu przedsiębiorców musiało zamknąć swój biznes lub przenieść się w inne miejsce. Wówczas sytuacja była - delikatnie mówiąc, bardzo niepokojąca. Lokale zamykały się jeden po drugim a witryny urozmicały tylko - większe lub mniejsze - kartki z napisami "Do wynajęcia" albo "Na sprzedaż".
Jedno, co się zmieniło w centrum, to władze Jarocina
Od zakończenia rewitalizacji niedługo minią dwa lata. W Jarocinie zdążyła zmienić się władza. I temat ożywienia śródmieścia wrócił. Nowa burmistrz Urszula Wyremblewska-Korzyniewska już w kampanii wyborczej mówiła o tym tak:
"Jarocin ma piękny park i pałac tuż przy rynku, jest też miastem festiwalowym. Należy przy współpracy z instytucjami kultury, organizacjami i przedsiębiorcami, stworzyć atrakcyjną ofertę turystyczną, aby stać się jednym z miast na mapie Wielkopolski, które warto odwiedzić. Powinniśmy wykupować kamienice i w nich tworzyć mieszkania ale też udostępniać na gastronomię. Wtedy ożyje również rynek."
Urszula Wyremblewska-Korzyniewska jest burmistrzem od ośmiu miesięcy. Z działań, które w tym czasie podjęła razem z zespołem urzędników, można wymienić przygotowywaną ofertę turystyczną dla gminy Jarocin i koncerty na jarocińskim Rynku w ramach "Letnich brzmień Jarocina" - choć nie są one niczym nowym, ponieważ odbywały się już w 2023 r. Tradycyjnie też w sezonie letnim część rynku została udostępniona pod ogródki gastronomiczne. Poza tym, żeby ułatwić ludziom przebywanie na Rynku, uruchomiony został Punkt Informacji Miejskiej z ogólnodostępnymi toaletami.
Jakie pomysły na ożywienie centrum Jarocina mają mieszkańcy, a jakie burmistrz?
O sytuacji handlu i usług w centrum Jarocina pisaliśmy nie jeden raz, między innymi w lipcu 2023 r., tuż po zakończeniu rewitalizacji. W ubiegłym roku na profilu Gazety Jarocińskiej w mediach społecznościowych zainicjowaliśmy akcję zgłaszania pomysłów na ożywienie rynku. Wśród propozycji pojawiły się: ogródki, restauracje, imprezy typu kino plenerowe, koncerty czy strefa kibica.Zapytaliśmy wówczas także panią burmistrz, jakie jest jej zdanie na ten temat.
- Te pomysły cały czas się rodzą. Stąd na przykład kolejne spotkania z organizacjami pozarządowymi w sprawie różnych przedsięwzięć. Te organizacje są zainteresowane, żeby zaistnieć i się zaangażować. Myślę, że to jest dobry kierunek do ożywienia rynku. Być może też uda się zorganizować to, o co prosili seniorzy, czyli potańcówki na rynku. Jednym z pomysłów, który jest zaistniał na Rynku, jest mobilny punkt oddawania krwi (krwiobus - przyp. red.). Do tego mogłaby dołączyć nasza szkoła pielęgniarska, która dokonywałaby pomiaru ciśnienia czy poziomu cukru we krwi - proponowała Urszula Wyremblewska-Korzyniewska.
Nadal wiele pustych witryn z napisami "Do wynajęcia" albo "Na sprzedaż" w śródmieściu Jarocina
Czy można już stwierdzić, że te przedsięwzięcia przyniosły jakieś efekty? Póki co, sytuacja niewiele się poprawiła. Co prawda, ludzie ponownie chętnie wracają do centrum - zwłaszcza latem, by odpocząć chociażby z dziećmy przy fontannie. Jednak wiele lokali w sercu miasta nadal stoi pustych [zobacz galerię zdjęć PONIŻEJ].
- Jeszcze do południa jest względny ruch, ale potem, wszystko zamiera, dosłownie na ulicy nie ma żywej duszy. To bardzo przykry i niepokojący widok - stwierdza jedna ze sprzedawczyń w sklepie na rynku.
Brak klientów powoduje, że na Rynku i okolicznych uliczkach nadal jest wiele pustych witryn z napisami "Do wynajęcia" albo "Na sprzedaż". Z Rynku zniknął sklep znanej sieciówki z ubrankami i akcesoriami dla dzieci i młodzieży. Miejsce po działającej krótko naleśnikarni też jest już puste. Nieczynny jest cały czas lokal przy ul. Mickiewicza (po byłej restauracji "Warszawianka" - przyp. red.), gdzie na koniec marca zapowiadane jest otwarcie restauracji Spfinx. Z kolei dwie lodziarnie na rynku, z których jedna została otwarta po zakończeniu rewitalizacji, nadal działają.
Wyjątkiem w trendzie zamkniętych lokali jest ulica Wrocławska, której odcinek od Rynku do skrzyżowania z Kilińskiego jest od niedawna deptakiem. Tam witryuny sklepów cały czas cieszą kolorowymi aranżacjami.
Również galeria Tobena wzbogaciła się w ostatynim czasie o kilka sklepów. To dyskont Action, który wciąż cieszy się dużym zainteresowaniem i drogeria Hebe. Do Jarocina wrócił także sklep Najtaniej w mieście z artykułami dla domu i ogrodu, który tym razem mieści się w Galerii Jarocińskiej.
Dlaczego przedsiębiorcy nie chcą działać w centrum Jarocina?
Jednym z zamkniętych i mniej więcej od roku przeznczonym na sprzedaż jest lokal przy ul. św. Ducha. Jego właściciel pytany o przyczyny, mówi, że złożyło się na to kilka czynników, nie tylko rewitalizacja.
- Ogólnie zaszkodziła cała polityka jarocińska. Tu już nic się nie opłaci robić, nie ma przemysłu, ani niczego. Ludzie wyjeżdżają i kupują tam, gdzie pracują. Wpuścili te supermarkety, a tu w centrum z dojazdem, z dostawą towaru i ze wszystkim jest kłopot. To jest raz, a drugie, ludzie nie mają pomysłu na to, co robić. Sytuacja jest niepewna - stwierdza.
Nadzieję na znalezienie najemcy traci powoli właścicielkaże lokalu przy ul. Śródmiejskiej.
- Już przestałam właściwie liczyć na to, że ktoś będzie chciał tu coś prowadzić. Ta część miasta jest w odwrocie, handel przeniósł się na obrzeża. Tam są duże sklepy, gdzie można praktycznie wszystko kupić w jednym miejscu. Nie bez znaczenia są też duże parkingi - mówi kobieta.
Nieruchomości do zagospodarowania w centrum Jarocina ma również Jarocińskie Towarzystwo Budownictwa Społecznego. Spółka cały czas szuka najemców, między innymi na lokal przy ul. św. Ducha.
Podsumowaniem sytuacji w śródmieściu Jarocina może być to, co jakiś czas temu powiedziała właścicielka pustego lokalu na Rynku.
- Wygląda na to, że jest jakiś problem, ale nie wiem dlaczego. Uważam, że rynek jest przepiękny, jest wielkim magnesem. Póki co jednak tego zainteresowania nie zauważyłam. Moim zdaniem jest wszystko czego potrzeba, są ławeczki, jest fontanna, powstają łazienki. Nie wiem czego jeszcze brakuje najemcom i klientom, by ci chętniej sprowadzili się do centrum. Najwyraźniej trzeba jeszcze trochę poczekać - stwierdziła.
Czy Waszym zdaniem przedsiębiorcy wrócą do centrum Jarocina - zagłosujcie w naszej SONDZIE.
PRZECZYTAJ TAKŻE
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.