Bez gazonów, ale z większą pompą

Nowomiejscy radni podejmą decyzję w sprawie wyrażenia zgody na zakup pompy, która ma stanąć na rynku. Żeliwna o wadze ponad 500 kg kosztuje ok. 12 tys. zł.  

Skarbnik Elżbieta Mnich wyjaśniła na posiedzeniu komisji, że inwestycja ta była planowana w ramach funduszu sołeckiego. Na ten cel przewidziano jednak 4.300 zł. - Zrobienie pompy za tę kwotę jest nierealne. To byłaby raczej atrapa. Taka, która byłaby odpowiednia i pasowałaby do wystroju rynku, to wydatek rzędu 12 tys. zł. W funduszu sołeckim nie można zrobić przesunięć. Dlatego proponuję, żeby wprowadzić pompę jako zakup inwestycyjny do budżetu. Z funduszu sołeckiego zapłacilibyśmy koszt jej instalacji. Pozostałe środki, które były planowane na zakup gazonów i stojaków do rowerów oraz kratek odprowadzających wodę, zostałby niewykorzystane i wróciłyby do budżetu - stwierdziła skarbnik. Głos zabrał także przewodniczący rady Janusz Janicki, który jest także mieszkańcem Nowego Miasta. - Takiej pompki, jaka była projektowana - blaszanej o wysokości 1,20 metra - nie było sensu stawiać na rynku. Wspólnie z radą sołecką doszliśmy do takiego wniosku i stąd prośba do rady gminy. Pan wójt i pani skarbnik zaakceptowali taką zmianę. Sołtys Nowego Miasta z pewnością funduszu nie zdąży już wykorzystać. Zresztą doszliśmy do wniosku, że nie ma sensu stawiać gazonów i stojaków. To są dodatkowe koszty utrzymania zieleni. Ten pomysł z gazonami był dość pochopny. Pompa ma być żeliwna, ważąca ponad 500 kg. (...) Przy tworzeniu funduszu sołeckiego popełniono błąd. Wychodzimy jednak z założenia, że jeśli mamy w ogóle postawić pompę, to powinna być ona porządna i ma zdobić rynek, a nie byle co. Ewentualnie zostaną dokupione ze dwa stojaki do rowerów pasujące do charakteru pompy - wyjaśnił przewodniczący Janicki. Czas wykonania pompy o wysokości 2,70 m to ok. 6 - 7 tygodni. (ls)