Jarota po swoich błędach oraz po błędach sędziów przegrała 0:1 z Ruchem Zdzieszowice, dla którego było to pierwsze, historyczne zwycięstwo w II lidze. Jedyną bramkę w tym meczu zdobył Adam Giesa bezpośrednio z rzutu wolnego.
Czesław Owczarek wściekły przyszedł na pomeczową konferencję prasową. - Skończmy już głaskać sędziów. My wymieniamy zawodników po słabym meczu, a kto ich wymieni? - pytał retorycznie. - Jesteśmy dwa lata w II lidze i takiej żenady jeszcze nie widziałem. To był najgorszy sędzia, z jakim się spotkałem - mówił zdenerwowany trener. Arbitrem spotkania był Mariusz Jasina z Wrocławia.
Szerzej w Gazecie Jarocińskiej.
Jarota Jarocin - Ruch Zdzieszowice 1:0 (0:0)
0:1 - Adam Giesa - z rzutu wolnego (66.)
Jarota: Dariusz Brzostowski - Hubert Oczkowski, Bartosz Kieliba, Piotr Garbarek, Dariusz Juracki - Karol Danielak (67. Patryk Cierniewski), Grzegorz Idzikowski, Krzysztof Gościniak, Jonasz Jeżewski (76. Szymon Matuszewski) - Maciej Stawiński (61. Krzysztof Czabański), Krzysztof Bartoszak
Ruch: Marcin Feć - Przemysław Bella, Tomasz Drąg, Rafał Jakubczak, Tomasz Cieślak - Mateusz Sobota, Adam Giesa (87. Marcin Rogowski), Łukasz Damrat, Leszek Nowosielski (90. Sławomir Góra), Tomasz Kasprzyk (90. Daniel Rychlewicz) - Tomasz Damrat (81. Maciej Dyczek)
Żółte kartki: Hubert Oczkowski (Jarota); Łukasz Damrat, Tomasz Drąg, Marcin Feć (Ruch)