W premierowym odcinku "Sanatorium miłości", który został wyemitowany w niedzielę 1 stycznia można było zobaczyć pierwsze chwile seniorów po przyjeździe do sanatorium w Busku-Zdroju. Poprzednie edycje realizowane były w Polanicy-Zdroju i Ustroniu. Następnie seniorzy spotkali się tradycyjnie na szybkich randkach, ale tym razem produkcja przygotowała dla widzów niespodziankę - bohaterowie, przez cały czas mieli zasłonięte oczy.
"Prowadząc rozmowę z opaską na oczach jest to mniej stresujące, poza tym słuchając i patrząc duszą można dostrzec inne rzeczy niż tylko wygląd zewnętrzny” - podzieliła się swoją refleksją na temat randek Ewa - jedna z uczestniczek.
Po zameldowaniu w pokojach mężczyźni zaczęli plotkować o kuracjuszkach. Wiadomo już, że Urszula rozpaliła serca kilku panów. Na koniec pierwszego odcinka każdy z uczestników na kartce musiał zapisać imię osoby, z którą chciałby się umówić na randkę. Jeśli się okaże, że wybory będą zgodne ze sobą, pary będą miały okazję spędzić trochę czasu tylko we dwoje.
- One wszystkie są takie ciepłe, miłe i kochane. I niektóre na te lata w ogóle nie wyglądają. Dobrze zakonserwowane. Ale popatrz na nas. No co? Jak w lustro zobaczę - stwierdził pan Adam w rozmowie z Krzysztofem z Torunia, z którym dzieli pokój w sanatorium.
Pierwszy odcinek "Sanatorium miłości". Jak wypadł Adam Malinowski z Goliny?
„Sanatorium miłości” to autorski format Telewizji Polskiej. Program "Sanatorium miłości" zadebiutował na antenie TVP 20 stycznia 2019 roku i od tamtej pory cieszy się szczególną popularnością, zwłaszcza wśród starszej widowni. Prowadzącą od pierwszej edycji jest Marta Manowska, znana również z programu "Rolnik szuka żony".Bierze w nim udział 6 kobiet i 6 mężczyzn, którzy przyjeżdżają do tytułowego sanatorium z różnych zakątków Polski lub z zagranicy w poszukiwaniu przyjaźni… a może nawet miłości. Na przestrzeni lat, dzięki programowi rozwinęło się kilka związków i przede wszystkim wiele przyjaźni, a wielu seniorów diametralnie zmieniło swoje życie.
Jedym z uczestników jest Adam Malinowski z Goliny. 63-letni wdowiec z podjarocińskiej miejscowości wcześniej prowadził firmę ogrodniczą, ale musiał zawiesić działalność ze względów zdrowotnych. Obecnie pomaga w prowadzeniu biznesu swojej córce i zięciowi. Jest pasjonatem dobrych filmów oraz siatkówki. Lubi się też śpiew i taniec. Już przed udziałem w programie wyraził nadzieję, że w trakcie realizacji nie zabraknie okazji do obu tych rozrywek. Już na randkach w ciemno w pierwszym odcinku dał się poznać, jaki bardzo szarmancki mężczyzna. Jako jedyny witał się z paniami całując je w rękę.
- Człowiek, jak mówiłem już, kończy 60 lat i chce po prostu coś zrobić może dla siebie. Przede wszystkim dla siebie, a nie dla kogoś. I postanowiłem się zgłosić do tego programu. Pomagała mi przy tym moja córka. Mam też taką fajną sąsiadkę, która też się do tego przyczyniła - mówił mieszkaniec Goliny. - Podrywać mając 20 lat to się podrywa inaczej, ale gdy ma się ponad 60 lat to jest już coś zupełnie innego (...) Nikomu nie życzę żyć w samotności, bo to jest najgorsze, co może być. To jest taka, można powiedzieć, choroba, która zaraziła by wszystko, co może być. Będąc samotnym człowiek naprawdę chce mieć tę drugą osobę.
Pan Adam przez wiele lat był w związku małżeńskim. Rodzinę założył bardzo wcześnie, bo już w wieku 19 lat. Owdowiał ponad 2 lata temu.
- Przyjechałem do Buska z nadzieją, że coś się zmieni, coś ruszy. Wreszcie ruszę się do miasta. bo na wsi naprawdę jest spokój aż zanadto. Ja mieszkam na wsi, ale ja wsi nie kocham. 42 lata i 7 miesięcy byliśmy razem z małżonką. Odeszła w krótkim czasie, bo w tygodniu zmarła. I cisza w jednym pokoju, drugim pokoju, trzecim pokoju. Cisza. Tu jest tylko i wyłącznie ta cisza. Spokój to jest tylko pewien etap. Dla mnie najważniejsze jest, żeby ten spokój przerwać. Bo jak się zasklepię w tym spokoju, to miną mi kolejne lata, a ja nic nie zrobię. Będę słuchał tego spokoju, a ja chcę po prostu żyć - powiedział na początku premierowego odcinka programu "Sanatorium miłości".
W czasie drogi do sanatorium panowie rozmawiali o swoich wymarzonych kobietach. Gdy jeden z nich stwierdził, że panie powinny być niższe od nich Adam Malinowski skontrował, że to żaden problem.
- Jak pójdziesz do łóżka, to buty zdejmie i co będziesz ją mierzył wtedy. Każdy się zmieści. Wszystko się wyrówna - stwierdził mieszkaniec Goliny.
Podczas randki w ciemno z Bożeną, która jest również wdową, przyznał, że mieszka w piętrowym domu, który dzieli ze starym kawalerem. Zażartował przy okazji również o tym, że nie ma kto sprzątać tak dużego budynku. Kiedy jednak uczestniczka stwierdziła, że wie już, dlaczego szuka kobiety, on natychmiast zaprzeczył.
- Kobiety się zawsze szuka przede wszystkim do miłości. Najgorsze, co może być w życiu to samotność. Nie ma z kim porozmawiać i człowiek jest w tej próżni, w samotności - stwierdził Adam Malinowski.
Za nami pierwszy odcinek "Sanatorium miłości". Czy tak wygląda przeciętny senior?
Zdjęcia do 5. sezonu „Sanatorium miłości” odbyły się we wrześniu. Widzowie, oprócz największych atrakcji Buska-Zdroju, odwiedzą również okoliczne miejscowości m.in.: Wiślicę, Chęciny i Kielce. Uczestnicy reality show Jedynki przez cztery tygodnie brtali udział w licznych zabiegach zdrowotnych, randkach i różnego rodzaju aktywnościach, zarówno fizycznych, zręcznościowych, jak i intelektualnych. Dzięki warsztatom, spotkaniom z ekspertami i zadaniom wymagającym rywalizacji bohaterowie 5. edycji programu mieli okazję, aby przełamywać swoje lęki i słabości, a nierzadko spełnić też swoje marzenia.
- Wrażenia są niesamowite i piorunujące - mówi w czołówce programu pan Adam. - Zabawa powinna trwać bardzo dobrze i długo, i żebyśmy się wszyscy zaprzyjaźnili. (...) Póki organizm pozwala, to można wszystko.
W trakcie spotkania promującego piątą edycję programu wspomniał również o tym, że zawsze mówiono mu, iż ma coś w oczach. Czy dostrzegły to również uczestniczki programu? O tym przekonamy się w ciągu najbliższych tygodni. "Santorium miłości" można oglądać w każdą niedzielę ok. godz. 21.15 na TVP1. Wyemitowanych zostanie 10 odcinków. Ci, którzy nie mieli okazji zobaczyć pierwszego mogą go znaleźć na stronie internetowej programu.
Po emisji pierwszego odcinka pojawiły się opinie, że tegoroczna edycja jest "z górnej półki", czyli że biorący w nim udział seniorzy są osobami o wysokim statusie materialnym, który ma się nijak do życia przeciętnego emeryta czy rencisty w Polsce. Już od samego początku więcej sympatii wzbudziła grupa męska. Na wielu forach zwracano uwagę na to, że panowie są nie tylko sympatyczni, ale również zadbani i wysportowani. Jak przyznał Zbyszek, jeden z uczestników "Sanatorium miłości" grupa uczestników była od samego początku bardzo skonsolidowana.
- Miało się wrażenie, jakbyśmy się znali od wielu lat - przyznał mężczyzna.
A co Wy o tym sądzicie? Oglądaliście nową edycję "Sanatorium miłości"? Kibicujecie panu Adamowi? Czy myślicie, że możliwe jest znalezienie prawdziwej miłości w takim programie?
ZOBACZ RÓWNIEŻ:
Szanowni Internauci. Komentujcie, dyskutujcie, przedstawiajcie swoje argumenty, wymieniajcie poglądy - po to jest nasze forum i możliwość dodawania komentarzy. Prosimy jednak o merytoryczną dyskusję, o rezygnację z wzajemnego obrażania, pomawiania itp. Szanujmy się.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.