Depresję często myli się ze smutkiem, przygnębieniem czy chandrą. Myślimy, że ktoś ma chandrę, bo nic mu się nie chce, jest zmęczony. Albo - że jest leniwy, bo nic nie robi, tylko leży i śpi.
- To są potoczne określenia osób, które - być może - mają problemy z nastrojem i to tak poważne, że można to już określić mianem depresji - tłumaczy Edyta Błoch-Łuksza, psycholog. W wielu przypadkach bardzo może pomóc osoba bliska, darzona zaufaniem. Psycholog radzi, że zawsze wskazane jest okazanie zrozumienia, nieudzielanie rad w stylu: weź się w garść, zrób coś ze sobą. To może przynieść odwrotny skutek. Jak rozpoznać depresję? Jakie są jej podstawowe objawy? Jak odróżnić przygnębienie od depresji? Do kogo zwrócić się po pomoc? Czytaj w aktualnym wydaniu „Gazety Jarocińskiej”.