reklama
reklama

Jutro w kinie "Echo" premiera filmu o niezwykłym proboszczu, który był burmistrzem Jarocina

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Materiały organizatora

Jutro w kinie "Echo" premiera filmu o niezwykłym proboszczu, który był burmistrzem Jarocina - Zdjęcie główne

Jutro w kinie "Echo" premiera filmu o niezwykłym proboszczu, który był burmistrzem Jarocina | foto Materiały organizatora

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Kultura Jutro (piątek 11 listopada) odbędzie się uroczysta premiera filmu poświęconego księdzu kanonikowi Ignacemu Niedźwiedzińskiemu. O tej postaci opowiedzą ci, którzy mieli okazję go lepiej poznać.
reklama

Ksiądz kanonik Ignacy Niedźwiedziński pochodził z Koźmina Wielkopolskiego. Z Jarocinem związany był przez prawie ćwierć wieku. Urząd proboszcza parafii św. Marcina pełnił w latach 1917-1941. Do naszego miasta trafił dzięki poparciu kolatora kościoła księcia Hugona von Radolina. Od samego początku bardzo mocno zaangażował się w działalność nie tylko duszpasterską, ale także patriotyczną, społeczną i kulturalną. Wcześniej pełnił posługę w różnych miejscowościach archidiecezji poznańskiej: w Opatowie, Mikstacie i Przedborowie, Ostrowie Wielkopolskim oraz Biezdrowie. W tym czasie w Jarocinie istniała tylko jedna parafia, więc duchowny był proboszczem całego Jarocina. 

Kim był ksiądz kanonik Ignacy Niedźwiedziński? 

To ważna postać dla naszego miasta. W Jarocinie był nie tylko duszpasterzem, ale nawet... burmistrzem. Po niespodziewanej rezygnacji z funkcji Jana Figny, pełnił on w zastępstwie ten urząd w okresie od 1 do 30 sierpnia 1922 r. Największym przedsięwzięciem, jakiego podjął się ksiądz Niedźwiedziński, była budowa w Jarocinie kościoła Chrystusa Króla. W czasie wojny miał możliwość ucieczki, ale nie chciał jednak opuszczać swoich parafian. Po aresztowaniu został przetransportowany do Fortu VII w Poznaniu. Stamtąd trafił do Bojanowa w powiecie rawickim, gdzie Niemcy urządzili więzienie dla sióstr zakonnych i później dla kapłanów. Z góry zaplanowano, że więzieni tu księża zostaną wywiezieni do Generalnej Guberni. W Bojanowie nabrać mieli sił po ciężkich przejściach w Forcie VII. 

Jak wyglądał pogrzeb proboszcza Jarocina?

Stan zdrowia księdza Niedźwiedzińskiego jednak mocno się pogorszył. Lekarz więzienny stwierdził u chorego tyfus brzuszny. Proboszcz zmarł w szpitalu więziennym 31 grudnia 1941 r. Jego pogrzeb miał miejsce 5 stycznia 1942 r. Jak pisze Ilona Kaczmarek, pracownica Muzeum Regionalnego w Jarocinie w swojej - wydanej dziesięć lat temu książce - "Ignacy Niedźwiedziński. Ksiądz, społecznik, Honorowy Obywatel Jarocina", proboszcza pochowano w Bojanowie, w kanonicznych szatach liturgicznych, które przywiozła z Jarocina siostra zakonna ze zgromadzenia elżbietanek. Dębowa trumna dla kapłana zakupiona została w Lesznie ze składek ofiarowanych przez jarocińskich parafian. W samym pogrzebie nie uczestniczyło dużo ludzi. Ze względu na ograniczenia wprowadzone przez okupanta, z Jarocina przybyło niewielu wiernych. Obecna była siostra proboszcza Helena z rodziną ze Śląska.

Po zakończeniu II wojny światowej wierni parafianie postanowili sprowadzić do Jarocina zwłoki ks. I. Niedźwiedzińskiego. Utworzono specjalny Komitet Honorowy, który miał koordynować przygotowaniom ceremonii. Ciało proboszcza przewieziono do Jarocina 3 listopada 1945 r. Trumnę ze zmarłym kapłanem wystawiono na katafalku w kościele parafialnym św. Marcina. Dzień później, 4 listopada, odbyły się uroczystości pogrzebowe duchownego. 

Premiera filmu o niezwykłym proboszczu, który był burmistrzem Jarocina, już jutro w kinie "Echo"

Jutro (piątek 11 listopada) w kinie 'Echo" odbędzie się pokaz filmu "Kanonik. Opowieść o Wujku Księdzu". Jest to dokument zrealizowany przez członków Amatorskiego Klubu Filmowego JAR: Edwarda Misiaka, Józefa Woźniaka i Wojciecha Pietrzaka. Niestety ostatni z nich nie doczekał uroczystej premiery. Podobnie, jak i Krystyna Tobolska, która wraz z mężem Stefanem - przed laty ministrantem służącym kanonikowi do mszy - wspominała przedwojennego proboszcza oraz hr. Elżbieta von Radolin - córka byłych właścicieli jarocińskiego majątku, która zmarła już 12 lat temu.   

W filmie wykorzystano fragmenty wspomnień Barbary Czarskiej i Tomasza Lissowskiego, którzy są wnukami siostry księdza Ignacego - Heleny Lissowskiej z domu Niedźwiedzińskiej. Zdjęcia kręcone były w Jarocinie m.in. na plebanii parafii św. Marcina, ale również w Koźminie Wlkp., czyli miejscu urodzenia zasłużonego kapłana oraz w Bojanowie, które stało się miejscem jego śmierci. Autorką scenariusza jest Ilona Kaczmarek. 

Piątkowy pokaz w kinie "Echo" rozpocznie się o godz. 18.00. Wstęp wolny.    

ZOBACZ RÓWNIEŻ

 

Szanowni Internauci. Komentujcie, dyskutujcie, przedstawiajcie swoje argumenty, wymieniajcie poglądy - po to jest nasze forum i możliwość dodawania komentarzy. Prosimy jednak o merytoryczną dyskusję, o rezygnację z wzajemnego obrażania, pomawiania itp. Szanujmy się.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama