"Sanatorium miłości" to autorski pomysł Telewizji Polskiej. W ramach programu sześć kobiet i sześciu mężczyzn w wieku 60+ spędza wspólnie cztery tygodnie w sanatorium. Piąta edycja odbywa się w Busku Zdroju. Jednym z uczestników jest Adam Malinowski z Goliny. Drugą reprezentantką Wielkopolski jest pochodząca z Krotoszyna Joanna Dyrkacz.
Do tej pory mężczyzna nie był szczególnie wyróżniającym się uczestnikiem programu "Sanatorium miłości". Widzowie z życzliwością odbierali jego zainteresowanie Bożeną z Augustowa, z którą umówił się na randkę. Bardzo wiele wzruszeń wywołał swoją opowieścią na temat swojej zmarłej żony Jolanty, z którą przeżyli wspólnie 42 lata i 7 miesięcy. Kobieta odeszła po pięciu dniach spędzonych w szpitalu. Przyczyną śmierci była sepsa. Adam założył rodzinę bardzo wcześnie, już jako dziewiętnastolatek.
Adam Malinowski z Goliny z "Sanatorium miłości" bohaterem skandalu?
Mężczyzna dużo mówił o tym, jak straszna jest samotność i o tym, że chce zmienić wreszcie coś w swoim życiu. Obecnie o Adamie Malinowskim z Goliny zrobiło się głośno. Wszystko za sprawą filmu opublikowanego na kanale "Whistleblower News", w którym pojawiły się zarzuty, że mężczyzna wchodząc do programu "Sanatorium miłości" nie był samotny.Zanim pojawił się film, w piątek 17 lutego Adam Malinowski w relacji na Facebooku zamieścił zdjęcie, na którym całuje się z dużo młodszą kobietą. I to chyba stało się idkrą zapalną do skandalu, jaki wybuchł w weekend. Sąsiad bohatera "Sanatorium miłości zarzucił mu, że oszukał producentów i widzów, ponieważ jeszcze przed rozpoczęciem zdjęć był już związany z jego byłą partnerką. Kobieta jest podobno o 30 lat młodsza od Adama, który ma 63 lata. Odtrącony mężczyzna twierdzi również, że zdjęcia zostały wykonane w sierpniu zeszłego roku, a więc na długo przed programem.
"Moi drodzy ten ostatni hejt, który wylał się pod moim imieniem to tylko ubolewać, jakie mamy nie sprawdzone wiadomości, a publikujemy je i rozpowszechniamy, nie pytając danej osoby. To, co zobaczyłem i usłyszałem na You Tube przerasta ludzką wyobraźnię Dostała nie sprawdzone wiadomości i rozpowszechniają jak świeże bułeczki czy to prawda, czy nie, tylko żeby była afera. Jest mi przykro z tego powodu. Jak można człowieka potraktować. Obrażacie w tym filmie nie tylko mnie, ale też inne osoby. A ta pani, która publikuje ten film, jest arogancka i wulgarna wobec mnie dziękuję, że mogłem napisać tych parę słów, ale tak nikomu nie powinniście robić, niosąc za tym tyle zła - napisał w komentarzu zamieszczonym na grupie "Sanatorium miłości bez cenzury" Adam Malinowski. - Chciałem przeprosić w moim imieniu moją przyjaciółkę Beatę. Moją sąsiadkę, którą też przy okazji obraził człowiek, który ma nie równo pod sufitem i zieje ogniem zazdrości i nienawiści. Nie umie pogodzić się z tym, że przegrał wszystko, co miał. Bądź człowieku uczciwy. Opowiedz prawdę. Nigdy nie była twoją żoną. Jest wdową i wolną kobietą, a nie tak jak ty, błaznem".
Adam Malinowski nie odniósł się w żaden sposób do zarzutu, że przed programem był już w związku... Na początku przyznał, że do udziału w programie namówiła go córka oraz sąsiadka. Obie panie pomogły mu w przygotowaniu materiału do zgłoszenia. Aby zakwalifikować się do dwunastki seniorów musiał przejść kilkuetapowy casting. Do zakończenia emisji programu "Sanatorium miłości" pozostały już tylko dwa odcinki.
W siódmym odcinku seniorzy zostali ucharakteryzowani w taki sposób, aby wyglądali tak jak w czasach swojej młodości. Stąd też u Adama Malinowskiego znacznie większa i ciemna broda oraz włosy bez siwizny.
ZOBACZ RÓWNIEŻ
Szanowni Internauci. Komentujcie, dyskutujcie, przedstawiajcie swoje argumenty, wymieniajcie poglądy - po to jest nasze forum i możliwość dodawania komentarzy. Prosimy jednak o merytoryczną dyskusję, o rezygnację z wzajemnego obrażania, pomawiania itp. Szanujmy się.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.