Burmistrz Adam Pawlicki po raz kolejny zapowiedział finalizację inwestycji w strefie w Golinie. Jesienią ubiegłego roku władze Jarocina informowały, że do urzędu wpłynął wniosek podmiotu zainteresowanego kupnem gruntu w strefie inwestycyjnej w Golinie. Byłby to pierwszy taki przypadek, bo strefa choć uzbrojona, wciąż jest gruntem ornym. Według informacji władz miasta działkę chce nabyć „potentat w branży opakowań”. Kto dokładnie - to, jak twierdzą urzędnicy i przedstawiciele strefy - póki co objęte jest klauzulą poufności.
Burmistrz wrócił do sprawy na grudniowej sesji, w trakcie sprawozdania z działalności. - Inwestor złożył wniosek o wybudowanie tam fabryki. Ma przesłany projekt umowy, czy umowę wstępną, w której ma zadeklarować i wpłacić kaucję na rzecz ogłoszenia przetargu na sprzedaż tej ziemi - powiedział Adam Pawlicki. - To jest zabezpieczenie kosztów przygotowania przetargu, że jeżeli ten inwestor nie kupi tej ziemi, no to traci tę kaucję. Także wpłacenie kaucji uruchomi w zasadzie automatycznie ogłoszenie o sprzedaży tej ziemi pod inwestycje. Z tego co wiem, tutaj jakichś zagrożeń nie ma, jak wspominałem, ta inwestycja będzie wykonana.
To odważna deklaracja, bo specjaliści, z którymi rozmawiała Gazeta, nie mają wątpliwości - w Polsce jest nadpodaż gruntów inwestycyjnych, więc zainteresowani mogą sobie przebierać. Jako przykład podawana jest sąsiednia Środa Wlkp. Gołym okiem widać powstające na obrzeżach miasta firmy. Z drugiej strony samorządy coraz częściej nie są zainteresowane wielkimi molochami, które mogą zatrudnić kilka tysięcy osób. - Zamiast jednego bardzo dużego inwestora, lepiej mieć kilku lub kilkunastu mniejszych. To nam pokazała likwidacja SEWS - zaznacza Sławomir Wasilewski, wicedyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Rawiczu, cytowany przez portal rawicz24.pl.
Podstrefa w Golnie jest częścią Wałbrzyskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej. - Żeby wpłacić kaucję, trzeba podpisać umowę, także jak tylko będzie podpisana, to my ruszymy z całą procedurą - tłumaczy Katarzyna Prociak, opiekun podstrefy. Przypomina jednocześnie, że w przypadku takich terenów jak w Golinie, czyli będących własnością gminy, sprzedaż poprzedzają długie przygotowania. Chodzi między innymi o podziały geodezyjne i ustawowe terminy dotyczące wywieszenia ogłoszeń. - Także jak pojawi się inwestor, to najwcześniej będzie to pod koniec pierwszego kwartału. Póki co sprawa jest otwarta, ale wszystko jest na dobrej drodze. Z naszej strony zrobiliśmy już wszystko, teraz czekamy na ostateczne zobowiązanie. Choć nasi rozmówcy przyznają, że jest mocne światełko w tunelu dla Goliny, to większość chłodzi hurraoptymizm. - Pewne, to będzie wtedy, jak on wygra przetarg, kupi ziemię i zacznie stawiać. To będę pewny, że w Golinie będzie zakład - mówi osoba znająca sytuację i prosi o anonimowość.
A wy jak myślicie?