18.600 zł przywłaszczyła sobie urzędniczka Miejsko-Gminnego Ośrodka Pomocy w Jarocinie. Oprócz tego usłyszała również zarzut fałszowania dokumentów. O sprawie informowaliśmy w lipcu. Wtedy policja podawała, że pracownica MGOPS-u przywłaszczyła sobie 1.400 zł. Teraz policjanci z Zespołu do walki z Przestępczością Gospodarczą zakończyli sprawę.
O podejrzeniu popełnienia przestępstwa powiadomiło kierownictwo instytucji, które podczas audytu wewnętrznego ujawniło nieprawidłowości w sporządzanych wnioskach zapomogowych oraz w wykonywanych przelewach. - Otrzymałem informację z księgowości, że jest podejrzenie nieprawidłowości. Zleciłem kontrolę wewnętrzną i na tej podstawie sprawa ujrzała światło dzienne - mówi Igor Armon, dyrektor Miejsko-Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Jarocinie.
- Czynności przeprowadzone w tej sprawie i zebrany materiał dowodowy wykazały, że jedna z pracownic ośrodka od października 2013 roku do czerwca 2015 roku, wystawiała wnioski i decyzje o świadczenia rodzinne dla osób, które takich świadczeń nie pobierały. Następnie sporządzała upoważnienia do wypłaty pieniędzy w imieniu rzekomych świadczeniobiorców, na których podrabiała podpisy - relacjonuje mł. asp. Agnieszka Zaworska, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Jarocinie.
Z ustaleń policji wynika, że kobieta wypłacała lub przelewała na swoje konto średnio około 700 zł. W sumie podejrzana oszukała instytucję, w której pracowała, na 18.600 złotych. 30-latka usłyszała zarzuty dotyczące popełnionego w czynie ciągłym oszustwa i fałszowania dokumentów poprzez podrobienie podpisów. Grozi jej kara do 8 lat pozbawienia wolności.
Dyrektor zwolnił podejrzaną urzędniczkę dyscyplinarnie zaraz po ujawnieniu sprawy.