Jak to się stało, że z poznańskiego aresztu śledczego trafił do Jarocina? Czemu ma to służyć i jakie konsekwencje za sobą niesie?
Jego początki sięgają 2006 roku i zakładu karnego. Wtedy został zakupiony na potrzeby więzienia we Wronkach. Fiat Ducato, bo o nim mowa w 2017 roku został przekazany do Aresztu Śledczego w Poznaniu
[burmistrz Jarocina został skreślony z list wyborczych Kukiz'15 do Europarlamentu - szczegóły TUTAJ]
Tam wykorzystywany był do przewozu wyżywienia dla osadzonych przebywających na oddziałach zewnętrznych poznańskiego aresztu. Były to posiłki - śniadania, obiady i kolacje - przygotowywane przez kuchnię znajdującą się na terenie AŚ w Poznaniu.
W roku 2018 areszt dostał pieniądze z Centralnego Zarządu Służby Więziennej w Warszawie i kupił nowy samochód - Volkswagen Crafter. Tym samym dotychczas użytkowany Fiat Ducato przestał być potrzebny w codziennej pracy.
A, że szefem działu informatyki i łączności w poznańskim areszcie jest kpt. Adam Zaworski - prywatnie mieszkaniec gminy Jarocin i członek stowarzyszenia „Wolni i Niezależni” - ruchu społecznego, który powstał na bazie jarocińskiej inicjatywy referendalnej - to postanowił zaangażować się w znalezienie instytucji z naszego terenu, której przydałby się dostawczy ducato.
Okazało się, że chęć przyjęcia auta o wartości ponad 15.000 złotych zgłosiło stowarzyszenie „Pomost” z Jarocina. Organizacja prowadzi Centrum Integracji Społecznej, którym kieruje radny gminny, były dyrektor Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie - Przemysław Masłowski [o wygranej w Sądzie Pracy byłego dyrektora - czytaj TUTAJ].
Celem statutowym stowarzyszenia są działania profilaktyczne i terapeutyczne w ramach pomocy społecznej skierowane do osób zagrożonych wykluczeniem. Jakiś czas temu w CIS-ie został zatrudniony kolega radnego Masłowskiego - również radny - Mariusz Kaźmierczak (własciciel sklepu "Marianek" w Jarocinie - przyp. red.).