Pamięć o zmarłych towarzyszy ludziom od wieków. Jest niezależna od miejsca i czasu, światopoglądu i religii. Uroczystość Wszystkich Świętych jest zakorzeniona w chrześcijaństwie. Z kolei Dzień Zaduszny wywodzi się z wierzeń pogańskich i obyczajów ludowych.
2 listopada to także okazja do refleksji nad własnym przemijaniem. Ponieważ jednak nie jest to dzień wolny od pracy, dlatego zwyczaj odwiedzania cmentarzy i wspominania zmarłych „przeniósł” się na 1 listopada.
W pierwszych wiekach chrześcijaństwa obawiano się pogańskich akcentów, dlatego głoszono konieczność oddawania czci osobom boskim, a nie ludziom czy stworzeniom. W związku z tym początkowo powszechnym kultem objęto Matkę Boską, a później, ze względu na prześladowania, męczenników za wiarę. To im poświęcano świątynie i kościoły, a z czasem nawet specjalny dzień w roku. Początkowo Wszystkich Świętych nie było obchodzone 1 listopada. Według wielu przekazów pierwotnie dzień ten przypadał na 13 maja lub na niedzielę po Zielonych Świątkach. Pierwsze wzmianki o zmienionej dacie obowiązywania święta pojawiły się w VIII wieku. Oficjalnie Wszystkich Świętych uznał papież Jan XI w roku 935.
Dzień Zaduszny - przypadający 2 listopada - wprowadzono do liturgii Kościoła powszechnego w 998 r. Ten dzień był poświęcony zmarłym, których dusze mogą być zbawione dzięki jałmużnie i modlitwom. Jeszcze w XIX w. we wschodniej Polsce odprawiano obrzędy ku czci zmarłych zwane "Dziadami". Wierzono, że jadło i napoje mogą pokrzepić dusze, więc w przeddzień święta pieczono chleb i pierogi, gotowano bób i kaszę, a na wschodzie przyrządzano kutię z maku, pszenicy i miodu. Cmentarze rozświetlały płonące na grobach lampki, by błąkające się dusze mogły się przy nich oczyścić i ogrzać. Ogień miał też inne bardzo ważne znaczenie. Chodziło o to, by uniemożliwić wyjście na świat demonom. Rozpalano go również w miejscach, gdzie doszło do nagłej śmierci. Dziś także znicze palimy nie tylko na grobach bliskich, ale także w miejscu katastrof czy tragicznych wypadków drogowych.
Zwyczaj porządkowania grobów i ich przystrajania pojawił się dopiero w latach 60. Przez lata na cmentarz zanosiło się chryzantemy, które rosły w ogródkach. Było nie do pomyślenia, aby na grobie zmarłego pozostawić sztuczne kwiaty a ogień zastąpić błyskającą diodką na baterie. Tworzyło się też samemu wieńce, na przykład ze świerków oraz innych dostępnych w tym czasie darów natury. Obecnie na grobach, szczególnie dzieci pojawiają się zabawki i atrybuty związane ze świętami np. baranki czy choinki. Oznacza to, że zmarli traktowani są tak jakby ciągle uczestniczyli w naszym życiu. Jest to powrót do starych tradycji, kiedy wierzono, że dusze zmarłych ciągle towarzyszą żywym w ich codziennym życiu.
ZOBACZ, o której zostaną odprawione msze św. i nabożeństwa na cmentarzach w uroczystość Wszystkich Świętych i Dzień Zaduszny.
Dzisiaj nie odbędzie się zaplanowana na godz. 20.00 Wieczornica ku czci Wszystkich Świętych na cmentarzu parafialnym w Jarocinie.