W wyjątkowym biegu - Wings for Life World Run wszyscy uczestnicy startują w tym samym czasie na całym świecie. W tym roku 8 tysięcy osób stanęło na starcie w Poznaniu. Wśród nich byli między innymi z Jaraczewa i Jarocina.
Bieg Wings for Life World Run nie ma linii mety
Nie ważne, czy jesteś zawodowym sportowcem, trenującym amatorem, czy totalnym „świeżakiem” - w Wings for Life World Run może wziąć udział każdy. Nie liczy się wyścig, ale pokonanie dystansu odpowiedniego dla każdego uczestnika i szczytny cel, któremu służy to wydarzenia.W Wings for Life World Run nie ma linii mety. Zamiast niej, 30 minut po starcie, na trasę wyrusza Samochód Pościgowy i wyprzedza biegaczy oraz uczestników na wózkach, doganiając każdego po kolei.
Ci, którzy na przykład startują na pełnym luzie zostaną wyprzedzeni po przebiegnięciu 5 km, podczas gdy inni zawodowcy będą się pocić nawet przez 60 km.
Każdy może mieć swój cel, a specjalny kalkulator tempa pomaga ustalić liczbę kilometrów, które może pokonać. Rezultat nie będzie wyrażony w czasie, ale w dystansie, jaki udało się każdemu przemierzyć podczas biegu.
A 100% wpisowego i wszystkich datków trafia bezpośrednio na badania nad rdzeniem kręgowym, aby w przyszłości pomóc w leczeniu jego urazów.
Adam Małysz gonił naszych biegaczy przez wiele kilometrów
Na takich zasadach w Wings for Life World Run wystartowali między innymi biegacze z naszego terenu - Tomasz Ochliński, Mikołaj Jakrzewski i Jonasz Strzoda z Jaraczewa, członkowie Stowarzyszenia Biegacze Jarocin oraz Izabela Porzucek i Kinga Kozłowska z Jarocina.Polska edycja Wings for Life World Run odbyła się po raz 10 w Poznaniu. W tym roku biegacze wystartowali dzisiaj - 7 maja, o godzinie 13.00. Za kierownicą Samochodu Pościgowego tradycyjnie siedział Adam Małysz. I to nim wspomniał na swoim profilu Tomasz Ochliński, który w Wings for Life World Run pobiegł po raz piaty.
„Adam „Wąs” Małysz gonił mnie przez 1:43, co dało 18 km ucieczki” - napisał.
Nasz biegacz chwali organizację biegu, atmosferę i cel, który przyświeca wydarzeniu.
- Dlatego warto w nim brać udział. Jeśli zdrowie będzie pozwalało, będę się starał dalej uczestniczyć w tym biegu - zapowiada Tomasz Ochliński.
Biegacz zwraca uwagę na duże zainteresowanie polską edycją Wings for Life World Run.
- Ta impreza stała się na tyle popularna, że, jeśli chce się wziąć udział, trzeba pilnować terminu zapisów. Kiedy zostają uruchomione, trwają naprawdę bardzo krótko i pula uczestników się wyczerpuje. A trzeba podkreślić, że w tym roku, w tym krótki czasie zapisało się 8 tysięcy osób. To obrazuje, jak i ilu ludziom zależy, żeby wziąć udział w tym biegu - wyjaśnia Tomasz Ochliński.
Nasz biegacz mówi, że „w tym roku Adam (Małysz) złapał go na 19 kilometrze.
- Tak więc udało mi się przebiec 18 km 250 m - podaje Ochliński.
Dystans, który pokonał Mikołaj Jakrzewski był jeszcze dłuższy i wyniósł 31 km 270 m. Z kolei Jonasz Strzoda przebigł 29 km.
W biegu Wings for Life World Run uczestniczyli także członkowie Stowarzyszenia Biegacze Jarocin. Dystanse, które pokonali też robią wrażenie:
- Michał Gmerek - 43,13 km,
- Waldemar Wolniak - 24, 84 km,
- Magdalena Włodarczyk - 24,34 km,
- Konrad Osołkowski - 10.82 km.
Szanowni Internauci. Komentujcie, dyskutujcie, przedstawiajcie swoje argumenty, wymieniajcie poglądy - po to jest nasze forum i możliwość dodawania komentarzy. Prosimy jednak o merytoryczną dyskusję, o rezygnację z wzajemnego obrażania, pomawiania itp. Szanujmy się
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.