reklama

Tomek Budzyński o Bogu, Armii, Siekierze i nałogach. Rozmowa z 1994 roku

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Archiwum Gazety

Tomek Budzyński o Bogu, Armii, Siekierze i nałogach. Rozmowa z 1994 roku - Zdjęcie główne

Tomasz Budzyński w trakcie wywiadu sprzed 30 lat | foto Archiwum Gazety

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości Tomek Budzyński 30 lat temu był pewien, że Armia nie przetrwa. W szczerej rozmowie mówi, o tym dlaczego źle wspomina granie z zespołem Siekiera, za co kocha góry i dlaczego czuje się poetą, a muzykiem rockowym nie.
reklama

Poniżej publikujemy rozmowę z Tomkiem Budzyńskim, która ukazała się w “Gazecie Festiwalowej” 30 lat temu. Stanowiła dodatek do “Gazety Jarocińskiej, nr 31, która ukazała się z datą 4-5 sierpnia 1994 roku.

Rozmowę opublikowano się pod tytułem “Chrześcijańska Armia” - Tomek Budzyńkie o punku i Siekierze

W jednym z wywiadów, przed czterema laty, nie potrafiłeś odpowiedzieć na pytanie: kim jesteś? Nie umiałeś się określić? Czy do dzisiaj coś się zmieniło?

Bardzo wiele się zmieniło. Potrafię się całkowicie określić - jestem chrześcijaninem.

A byłeś punkowcem?

Tak

Co znaczy być punkiem?

Właśnie tego nigdy do końca nie potrafiłem zrozumieć. Dlatego, na szczęście, już cały problem mam z głowy.

Chyba początek twojego "punkowania" to pierwsze festiwale w Jarocinie. Śpiewałeś wtedy z zespołem Siekiera...

Krótko z  nimi występowałem. Zagraliśmy razem chyba pięć koncertów, m.in. w Jarocinie w 1984 roku. Wszyscy słyszeli, co to było. Bardzo przykro wspominam współpracę z Siekierą. Owszem, miałem możliwość jakby takiego wyżycia się jako punk. Jednak na moim duchu wyrządziło to wiele szkód. Zespół Siekiera robił mnie gorszym, niż jestem, pod względem moralnym Chodzi mi o przekaz, jaki miała Siekiera - bardzo brutalny, agresywny. Dlatego odszedłem od zespołu, który nie chciał śpiewać piosenek, które ja pisałem. Natomiast ja musiałem śpiewać teksty gitarzysty Tomasza Adamskiego.  

[Dalsza część art. pod WIDEO] 

Bajkowy zespół Armia

Później była Armia...

Tak. Zupełnie inny przekaz, mimo że pewne nastawienie było nadal punkowskie. Miałem pewne poczucie wspólnoty z tym ruchem. Teraz jesteś chrześcijaninem.

Czy muzyka obecnej Armii ma wyrażać twoje związki z chrześcijaństwem?

Tak, oczywiście. Armia jest zespołem bajkowym, grającym w pewnym sensie muzykę religijną.

Czy nie sądzisz, że dochodzi do paradoksu, śpiewacie teksty do publiczności, która może ich nie rozumieć.

Myślę, że moje teksty są zrozumiałe choćby dla garstki osób. W tym jest całe moje życie i całe moje serce. Dlatego warto grać. Publiczność nie ma zupełnie wpływu na to, co ja robię. Po prostu nie gram pod publiczkę.

Czy nie obawiasz się, że możecie stracić popularność?

Jestem pewien, że stracimy popularność. Wydaje mi się, że stoimy w poprzek oczekiwań rock'n'rollowej publiczności.

Tomek Budzyński szczerze o chrześcijaństwie

Czy to nie jest tak, że chrześcijaństwo to twój nowy image. Czy to jest to, co czujesz?

Nie, to nie jest mój image. Nie jestem żadnym przebierańcem.

Ale mówiłeś, że przez jakiś czas byłeś punkiem. Teraz odcinasz się od tego. Twierdzisz, że jesteś chrześcijaninem. Za rok powiesz, że jesteś np. buddystą...

Chrześcijaństwo to jest moja wiara. Świadomy wybór. Nie żadna zabawa ani moda młodzieżowa. To jest sprawa łaski bożej. Wiele spraw i wydarzeń miało na to wpływ. Jednak rozmowy i lektury to nie wszystko. Trzeba przeżyć to w duszy. Był to stopniowy proces. Już "Legenda" była tego zwiastunem, chociaż w pewnym sensie ta płyta była jeszcze gnostyczna. "Triodante" to już jest to. Należę do Kościoła katolickiego, który jest bardzo potrzebny wszystkim ludziom na świecie. Uczestniczę w nabożeństwach. Staram się żyć ze wszystkimi przykazaniami. Niestety, obecnie obserwujemy totalny atak na kościół katolicki.

Twoja żona wywodzi się z poznańskich kręgów hardcorowców, którzy często kojarzeni są z różnego rodzaju akcjami antyklerykalnymi...

...ale moja żona nie jest już hardcorowcem. Wywodzi się z tego, była nawet bardzo zaangażowana w te wszystkie akcje anarchistyczne. Już nie jest anarchistką.

Ty ją przekonałeś?

Nie, to nie ja przekonałem. Bóg ją przekonał. Budzyński czuje się poeta, nie muzykiem rockowymJesteś bardziej poetą czy muzykiem rockowym? Nie jestem muzykiem rockowym.

…a poetą?

Myślę, że tak. Piszę wiersze, więc jestem poetą.Gdybym rzeźbił, byłbym rzeźbiarzem. Ja wiem, czego nie potrafię, a co potrafię.

A czego nie potrafisz?

Nie potrafię grać na flecie. Bardzo żałuję tego. Przez ten czas nauczyłem się grać trochę na gitarze, ale to tylko po to, aby ułożyć jakiś kawałek. Czasem wyjdzie mi jakiś ryfik. O! Bardzo chciałbym umieć grać na fortepianie. Gdybym miał forsę, to bym kupił ten instrument. Może bym się nauczył grać... przez dwadzieścia lat, bo jestem tępy.

Czy to znaczy, że zarabiasz mało?

Tak. Nie jesteśmy najpopularniejszym zespołem w Polsce. Na dodatek, nigdy nie mieliśmy szczęścia do firm. Trafialiśmy często na takie, które - delikatnie mówiąc - były dla nas nieuczciwe.

Może dlatego, że jesteście idealistami?

Ja jestem i myślę, że cały zespół to idealiści. Zawsze wszyscy się śmieją, że Armię można zrobić w konia.

Czy Robert Brylewski miał inne ideały i to było powodem waszego rozstania się?

Zapytaj o to Roberta.

Macie swoje określone ideały. Jak do tego ustosunkowuje się środowisko muzyczne. Czy nie odcina się od tego?

Wcale mi na tym nie zależy.

 Wcale.

Ja nie chodzę do tych wszystkich pubów.

“Nie odpowiada mi ten styl życia.Mówią "sex, drugs and rock'n'roll" i starają się to wpoić młodzieży”;

Czyli żyjecie z boku?

Nie, to nie do końca tak Wszyscy się w tej branży znają. Ale ja się nie poczuwam do tzw. rocka. Nie odpowiada mi ten styl życia. Mówią "sex, drugs and rock'n'roll" i starają się to wpoić młodzieży w programach typu Rock Noc. Ja do tego mam się nijak. Czas spędzam na różnych rzeczach. Mam wiele do zrobienia. Np. bardzo lubię chodzić wycieczki górskie. Bardzo żałuję, że nie mieszkam w Zakopanem. Mam nadzieję jednak przenieść się tam. Genialne miejsce, najpiękniejsze na świecie. Tam mieszkał Witkacy - prawdziwy artysta.

“Szaleństwem jest nakłanianie kogoś w Polsce, kraju, w którym ludzie nie potrafią napić się spokojnie piwa, do palenia marihuany”.

Przed festiwalem mówiło się, że Armia wystąpi w Jarocinie jako gość zespołu Piersi...

Co? Nic o tym nie wiem. Z Pawłem Kukizem znamy się od 10 lat. Poznaliśmy się właśnie w Jarocinie. Dla nas jest bardzo ważne, z kim mamy występować. Staramy się nie grać z zespołami nazistowskimi, satanistycznymi. Wracając do tegorocznego Jarocina, to nie wiem, czy tam wystąpimy. Jak do tej pory nikt z nami żadnej umowy nie zawarł. Powiedziałem organizatorowi także, że jeżeli będzie na festiwalu jakieś Marlboro, czy inna firma produkująca używki, to nie zagramy. W ubiegłym roku pojechałem sobie do Jarocina na New Model Army. Zobaczyłem takie wielkie transparenty Marlboro. To tak, jakby ktoś krzyczał "Jaraj! No jaraj!". Ja palę papierosy, ale nikogo do tego nie nakłaniam. Tymczasem Piotr Klatt prowadzi na lamach pisma młodzieżowego i na antenie radia ostrą kampanię o zalegalizowanie marihuany. Diabelsko piękne hasło. Ciekawe czy weźmie on potem odpowiedzialność za te ludzkie skamieliny przy Barbakanie w Warszawie. Widzę, że Piotr Klatt posuwa się bardzo daleko. Szaleństwem jest nakłanianie kogoś w Polsce, kraju, w którym ludzie nie potrafią napić się spokojnie piwa, do palenia marihuany Media niestety nie zwracają na to uwagi. Potworne. “Róbta co chceta”, a potem jeden z drugim przebrani za punków, rzucają kamieniami w karetkę jadącą na sygnale. Tak było w Jarocinie. W Polsce jest okropnie. Niestety, lata komuny zrobiły swoje.

Rozmawiała armia w składzie: Beata Frąckowiak, Ala Pilarczyk, Przemo Jankowski,Robert Kaźmierczak

reklama
SONDA

Jak oceniasz listę wykonawców Jarocin Festiwal 2024?

Zagłosowało 298 osób
Zagłosuj
Głosy można oddawać od 19.07.2024 od godz 15:16
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama