reklama

Prezes spółki Trans Pegaz podejrzewa przestępstwo. Chodzi o auta wynajmowane dla byłego wiceburmistrza Jarocina

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Internauta (archiwum)

Prezes spółki Trans Pegaz podejrzewa przestępstwo. Chodzi o auta wynajmowane dla byłego wiceburmistrza Jarocina - Zdjęcie główne

Sekretarz gminy Jarocin ujawnił proceder wynajmowania aut przez byłego wiceburmistrza. Sprawę bada prokuratura | foto Internauta (archiwum)

Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościProkuratura Rejonowa w Jarocinie bada sprawę nieprawidłowości w spółce Trans Pegaz. Dotyczą one między innymi wynajmu samochodów osobowych przez byłego wiceburmistrza Jarocina a teraz radnego Bartosza Walczaka.
reklama

Trans Pegaz jest spółką, której właścicielami są cztery gminne spółki: Jarocińskie Linie Autobusowe, Jarocin Sport, Jarocińska Agencja Rozwoju i Zakład Usług Komunalnych. Większościowy pakiet udziałów ma JLA - 56%.  

Jarocińska spółka ujawnia nieprawidłowości w usłudze wynajmowania aut

W ubiegłym roku w spółce Trans Pegaz nastąpiła zmiana na stanowisku prezesa - Macieja Zegara zastąpił Mateusz Olejniczak (każdy prezes Trans Pegaz jest jednocześnie prezesem Jarocińskich Linii Autobusowych - przyp. red.).

Nowy szef zlecił przeprowadzenie audytu działalności pozatransportowej w spółce w latach 2020-2024, ze szczególnym uwzględnieniem wynajmu samochodów. 

reklama

Jak podaje Mateusz Olejniczak, audyt wykazał wiele nieprawidłowości, w tym takich, ktore miały skutkowac na niekorzyść spółki. Wymienia między innymi:

  • wynajem pojazdów na warunkach preferencyjnych, poniżej kosztów ich utrzymania, na rzecz podmiotów zewnętrznych,
  • zawieranie umów leasingowych pozbawionych uzasadnienia ekonomicznego i działanie na szkodę Spółki poprzez niekorzystne cesje umów leasingu,
  • sprzedaż pojazdu z pominięciem procedur konkurencyjnych i po zaniżonej cenie,
  • wynajem pojazdów po rażąco zaniżonych stawkach,
  • brak należytego zabezpieczenia interesów Spółki w zawieranych umowach najmu.
„W związku z tym, że działania ówczesnego zarządu spółki noszą znamiona niegospodarności, faworyzowania określonych podmiotów i osób oraz działania wbrew interesom majątkowym spółki, co mogło doprowadzić do powstania znacznej szkody majątkowej, do prokuratury zostało złożone zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa” - informuje prezes spółki Trans Pegaz. 

reklama

Sekretarz gminy Jarocin wyjaśnia, jak wyglądał proceder wynajmu aut przez byłego wiceburmistrza

Sprawa nieprawidłowości w Trans Pegaz była ostatnio kilkakrotnie poruszana na posiedzeniach Rady Miejskiej w Jarocinie. 

Okazuje się, że osobą, która jeździła autami wynajmowanymi od Trans Pegazu był wiceburmistrz Bartosz Walczak, obecny radny opozycji. Korzystał on z co najmniej dwóch samochodów osobowych. O sprawie informował między innymi sekretarz gminy Jarocin Robert Kaźmierczak, który przez pewien czas - obok Bartosza Walczaka, też pełnił funkcję wiceburmistrza Jarocina. Ale, jak podkreśla, "proceder wyajmu samochodów ropoczął się już po jego odejściu z urzędu". 

W czasie dyskusji na posiedzeniu rady, sekretarz zwrócił się do radnego Walczaka: 

- Korzystał pan prywatnie z samochodów, które leasingowała spółka „córka” spółek komunalnych (Trans Pegaz - przyp. red.), nadzorowanych wówczas przez pana. Między innymi tego samochodu, którym miał pan kolizję na skrzyżowaniu ulic Moniuszki i al. Niepodległości [więcej informacji TUTAJ]. Samochodu, który dziwnym trafem, krótko po tej stłuczce, trafił do jednej z firm, zajmujących się handlem samochodami i to ta firma dalej płaciła spółce „córce” opłaty dzierżawy za ten uszkodzony samochód - twierdził Robert Kaźmierczak

reklama

Sekretarz gminy zwrócił uwagę, że „ta sama firma kupiła od gminy Jarocin samochód, który był na wyposażeniu Gminnego Centrum Zarządzania Kryzysowego, po to, żeby później z powrotem wydzierżawić go gminie”.

- Później były dwa kolejne wynajęte samochody, z których pan korzystał prywatnie. One też były leasingowane przez spółkę „córkę” spółek komunalnych - informował sekretarz. 

I dodał: 

- To były jedyne przypadki leasingowania przez tę spółkę samochodów nie na potrzeby innych spółek komunalnych, tylko na potrzeby osób prywatnych, w tym osoby nadzorującej tę spółkę.      

reklama

Były wiceburmistrz: „To tak, jakby ktoś miał do mnie problem, że poszedłem na basen”

Z nieoficjalnych informacji wynika, że ówczesny wiceburmistrz korzystał z dwóch leasingowanych samochodów - Forda i BMW. Oba pojazdy miały zostać rozbite. 

Radny Bartosz Walczak, odnosząc się do wypowiedzi Roberta Kaźmierczaka, stwierdził: 

- Pan sekretarz uwielbia tego typu historie, jak historia mojego samochodu. 

I wyjaśnił: 

- Właściwie nie mojego samochodu, tylko tego, który ja wynajmowałem, a tak naprawdę wynajmowała go osoba z mojej rodziny. Samochodu, czy floty samochodów, za które były płacone faktury, na które były podpisane umowy. Proszę sprawdzić czy spółka Trans Pegaz w tym samych czasie miała w swoim zakresie usługę krótko i długoterminowego wynajmu pojazdów, bo miała. Proszę zweryfikować umowy, które ówczesny prezes zawarł. To tak, jakby ktoś miał do mnie problem, że poszedłem na basen, wykupiłem karnet i skorzystałem z niego. To działa tak samo. Korzystałem z oferty usług spółki i w tym momencie spółka miała z tego tytułu środki - stwierdził były wiceburmistrz.   

Zwróciliśmy się do Bartosza Walczaka z szeregiem pytań dotyczących wynajmu przez niego samochodów w spółce „córce” spółek gminnych, zapytaliśmy między innymi jakie samochody wynajmował i w jakich okresach czasu oraz na jakich warunkach odbywał się ten wynajem i czy były one preferencyjne.

W odpowiedzi przesłał nam maila następującej treści:

„W sprawie najmu samochodów już się publicznie wypowiedziałem - jasno i dobitnie - podczas ostatniej sesji Rady Miejskiej. Nie mam nic więcej do dodania. Samochody były wynajmowane prywatnie i za prywatne pieniądze, na podstawie legalnych umów. Koniec historii. Jeśli ktoś ma jakiekolwiek wątpliwości co do działalności poprzedniego zarządu spółki, nic nie stoi na przeszkodzie, by skierował sprawę do odpowiednich instytucji kontrolnych. Niestety, władze miasta zajmują się sobą, a nie Gminą. Półtora roku po wyborach, a oni wciąż żyją przeszłością. Jarocin zasługuje na więcej. Dużo więcej” - napisał Bartosz Walczak. 

Co myślicie o tej sprawie - piszcie w komentarzach, czekamy na Wasze merytoryczne opinie. 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama
logo