Zarzuty dla jednej osoby - to wynik dochodzenia jarocińskiej policji dotyczącego wyjaśnienia, kto zlecił i przygotował wydrukowanie wyborczej publikacji, która wywołała w wiele kontrowersji na finiszu ubiegłorocznej kampanii wyborczej.
Zdaniem Komitetu Wyborczego Wyborców Ziemia Jarocińska, który złożył zawiadomienie w tej sprawie na policji, publikacja naruszała kodeks wyborczy. Publikator, który trafił do domów wielu mieszkańców gminy, utrzymany w tonie tabloidu, zdobiło zdjęcie Adama Pawlickiego w aucie z tytułem „Jedzie po kasę”.
Członkowie KWW ZJ twierdzili, że widzieli kilka osób powiązanych m.in. z komitetem byłego burmistrza, które miały kolportować kontrowersyjne materiały. Jednym z nich miał być pisarz i były pracownik jednej z miejskich spółek. Ten jednak publicznie zaprzeczył jakoby miał związek z kolportowaniem gazetki. Na gorącym uczynku sztabowcy obecnego burmistrza mieli przyłapać też członka rodziny poprzedniego szefa gminy. Czy to jemu postawiono zarzut?
Policja odmawia udzielenia szczegółowych informacji. - Mieszkańcowi gminy Jarocin postawiono zarzut naruszenie art. 496 kodeksu wyborczego, grozi mu kara grzywny - informuje sierż. szt. Agnieszka Zaworska, rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Jarocinie. - Obwiniony był członkiem jednego z komitetów wyborczych.
Zarzuty nie dotyczą więc zawartości samego biuletynu, a braku wymaganego prawem „wyraźnego oznaczenia komitetu wyborczego od którego pochodzą materiały”.