Bez zezwolenia firma Usługi Transportowe Eugeniusz Grzelak wozi pasażerów na nowo uruchomionych liniach komunikacyjnych.
Firma Grzelak zaczęła wozić ludzi z gminy Żerków do Jarocina po tym, jak PKS zawiesił kursy. Część pasażerów cieszyła się, że pojawił się prywatny przewoźnik, bo zaproponował więcej kursów niż Jarocińskie Linie Autobusowe.
Według ustawy o transporcie drogowym firma „Grzelak” o zgodę na regularne przewozy musiała wnioskować do starosty jarocińskiego, a przebieg planowanych linii powinna dodatkowo ustalić z władzami Żerkowa i Jarocina.
- Nie otrzymała zezwolenia, bo nie ma wszystkich uzgodnień z gminą Jarocin - przyznaje Przemysław Musielak, członek zarządu powiatu jarocińskiego.
Urząd Miejski w Jarocinie wezwał żerkowskiego przewoźnika do uzupełnienia dokumentacji. Zdaniem jarocińskich urzędników firma „Grzelak” nie wskazała przebiegu planowanych linii autobusowych na terenie gminy Jarocin, przystanków, godzin przyjazdu i odjazdu autobusów oraz częstotliwości kursów. - Brakowało podstawowych danych - ocenia Romana Danielczyk, dyrektor Wydziału Rozwoju Urzędu Miejskiego w Jarocinie.
Właściciel żerkowskiej firmy Eugeniusz Grzelak jest bardzo oszczędny w słowach. Przyznaje jednak, że załączył niekompletne dokumenty do wniosku o wydanie zezwolenia na regularne przewozy.
Więcej w najnowszym wydaniu "Gazety Jarocińskiej".
(era)
Fot. Stanisław Dziekański