Co dalej ze Szkołą Podstawową w Magnuszewicach?
Piece kaflowe nadal będą stały w salach lekcyjnych Szkoły Podstawowej w Magnuszewicach. W projekcie przyszłorocznego budżetu na wymianę ogrzewania nie zapisano ani złotówki.
- Myślę, że w tym roku szkolnym uda nam się to ogrzewanie wykonać - mówiła w listopadzie Beata Siudzińska, dyrektor Szkoły Podstawowej w Magnuszewicach. Szefowa placówki zabiega od 10 lat, aby z sal lekcyjnych znikły piece kaflowe. Koszt inwestycji skalkulowała na ponad 180 tys. zł.
Od roku miejscowy radny Szczepan Szymczak niemal co sesję mówi o potrzebie wymiany ogrzewania w szkole.
W projekcie przyszłorocznego budżetu na nowe CO w nie przewidziano ani złotówki. Dlaczego? - Sami państwo wiecie, ile dzieci chodzi do Magnuszewic. Trzeba zapoznać się z danymi demograficznymi i sprawdzić, czy liczba dzieci w szkole będzie wzrastała czy spadała. Podnieśmy wartość materialną budynku, a za chwilę będziemy starali się go przeznaczyć na mieszkania socjalne lub wystawimy do sprzedaży - tłumaczył wójt Kotlina Mirosław Paterczyk na środowym posiedzeniu komisji oświaty.
Więcej w najnowszym wydaniu „Gazety Jarocińskiej”.
(era)