Musiał sprzedać mieszkanie. Część emerytury zajął mu komornik. 72-latek uwierzył znajomemu i wziął dla niego 4 kredyty. Stanisław z Cerekwicy Nowej oszukał w ten sposób kilkanaście osób. Ich zobowiązania z tytułu rat przekraczają dochody.
- Dałem się po prostu oszukać - rozpoczyna rozmowę 72-letni Wiesław z Góreczek (gmina Koźmin Wielkopolski). Łamiącym się głosem przyznaje, że wziął znajomemu 4 pożyczki w różnych bankach na blisko 45 tys. zł.
- Mówił, że kupuje dom dla syna. Miał dostać dużą pożyczkę w ciągu 3 tygodni i spłacić - opowiada pan Wiesław. Kolega nie wywiązał się z ustnych deklaracji. Jeden z wierzycieli oddał sprawę do komornika, który zajął panu Wiesławowi 400 zł z emerytury. - Sprzedaję mieszkanie i muszę to wszystko spłacić. Nie mam innego wyjścia - opowiada poszkodowany mężczyzna. Od kupca już wziął zaliczkę, którą przeznaczył na uregulowanie części należności. Emerytowany stolarz jest tak zdenerwowany i zagubiony, że nie wie, ile pozostało mu jeszcze do spłacenia.
Ponad 60-letni mężczyzna z Cerekwicy oszukał w ten sposób kilkanaście osób. Śledztwo wszczęła prokuratura.
Ile pieniędzy naciągacz mógł wziąć od ludzi? Dlaczego dali się oszukać? Więcej w aktualnym wydaniu „Gazety Jarocińskiej”.
Od wtorku, kiedy opublikowaliśmy w „Gazecie Jarocińskiej” tekst o Stanisławie z Cerkwicy, do redakcji zgłaszają się kolejne poszkodowane osoby. Jeśli wiesz coś na ten temat, napisz do naszej dziennikarki: e.rzepczyk@jarocinska.pl lub zadzwoń: (62) 749-86-48.
(era)