Jarocin. Szpital. Pielęgniarki i położne. Akcja protestacyjna
Zaostrza się sytuacja w jarocińskim szpitalu. Jest już tak napięta, że związkowcy o pomoc w rozmowach z zarządem szpitala proszą radnych powiatowych.
Dlaczego? Ogólnopolski Związek Zawodowy Pielęgniarek i Położnych podpisał w lipcu porozumienie z ministrem zdrowia.
- Zgodnie z jego zapisami dotychczasowy dodatek dla pielęgniarek zostanie włączony do wynagrodzenia zasadniczego i od 1 września ma ono wzrosnąć o minimum 1.100 złotych brutto miesięcznie - mówi Sławomir Zieliński, przewodniczący Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych - koło w Jarocinie. - Prezes szpitala chce te 1.100 zł pomniejszyć nam o kwotę podwyżki z ubiegłego roku i lipca tego roku czyli około 300 zł - precyzuje związkowiec.
Wczoraj Sławomir Zieliński przybył na sesję rady powiatu, na której poinformował radnych o sporze z zarządem szpitala. Zapowiedział, że we wtorek odbędzie się strajk ostrzegawczy. W samo południe pielęgniarki i położne odejdą od łóżek pacjentów.
- Jest to taka forma, która jest nie będzie zagrażać pacjentom, ale będzie uciążliwa. Nie będzie zagrażać, dlatego że my mamy już opracowany system zabezpieczeń uzgodniony z przełożoną szpitala. Wszyscy będą bezpieczni, ale potem są następne kroki. Obawiam się eskalacji tego konfliktu. Prosiłbym o pomoc w rozwiązaniu tej sytuacji. Prosilibyśmy o mediacje - mówił przewodniczący jarocińskiego koła Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych.
Starosta Teodor Grobelny nie odniósł się do wystąpienia związkowca.
- Choć dzisiaj jest ostatnia sesja, to nasza kadencja nie kończy się jako przewodniczący komisji zdrowia deklaruje, że jesteśmy do państwa dyspozycji (…) Zachęcam obie strony, aby się dogadały - stwierdził Karol Matuszak, przewodniczący komisji zdrowia.