reklama
reklama

Nawałnica nad Jarocinem i okolicą. Dziesiątki uszkodzonych dachów [ZDJĘCIA, WIDEO, RARORT]

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości - Dwa tygodnie temu zerwało mi dach na budynku gospodarczym. Dzisiaj nad ranem został zerwany dach z domu. Ściągnęło cały dach, komin wpadł do kuchni do środka - mówi Andrzej Drzewiecki, mieszkaniec Lgowa. Nocna nawałnica uszkodziła w powiecie jarocińskim 49 dachów.
reklama

Strażacy cały czas usuwają skutki nawałnicy, która przeszła nad powiatem jarocińskim. 

 Czwartek rano, oficer prasowy jarocińskiej straży pożarnej informuje, że ratownicy mają 43 zgłoszenia w związku ze zniszczeniami, które w nocy spowodowała nawałnica.

- Najbardziej ucierpiała gmina Żerków. Najwięcej zgłoszeń mamy z miejscowości Lgów. W gminie Jaraczewo są zniszczone dachy w Łobzowcu - mówi mł. kpt. Mariusz Banaszak, oficer prasowy Państwowej Straży Pożarnej w Jarocinie. W Lgowie działa 10 zastępów straży pożarnej.

Nawałnica nad Jarocinem i okolicą. Strażak: Tutaj jest mały armagedon

Ratownicy usuwają drzewa  tarasujące drogi, zabezpieczają zniszczone dachy.

- Tutaj jest mały armagedon. Prawie na każdej posesji jest coś uszkodzone. Dachy są uszkodzone, w budynkach gospodarczych są powybijane okna. Nie wiem, ile tutaj jest zastępów, ale na pewno dużo i wszyscy mają co robić - mówi w rozmowie telefonicznej jeden z druhów pracujących w Lgowie.  


Na wjeździe do wioski rozstawiony strażacki podnośnik. Jedni ratownicy układają dachówki wyrwane z dachu, kolejni maszerują z drabiną, aby położyć plandekę na budynku gospodarczym .

- Zdarzeń mamy dużo.  Przemieszczamy się tam gdzie jest potrzeba, żeby jak najszybciej zabezpieczyć zerwane dachy - mówi kpt. Rafał Regus, dowódca JRG Jarocin.

Ratownicy w pierwszej kolejności zabezpieczają dachy na budynkach mieszkalnych oraz inwentarskich. 

- Budynki, w których nic nie ma, to robimy w drugiej kolejności - dodaje kolejny ratownik.

Na kolejnej posesji starszy mężczyzna próbuje bezskutecznie wyciągnąć blachę, którą wiatr zerwał z budynku.

-  Dach zerwało z garaży, chlewni. To był moment i już było po robocie. Usłyszałem trzask blachą, wybiegłem na dwór i zobaczyłem światło na stodole i nic więcej.  Nie było dachu, dostrzegłem księżyc. Na domu zerwało trochę papy, rynnę uszkodziło - mówi Feliks Środa z Lgowa.

W kolejnym garażu stoi traktor, w którym spadające płyty eternitu wybiły przednią szybę.

- Wszystko było straszne. Płyty eternitu leciały na balkon, samochody - opowiada wyraźnie załamana mieszkanka Lgowa. - Strach było wyjść na dwór. W drzwi uderzył kawał betonu, chyba jakaś cegła została wyrwana. - Jestem zszokowana, kilka lat temu też to przeszłam. Zniszczyło dokładnie to samo - ubolewa kobieta.

Nawałnica nad Jarocinem. Mieszkaniec Lgowa: Eternit jest na łóżkach  w domu

 W wiosce ze skutkami wichury walczy pogotowie energetyczne.

- Wyrwałam się ze snu i już było po… Wyrwało dachówki na domu, chlewie  - mówi Alina Floch.

W kolejnej posesji młody rolnik z mamą sypie zboże do ładowacza czołowego. Wiatr zerwał dach i część  ziarna zamokło.

- Około 4 w nocy zawiało  i porwało część dachu, szczyt wpadł do środka. Tak samo stało się na tym drugim budynku. Zboże już zamokło i dlatego przewozimy do drugiego budynku - mówi Paweł Ostój. - Żeby jeszcze coś uratować z tego - dodaje starsza kobieta wyraźnie załamana.

W piętrówce naprzeciwko posesji rolnika okna zabezpieczone są folią. Szyby zostały wybite przez elementy eternitu.

- Eternit jest na łóżkach  w domu. To jest nic przyjemnego. Córki nie mogłem uspokoić. Zaczęła krzyczeć, była w takim szoku jak to wpadło - opowiada Dariusz Stefaniak.

-  Wszystkie okna zostały uszkodzone. Nawet papa z płaskiego dachu została zerwana. Elementy dachu przyleciały od sąsiada i podcięły papę  i zerwało, bo to niemożliwe, żeby z płaskiego dachu papa była zerwana  - ubolewa.  

Komin wpadł do kuchni   

Ogrom zniszczeń jest widoczny przed posesją Andrzeja Drzewieckiego. Zerwany dach leży na polu. Wokół jest pełno pourywanych elementów z poszycia.   

            - Dwa tygodnie temu zerwało mi dach na budynku gospodarczym. Dzisiaj nad ranem został zerwany dach z domu. Ściągnęło cały dach, komin wpadł do kuchni do środka - mówi Andrzej  Drzewiecki, mieszkaniec Lgowa.

- Dziura jest w stropie.  Przyszedł silny wiatr, nie wiem, czy to była trąba, czy jakiś silny podmuch. W 2017 roku też to wszystko leżało w gruzach. Cały nowy dach robiliśmy. Nie wiem, czy tutaj jest  jakaś czarna dziura.  Nie mam sił już cokolwiek mówić - dodaje.

Załamany gospodarz wprowadza nas do domu. Gruz, który wpadł z komina do kuchni zniszczył kuchenkę gazową, zlewozmywak, uszkodził częściowo meble.

- To jest nie dopisania. Przeżyliśmy  to 5 lat temu i teraz od nowa - mówi.

 Strażacy cały czas usuwają skutki nawałnicy, która przeszła nad powiatem jarocińskim. Aktualnie mają 76 zdarzeń.

 - Na szczęście nie odnotowaliśmy osób rannych. - Ze wstępnych informacji  wynika, że zostało uszkodzonych 22 dachów na budynkach mieszkalnych i 27 dachów na pozostałych obiektach, w tym użyteczności publicznej, budynkach gospodarczych, inwentarskich - wylicza mł. kpt. Mariusz Banaszak, oficer prasowy PSP w Jarocinie.

Dodaje, że cały czas napływają zgłoszenia o kolejnych zniszczeniach. 

[AKTUALIZACJA 15.15]

Strażacy cały czas w akcji. Aktualnie  mają już 109 wyjazdów.    

[AKTUALIZACJA 21:00]

Jarocin. W akcji 741 strażaków

Na godzinę 20.30 jarocińska straż pożarna odnotowała łącznie 122 zdarzenia.

- Najczęściej jednostki ochrony przeciwpożarowej interweniowały na terenie gminy Żerków - 55 razy, gdzie powstało najwięcej szkód i zniszczeń. W wyniku silnego wiatru na obszarze powiatu jarocińskiego uszkodzonych zostało 34 dachów budynków zaliczanych do kategorii ZL ( Zagrożenia Ludzi), w tym budynków mieszkalnych i użyteczności publicznej oraz 34 dachów pozostałych budynków takich jak gospodarczych czy inwentarskich  - relacjonuje ogn. Adrian Augustyniak II oficer prasowy PSP w Jarocinie.
- Zastępy straży pożarnej usuwały łącznie 41 wiatrołomów. Ponadto strażacy zabezpieczali uszkodzone reklamy, banery oraz zerwane linie energetyczne. Łącznie w działaniach zaangażowanych było 741 strażaków Państwowej oraz Ochotniczej Straży Pożarnej. Co najważniejsze - w wyniku niebezpiecznych zjawisk atmosferycznych nikt nie ucierpiał - informuje ogn. Adrian Augustyniak II oficer prasowy PSP w Jarocinie.





 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama