160 tys. zł strat przyniósł jarociński PKS przez osiem miesięcy tego roku. Zła sytuacja placówki przesądziła o jej likwidacji. Fatalna kondycja finansowa, przestarzałe autobusy, nierentowne linie - to problemy, z którymi boryka się jarociński PKS. - Jeżeli placówka jest deficytowa nie rokuje poprawy. Jest podatna na silną konkurencję rynkową, to trzeba podjąć radykalne działania - tłumaczy Jerzy Walczyński, prezes Kaliskiego Przedsiębiorstwa Transportowego.
Autobusy PKS-u w powiecie jarocińskim będą jeździły do końca roku. Władze spółki w Kaliszu chcą się pozbyć naszego oddziału. Najchętniej samorząd Kalisza jarocińską placówkę sprzedałby gminie Jarocin. - W Jarocinie jest silny operator - Jarocińskie Linie Autobusowe, który ma nowy tabor, wchodzi na kolejne rynki. W ostatnich latach się zrestrukturyzował. W sposób łagodny trzeba zaprzestać - takie jest moje zdanie i ja go nie zmienię - funkcjonowania placówki PKS i przekazać to JLA łącznie z ludźmi i taborem - mówi prezes Walczyński.
Pracownicy jarocińskiego PKS-u są oburzeni decyzją rady nadzorczej kaliskiej spółki.
Więcej we wtorkowym wydaniu „Gazety Jarocińskiej”
(era)