Referendum niewiążące, komitet rozwiązany, biuro do zamknięcia. Co z ludźmi, którzy doprowadzili do niedzielnego głosowania?
- Dajemy sobie czas na refleksję, na przemyślenia, czy i kiedy wrócimy. To się okaże, jak ludzie będą zmotywowani, dalej działać - mówi Anna Iwicka, która była pełnomocnikiem rozwiązanego komitetu. - Za trzy lata są wybory, myślę, że pod koniec tej kadencji ludzie zweryfikują, czy pan burmistrz faktycznie wywiązał się z tego swojego planu, czy też nie.
Co Iwicka odpowiada tym, którzy chcą by komitet pokrył koszty plebiscytu? I czy aktywiści mieli w swoim gronie kandydata na burmistrza?
ZOBACZ WIDEO