W sierpniu Uczniowski Klub Sportowy Komorzanka z Komorza Przybysławskiego obchodził swoje 10-lecie. Mimo krótkiej historii, klub ma w swoim dorobku imponujące osiągnięcia.
W rozmowie z portalem jarocinska.pl oraz „Gazetą Jarocińską” Andrzej Ziaja, trener oraz założyciel klubu mówi o sukcesach, planach na przyszłość, ale też początkach Komorzanki.
Dlaczego akurat warcaby i tenis stołowy? Nie zastanawiał się pan nad innymi dyscyplinami?
Zakładając w 2013 roku UKS Komorzanka w Komorzu Przybysławskim zastanawialiśmy się nad dyscyplinami sportowymi. Sugestia pana burmistrza była taka, by to były dyscypliny, które nie są uprawiane w gminie Żerków. Drugim aspektem był fakt, że nie mieliśmy wtedy hali sportowej, więc trzeba było wybrać dyscypliny, które można uprawiać na małej sali gimnastycznej. Chcieliśmy by były to dwie różne dyscypliny. Jedna miała rozwijać sprawność fizyczną a druga intelektualną. W ten sposób wybraliśmy tenis stołowy i warcaby.
Czy trudno panu oderwać młodzież i dzieci od tabletów i zainteresować je warcabami czy tenisem stołowym?
Nie jest to łatwe w dzisiejszych czasach. Robimy wszystko, by dzieci mogły się rozwijać i ograniczać im korzystanie z tabletów, telefonów czy komputerów.
Co pan myśli o warcabach internetowych? Są ciekawą alternatywą dla tych klasycznych?
Oczywiście w warcaby gra się też online, a w okresie pandemii trzeba było przenieść się do rywalizacji w internecie. Jest sporo portali i aplikacji, które pomagają się rozwijać. Tylko najważniejsza i najciekawsza jest rywalizacja na żywo.
Przez 10 lat istnienia Komorzanki udało się wam bardzo wiele osiągnąć. Jakie są wasze największe osiągnięcia? Jaki jest klucz do takiego sukcesu?
W okresie 10 lat zdobyliśmy - dyscyplina warcaby: 14 medali Mistrzostw Świata, 1 brązowy medal Mistrzostw Europy i ponad 300 medali Mistrzostw Polski w warcabach 64 i 100-polowych. Dyscyplina tenisa stołowego: 47 medali Mistrzostw Okręgu i Grand Prix Południowej Wielkopolski.
Kluczem do sukcesu jest systematyczna praca i pasja do sportu. Można przytoczyć tu cytat: „Sukces to drabina, po której nie sposób wspiąć się z rękami w kieszeniach” – Philip Wylie.
Jakie są plany na przyszłość dla klubu?
W dalszym ciągu rozwijać w obu dyscyplinach dzieci, młodzież oraz dorosłych z gminy Żerków, start w rozgrywkach na szczeblu gminy, powiatu, województwa, Polski oraz Europy i świata. Dokładniej zależy nam na wejściu na jeszcze wyższy poziom szkolenia, ale to wymaga zaangażowania dodatkowych trenerów i środków finansowych w obu dyscyplinach. Można trenować nawet dzieci z powiatu jarocińskiego, ale to wymaga zatrudnienia dodatkowej liczby szkoleniowców.
Dziś Komorzanka jest bardzo rozpoznawalna, zwłaszcza na terenie gminy Żerków, jednak pewnie nie zawsze tak było. Czy na początku istnienia klubu spotkał się pan z jakimiś trudnościami?
Tak. Początki są zawsze trudne. Tenis stołowy i warcaby to dyscypliny, które nie są tak doceniane jak np. piłka nożna. Szczególnie warcaby przez większość traktowane są po macoszemu.
Warcaby to dyscyplina sportu. Po 10 latach promocji tej dyscypliny w gminie Żerków i powiecie jarocińskim ludzie zaczęli ją traktować z większym uznaniem.
Skąd klub pozyskuje środki na tak liczne wyjazdy, również zagraniczne?
To przede wszystkim bardzo dobra współpraca z naszych głównym sponsorem gminą Żerków, ale również i powiatem jarocińskim. Mamy też grono wiernych sponsorów, partnerów i patronów medialnych, którym zawsze dziękujemy za wsparcie. Komorzanka jest klubem medialnym i przy każdej okazji staramy się promować obie dyscypliny oraz pokazywać, że można zrobić coś z niczego.
Ilu obecnie jest trenerów w klubie? Ilu członków liczy Komorzanka?
W klubie jest obecnie 2 trenerów. Ja trenuje w obu sekcjach, a w dyscyplinie warcaby pomaga jeszcze jeden instruktor. Jeśli chodzi o dyscyplinę warcaby, to współpracujemy również z trenerem kadry Polski oraz nasi zawodnicy mają również indywidualne treningi z czołowymi i utytułowanymi zawodnikami w Polsce.
Komorzanka liczy ponad 100 członków.
Dlaczego warto postawić na warcaby lub tenis? Jak zachęciłby pan dzieci do nauki akurat tych dyscyplin?
Warcaby rozwijają pamięć, koncentrację, logiczne myślenie, umiejętności matematyczne i orientację przestrzenną, natomiast tenis stołowy ogólną sprawność fizyczną, refleks, zdolność przewidywania, wytrwałość oraz determinację. Uważam, że dzieci w naszym klubie mają wybór, a nawet mogą trenować obie dyscypliny.
Jak wyglądają treningi warcabowe? Zawodnicy Komorzanki są w przeróżnym wieku. Zapewne każda kategoria wiekowa wymaga innego podejścia do zawodnika.
W klubie w sekcji warcaby mamy zawodników w przedziale wiekowym od 5-16 lat, więc zawodnicy trenują w grupach dostosowanych do poziomu ich umiejętności.
Podczas treningu najmłodsi poznają warcabnicę oraz kamienie warcabowe i uczą się podstaw gry w warcaby. Z kolei starsi zawodnicy poznają taktykę i strategię gry oraz analizują partie najlepszych zawodników w Polsce i na świecie.
Jest pan nauczycielem oraz trenerem - jak pan znajduje na to wszystko czas?
Najważniejsza jest dobra organizacja czasu. Można wszystko pogodzić, ale czasem trzeba z czegoś rezygnować lub wybierać, bo nie można być wszędzie.
Ma pan czas na jakieś pasje? Co pan lubi robić w wolnym czasie?
Tak, lubię grać w badmintona i tenisa stołowego oraz oglądać ciekawe filmy. Gramy regularnie w te dyscypliny ze znajomymi na sali sportowej w Komorzu Przybysławskim.
ZOBACZ TEŻ
Szanowni Internauci. Komentujcie, dyskutujcie, przedstawiajcie swoje argumenty, wymieniajcie poglądy - po to jest nasze forum i możliwość dodawania komentarzy. Prosimy jednak o merytoryczną dyskusję, o rezygnację z wzajemnego obrażania, pomawiania itp. Szanujmy się.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.