Jarocin. ZNP Jarocin. Nauczyciele Jarocin. Protest Nauczycieli. Gimnazjum Jarocin. Szkoły Jarocin
Związek Nauczycielstwa Polskiego zapowiedział na dzisiaj pikiety w 16 województwach. Do protestu zaproszono nie tylko nauczycieli, ale też samorządy, które są organami prowadzącymi dla podstawówek i gimnazjów.
- Manifestacje odbędą się przed gmachami urzędów wojewódzkich w godzinach popołudniowych - czytamy na stronie ZNP. - W ten sposób Związek Nauczycielstwa Polskiego protestuje przeciw planowanej reformie edukacji, która spowoduje chaos i zwolnienia w oświacie.
Najbliższa Jarocinowi akcja odbędzie się pod Urzędem Wojewódzkim w Poznaniu. Pikieta ma się rozpocząć o godz. 14.30.
Póki co nie wiadomo, czy w proteście wezmą udział związkowcy i nauczyciele z naszego terenu. Telefon szefowej Zarządu Oddziału ZNP w Jarocinie milczy.
- Nie mam w tej chwili takich szczegółowych danych. Trwa organizacja w poszczególnych regionach - mówi portalowi Joanna Wąsala prezes ZNP na Wielkopolskę.
Reforma PiS dotknie szczególnie nauczycieli i pracowników gimnazjów, których likwidacja wydaje się przesądzona. Pedagodzy z największego na naszym terenie Gimnazjum nr 1 w Jarocinie oficjalnie nie biorą udziału w proteście.
- Nic na ten temat nie wiem i nie będę się wypowiadał. Proszę dzwonić do związków - ucina rozmowę Marek Durczak, dyrektor Zespołu Szkół nr 5 w Jarocinie.
Czy nauczyciele z Jarocina popierają postulaty ZNP? - Może na ten temat nie rozmawiajmy. To wszystko nie jest takie proste - mówi jeden z nich z wyraźną rezygnacją.
[AKTUALIZACJA 10:27]
Środowisko jarocińskie będzie reprezentowała w Poznaniu prawdopodobnie tylko prezes oddziału Hanna Czerniak. - Jako szef oddziału wybieram się na pikietę. Ze względu na to, że większość nauczycieli o tej godzinie, o której my byśmy musieli wyjeżdżać stąd, po prostu pełni swoje obowiązki, dlatego jadę tylko ja. Ponieważ jest to pikieta, my nie możemy takiemu nauczycielowi dać urlopu związkowego, a nie chcemy, żeby ludzie musieli brać urlop bezpłatny - mówi Hanna Czerniak. - Nie jest to strajk, akcja strajkowa, ale z każdego naszego oddziału jedzie jakiś przedstawiciel.
[12:30]
Czy samorząd przyłączy się do akcji związkowców?
Robert Kaźmierczak, II z-ca burmistrza Jarocina
Centralni szefowie ZNP zajmują się głównie protestowaniem przeciw każdej zmianie w systemie szkolnictwa i od czasu do czasu wyprowadzają swoich członków na ulice. ZNP zgłasza kolejne roszczenia, ale rzadko kiedy w dyskusji o szkole ma konstruktywne propozycje, które służyłyby uczniom, a to dla nich powstały szkoły. Nie wierzę w skuteczność odgórnie wprowadzanych zmian w szkolnictwie, dlatego zaproponowaną przez minister edukacji reformę traktuję jedynie jako korektę organizacyjną będąca okazją dla ZNP do udowadniania, że związek jest potrzebny nauczycielom. Dobry nauczyciel poradzi sobie bez związku zawodowego przy okazji każdej reformy, bo będzie wiedział, że i tak musi robić dobrze swoje, aby służyło to uczniom. Część zmian proponowanych przez minister Zalewską to ograniczanie roli samorządów w realizacji zadań oświatowych przy jednoczesnym pozostawianiu odpowiedzialności przy wójtach, burmistrzach, prezydentach oraz dodatkowych obciążeniach finansowych budżetów gmin i powiatów. Jakoś nie słyszę, aby przeciw temu protestował ZNP.
Wg ZNP, proponowana reforma ustroju szkolnego:
- ma charakter rewolucyjny: zburzy wszystkie struktury systemu tworzone przez wiele lat i w krótkim czasie dotknie wszystkich poziomów edukacyjnych;
- będzie niezwykle kosztowna, a koszty te w głównej mierze poniosą jednostki samorządu terytorialnego;
- stwarza więcej zagrożeń niż szans dla dobrej edukacji, a jej skutkiem będzie obniżenie poziomu jakości edukacji i zaprzepaszczenie wypracowanych przez szkoły osiągnięć;
- spowoduje zwolnienia nauczycieli, dyrektorów i pracowników szkolnej administracji i obsługi, przede wszystkim z gimnazjów.