Konkurs na dyrektora Szkoły Podstawowej w Dobieszczyźnie (gm. Żerków) prawdopodobnie znajdzie swój finał w sądzie. Dlaczego?
Wniesienie sprawy zapowiada Barbara Nawrocka (na zdjęciu), do niedawna dyrektorka placówki. Nawrocka nie zgadza się z decyzją komisji, która nie dopuściła jej do udziału w konkursie, choć praca dyrektorki była zawsze oceniana przez władze gminy Żerków jako wyróżniająca.
Burmistrz Żerkowa Jacek Jędraszczyk ogłosił konkurs na dyrektora podstawówki w Dobieszczyźnie na początku lutego. Kandydaci mieli dwa tygodnie na składanie swoich ofert. W tym czasie do żerkowskiego magistratu wpłynęły dokumenty dwóch kandydatek - dotychczasowej dyrektorki Barbary Nawrockiej oraz Danuty Wilak, byłej dyrektorki Zespołu Szkół w Łuszczanowie (gmina Jarocin).
- Pani Nawrocka nie złożyła poświadczenia stażu pracy oraz opisu przebiegu pracy zawodowej - wyjaśnia Michał Surma. Skutkowało to nie dopuszczeniem jej do dalszego ciągu postępowania konkursowego. - Próbowałam komisji wyjaśnić dlaczego tak się stało - ripostuje Barbara Nawrocka. Jej zdaniem w ogłoszeniu o konkursie był błąd, który spowodował, że w jej dokumenty nie były kompletne.
W Żerkowie coraz głośniej mówi się też o tym, że nowa dyrektorka Danuta Wilak zwycięstwo w konkursie zawdzięcza swoim prywatnym powiązaniom (jest żoną wizytatora ponańskiego kuratorium). - Powiem tak: przedstawicieli kuratorium w komisji konkursowej było dwóch, a ja dosłałam pięć głosów, więc uważam, że więcej osób uznało moją koncepcję kierowania szkołą w Dobieszczyźnie za dobrą - broni się nowa dyrektorka Danuta Wilak.
Szczegóły sprawy w dzisiejszym wydaniu „Gazety Jarocińskiej”.
(ann, kg)