Ta sytuacja pokazuje, jak dobrze mieć dobrego i czujnego sąsiada. Czasami nie trzeba zbyt wiele wysiłku, aby pomóc drugiemu człowiekowi. W nocy Zespół Ratownictwa Medycznego otrzymał wezwanie na ul. Kasztanową w Jarocinie. Kiedy tam dotarli ratownicy okazało się, że nie mogą wejść do mieszkania.
Dlaczego?
Kobieta źle się czuła. Sama nie była w stanie wezwać pomocy. Pukała w podłogę, licząc na pomoc sąsiadów. Na szczęście usłyszeli. Zadzwonili po Zespół Ratownictwa Medycznego. Jednak ratownicy z pogotowia nie mogli się dostać do mieszkania.
Konieczne było wsparcie straży pożarnej.
- O godzinie 1.13 w nocy otrzymaliśmy wezwanie z Wojewódzkiego Centrum Powiadamiania Ratunkowego, aby pomóc Zespołowi Ratownictwa Medycznego w otwarciu mieszkania - relacjonuje mł. kpt. Mariusz Banaszak, oficer prasowy PSP w Jarocinie.
Do działań zadysponowano jeden zastęp z JRG Jarocin.
- Ratownik medyczny wraz ze strażakiem weszli po drabinie przez uchylone okno. W mieszkaniu znajdowała się jedna osoba potrzebująca pomocy - dodaje strażak.
Po kilkunastu minutach na miejsce dojechała córka właścicielki mieszkania, po czym udało się otworzyć drzwi lokalu.
Kobietą potrzebującą pomocy zajęli się ratownicy medyczni z pogotowia ratunkowego. Prócz ZRM i straży pożarnej na miejscu była także policja.
To nie pierwsza sytuacja, kiedy była potrzeba pomoc straży pożarnej, aby ZRM dostał się do mieszkania.
Szanowni Internauci. Komentujcie, dyskutujcie, przedstawiajcie swoje argumenty, wymieniajcie poglądy - po to jest nasze forum i możliwość dodawania komentarzy. Prosimy jednak o merytoryczną dyskusję, o rezygnację z wzajemnego obrażania, pomawiania itp. Szanujmy się.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.