34 zdarzenia trafiły do strażackiego meldunku od 10 do 16 maja.
Tydzień rozpoczął się od interwencji ratowników na S11 w Mieszkowie. Na drogę ekspresową dostała się sarna. Strażacy schwytali zwierzę i wypuścili poza ogrodzeniem.
Dwa razy otwierali drzwi do mieszkania. Pierwszy razy otrzymali wezwanie do Racendowa. Z przekazanych informacji wynikało, że w mieszkaniu może się znajdować niewidziany od soboty mężczyzna, który jest przewlekle chory – relacjonuje mł. kpt. Mariusz Banaszak, oficer prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Jarocinie. Strażacy wyważyli drzwi do mieszkania, po czym wezwano Zespół Ratownictwa Medycznego. Załoga pogotowia udzieliła mężczyźnie doraźnej pomocy medycznej.W drugim przypadku interweniowali na Al. Niepodległości w Jarocinie. Kobieta wyszła z domu, a na kuchence pozostawiła gotujący się obiad. Niestety zatrzasnęły się drzwi do mieszkania. Zdenerwowana lokatorka poprosiła o pomoc ratowników.
Najbardziej intensywny dla strażaków był 11 maja. Najpierw udali się na średzki odcinek obwodnicy Jarocina, gdzie kierująca mini cooperem zjechała na lewy pas, a następnie na lewe pobocze i uderzyła w bariery energochłonne. Później otrzymali wezwanie do pożaru pieczarkarni na ul. Brandowskiego w Jarocinie. Dzięki szybkiej interwencji ratowników pożar udało się opanować.
Tego samego dnia jeden zastęp został zadysponowany do usunięcia węża z budynku gospodarczego. Strażacy nie znaleźli gada w pomieszczeniu. We wtorek po południu w Golinie zderzyły się trzy auta osobowe.
Jedna osoba doznała obrażeń ciała w wypadku w czasie prac remontowych domu w Stęgoszy. Mężczyzna spadł z rusztowania. Trafił do szpitala.
W sobotę w Witaszycach ratownicy zebrali z drogi rozsypane kamienie. Tego samego dnia 6 zastępów straży pożarnej skierowano do gaszenia pożaru lasu w Ludwinowie.
Z kolei w niedzielę OSP Żerków wezwano na Jarocińską, gdzie kierujący renault laguna uderzył w słup energetyczny.
Ponadto w Jarocinie usuwali jeszcze plamę oleju z jezdni, a w Dobieszczyźnie agresywne owady. Jeden zastęp udał się do Zakrzewa, gdzie na drodze leżało powalone drzewo.
Tradycyjne już 14 razy ratownicy udawali się do szpitala, gdzie sprawdzali ustawiony tam namiot.
Szanowni Internauci. Komentujcie, dyskutujcie, przedstawiajcie swoje argumenty, wymieniajcie poglądy - po to jest nasze forum i możliwość dodawania komentarzy. Prosimy jednak o merytoryczną dyskusję, o rezygnację z wzajemnego obrażania, pomawiania itp. Szanujmy się.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.