Biskup Damian Bryl w kazaniu podkreślił, że dzień odpustu, wspomnienie świętego patrona, to czas szczególnej modlitwy, której - jak wierzymy - towarzyszy jakaś niezwykła Boża łaska. Zachęcał więc wiernych, aby ten czas wykorzystać na szczerą modlitwę, zapraszając do niej św. Andrzeja. Ordynariusz diecezji kaliskiej przypomniał kilka ważnych momentów z dziejów apostoła.
- Święty Andrzej żył w specyficznym czasie. Wszyscy oczekiwali na Mesjasza. Wszyscy byli wewnętrznie przekonani, że Mesjasz przyjdzie tuż tuż. I, że trzeba uważności, bo On nadchodzi. I nagle pojawia się Jan Chrzciciel, który głosi, że czas jest krótki. Andrzej - mimo że był Galilejczykiem - idzie nad Jordan. Poruszony słowem Jana staje się jego uczniem. To nam pokazuje, że był człowiekiem wielkiej wrażliwości, dla którego sprawy Boże były ważne. A, gdy nad Jordan przychodzi Chrystus i Jan w nim wyznaje Mesjasza, to wtedy Andrzej idzie za Jezusem, staje się Jego uczniem - podkreślił biskup Bryl.
O czym mówił w kazaniu biskup kaliski na odpuście w Golinie?
W homilii biskup kaliski wskazując na św. Andrzeja - jako człowieka wielkiej wiary - apelował do dziadków i rodziców, aby dzieciom i młodzieży pomogli odkryć pragnienie bycia blisko Boga. Podkreślił, że więź z Panem Bogiem dzieje się szczególnie na modlitwie, podczas przyjmowania Komunii św., w czasie mszy św.
- Pragnienie Pana Boga nosi każdy z nas w swoim sercu. Gdzieś głęboko w każdym z nas jest pragnienie, aby być blisko Pana Boga, żyć z Nim i dla Niego. To pragnienie trzeba odkryć i trzeba je podjąć i nim żyć. Chciałbym, żebyśmy sobie dzisiaj o nim przypomnieli. Czasami jest tak, że zajmujemy się rzeczami codziennymi, które mocno nas pochłaniają i to pragnienie jest jakby przysypane, często grubą warstwą - podkreślił w czasie kazania biskup kaliski.
Mówiąc o wychowaniu religijnym, biskup Damian Bryl akcentował też rolę katechetów i duszpasterzy. Dodał, że przykrym i trudnym doświadczeniem były dla niego słowa, jakie usłyszał od niektórych osób uczących religii w szkołach.
- Dzieci pięknie przygotowane przeżywają Pierwszą Komunię Świętą i bardzo pragną, żeby żyć blisko Boga, ale bardzo często jest tak, że rodzice w tym im nie towarzyszą i nie przyprowadzają ich do kościoła w czwartej czy piątej klasie. Bardzo proszę, drodzy rodzice, zadbajmy, żeby dzieci mogły rozwijać swoje piękne pragnienie. One same tego nie zrobią, my jesteśmy im potrzebni. Bądźmy z nimi, bądźmy blisko - tłumaczył hierarcha.
Kaznodzieja podkreślił, że życie wiarą wymaga dojrzałej, osobistej decyzji. Potrzeba osobistego odkrycia, że Jezus Chrystus jest Bożym Synem, Bogiem prawdziwym: "Jego słucham, Jego wyznaję i za Nim idę. On jest Panem mojego życia". Dodał, że żyjemy w czasach wielu niepokojów, zamętów, wielu idei i poglądów. Dlatego tym bardziej trzeba troszczyć się o naszą wiarę, o jej jednoznaczność i klarowność: Za kim ja idę? Kogo słucham? Kogo uznaję za mojego Boga?
- Spotkanie z Jezusem zawsze pobudza do dzielenia się swoją wiarą. Czy jest ona dla nas skarbem tak, jak dla św. Andrzeja? (...) Święty Andrzej był człowiekiem wielkiej odwagi. Dzielenie się wiarą wymagało odwagi. Dzisiaj w naszych czasach też wymaga odwagi. Chciejmy się o tę odwagę modlić, żebyśmy umieli podzielić się naszą wiarą w domach, miejscach pracy i tam, gdzie jesteśmy. Święci to nasi towarzysze. To ci, którzy orędują za nami przed Bogiem w niebie. Ale święci to także ci, którzy nas pobudzają, aby nasze życie było piękne, dobre, Bogu miłe i żeby było życiem pełnym, życiem wiary. Niech to dzisiejsze świętowanie będzie kolejnym poruszeniem - podsumował ordynariusz kaliski podczas sumy odpustowej ku czci św. Andrzeja Apostoła w Golinie.
Od kiedy istnieje parafia św. Andrzeja w Golinie?
Parafia w Golinie istnieje ponad 600 lat. Kościół pw. św. Andrzeja Apostoła po raz pierwszy wspomniany został w 1410 r. Na uposażenie kościoła składały się role, łąki, dziesięcina z folwarków, z 14 łanów kmiecych (każdy po 15 morgów) i meszne (przyniesiona na ziemie polskie przez Niemców opłata za odprawianie mszy świętej). W 1428 r. sołtys Andrzej zapisał plebanii testamentem 3 kwarty roli, a w 1462 r. - patron Iwan Gołuchowski z Goliny 2 grzywny dla plebana na mszę sobotnią o Matce Bożej i 6 grzywien dla wikarego na 2 msze w tygodniu.Od samego początku golińska świątynia była zbudowana z drewna. W czasie wizytacji kościelnej Happa w 1610 r. ten kościół był już bardzo stary. „Wieś Golinia ma kościół parochialny, drewniany i już starodawny (antiquam) poświęcony pod tytułem św. Andrzeja apostoła”.
Księgi kościelne istnieją jednak od 1725 r. W świątyni znajduje się cudowny obraz NMP, o czym wspominała wizytacja z roku 1726. Wiemy też, że w 1660 roku ksiądz Stanisław Gajecius (Gajek) - kanonik regularny z Kalisza, zawiózł kopię cudownego obrazu NMP do Liszowa w Czechach, gdzie znajduje się do dnia dzisiejszego. Świadczy to, o tym, że kult Matki Boskiej Pocieszenia jest dłuższy niż dotychczas przypuszczano.
Obecna świątynia została zbudowana w II poł. XVII w., a odnowiono ją w 1739 r. Dwa lata później podano wiadomość, że cmentarz przykościelny był już za mały, by chować tam ludzi. Z opisu z 1854 r. wynika, że kościół był w dobrym stanie, obok cmentarza przykościelnego był jeszcze drugi - przy stodołach plebańskich, ale nie był ogrodzony. Chowano zatem nadal na starym cmentarzu. Przy świątyni znajduje się również dzwonnica z 1750 roku, drewniana, konstrukcji słupowej, oszalowana, czworoboczna, nakryta dachem gontowym. Do kolejnej renowacji kościoła i jego otoczenia doszło w latach 2009-2019.
Zabytkowy, drewniany kościół pełni również rolę sanktuarium Maryjnego. W ołtarzu głównym znajduje się bowiem słynący łaskami obraz Matki Bożej Pocieszenia z drugiej poł. XVII w. Jego koronacja odbyła się 23 sierpnia 1970 r. z udziałem Prymasa Polski kard. Stefana Wyszyńskiego, metropolity poznańskiego abp. Antoniego Baraniaka, biskupów, licznie zgromadzonego duchowieństwa oraz rzeszy miejscowych wiernych. Co roku na przełomie sierpnia i września odbywają się uroczystości odpustowe, na które przybywają piesze pielgrzymki z Jarocina, Witaszyc, Siedlemina i Noskowa. Od zeszłego roku kustoszem sanktuarium i proboszczem parafii św. Andrzeja jest ksiądz Grzegorz Stachurski. Zastąpił on księdza Janusza Pytlika, który przeszedł na emeryturę, ale nadal mieszka w Golinie i pomaga w duszpasterstwie.
ZOBACZ RÓWNIEŻ:
Szanowni Internauci. Komentujcie, dyskutujcie, przedstawiajcie swoje argumenty, wymieniajcie poglądy - po to jest nasze forum i możliwość dodawania komentarzy. Prosimy jednak o merytoryczną dyskusję, o rezygnację z wzajemnego obrażania, pomawiania itp. Szanujmy się.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.