Najpierw była to Poradnia Wychowawczo-Zawodowa a jej dyrektorem była Radosława Suszczyńska. Zajmowała się diagnozowaniem psychologicznym i pedagogicznym oraz wydawaniem opinii.
Czym zajmuje się Poradnia Psychologiczno-Pedagogiczna w Jarocinie?
Później jej działalność znacznie się poszerzyła. Obecnie poradnia może diagnozować, opiniować i orzekać w sprawie dzieci oraz uczniów z różnymi niepełnosprawnościami i zaburzeniami percepcyjnymi. Pracownicy mają kwalifikacje i niezbędne narzędzia diagnostyczne aby wspierać dzieci i młodzież ze spektrum autyzmu, niesłyszące i niewidome, z niepełnosprawnością intelektualną i ruchową [więcej o historii i zmianach w Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej w Jarocinie - przeczytasz TUTAJ].Poradnia zatrudnia specjalistów - terapeutów w zakresie specyficznych trudności w nauce, zaburzeń mowy, integracji sensorycznej. A psychologowie prowadzą terapie indywidualne, grupowe i rodzinne. Poza tym poradnia cały czas pracuje na terenie szkół i przedszkoli, organizuje konferencje dla nauczycieli i specjalistów oraz warsztaty dla rodziców.
Potrzeby w zakresie pomocy psychologiczno-pedagogicznej ciągle rosną
Obecna dyrektor Lidia Kalinowska podkreśla jednak, że potrzeby w zakresie pomocy psychologiczno-pedagogicznej ciągle rosną.
- Trzeba jednak zaznaczyć, że coraz więcej dzieci, młodzieży i ich rodziców zwraca się o pomoc, mają świadomość tego, że nie są sami i to jest bardzo dobry sygnał. Muszę jednak przyznać, że zapotrzebowanie jest tak duże, że przerasta to nasze możliwości. Czasami trzeba długo czekać na przyjęcie do poradni lub szukać pomocy w innych miejscach - ubolewa Lidia Kalinowska.
Całą rozmowę z Lidią Kalinowską, dyrektorem Poradnia Psychologiczno-Pedagogicznej w Jarocinie, przeczytaj PONIŻEJ.
Mija 50 lat od kiedy w Jarocinie swoją działalność rozpoczęła Poradnia Psychologiczno-Pedagogiczna. Jak wasza praca zmieniła się na przestrzeni lat?
Początkowo w poradni badano dzieci i wydawano najczęściej opinie w sprawie pozwolenia na wcześniejsze rozpoczęcie nauki lub odroczenia od obowiązku szkolnego albo orzeczenia do kształcenia specjalnego z uwagi na niepełnosprawność intelektualną, ruchową lub poważne choroby przewlekłe znacząco zakłócające funkcjonowanie szkolne na przykład epilepsję - kiedyś było to możliwe. Prowadzono też konsultacje psychologiczne i szeroką działalność związaną z doradztwem zawodowym - wtedy jeszcze poradnia nazywała się wychowawczo-zawodowa. Później poszerzono działania o terapię pedagogiczną, logopedyczną i psychologiczną. Następnie wprowadzono diagnozę i terapię integracji sensorycznej, mutyzmu wybiórczego, FAS (płodowego zespołu alkoholowego), dzieci zdolnych. W międzyczasie uzyskaliśmy uprawnienia do wydawania orzeczeń do kształcenia specjalnego i terapii dzieci i młodzieży z autyzmem i Zespołem Aspergera, słabowidzących i niewidomych oraz słabosłyszących i niesłyszących, którzy do 2014 r. takie diagnozy musieli wykonywać w Kaliszu.
Czym obecnie zajmuje się poradnia, jaki jest zakres waszej działalności?
Obecnie, oprócz wspomnianych form pomocy, stawiamy mocno na pracę terapeutyczną, warsztatową i psychoedukacyjną z dziećmi, młodzieżą, rodzicami, nauczycielami i specjalistami szkolnymi. Uczniom oferujemy między innymi szkolenia w zakresie mediacji rówieśniczych, warsztaty uważności, różnorodne zajęcia indywidualne i grupowe, które rozwijają umiejętności emocjonalno-społeczne. Poza tym mamy dla nich różnego rodzaju terapie, na przykład specyficznych trudności w nauce, terapię ręki oraz funkcji słuchowych lub wzrokowych. Z kolei rodzicom i nauczycielom proponujemy warsztaty pogłębiające umiejętności wychowawcze i przybliżające tematykę profilaktyki szeroko rozumianego zdrowia psychicznego, a specjalistom szkolnym superwizje i inne formy pracy grupowej. W większości po prostu odpowiadamy na zapotrzebowanie szkoleniowe placówek oświatowych działających na naszym terenie.
Na przestrzeni 35 lat mojej pracy „widzę” jak zmieniło się podejście do poradni i wzrosła świadomość rodziców. Na samym początku postrzegani byliśmy jako placówka „kierująca do szkoły specjalnej”, a obecnie, jako miejsce spotkania ze specjalistami, którzy pomogą w różnych sprawach dotyczących wychowania i nauki. To zaufanie jest bardzo miłe, ale też zobowiązujące i motywujące do ciągłego doskonalenia się i szybkiej adaptacji do nieustannych zmian. Muszę też podkreślić, że nasza poradnia, ze względu na stan emocjonalny społeczeństwa w okresie kwarantanny, pracowała nieprzerwanie, umożliwiając potrzebującym bezpośredni dostęp do specjalistów. Innym wyzwaniem ostatniego czasu stało się dla nas diagnozowanie obcokrajowców i osób wracających z emigracji bez dostatecznej znajomości języka polskiego. Przygotowało nas to częściowo na późniejsze wydarzenia związane z kryzysem uchodźczym. Bardzo zaangażowaliśmy się w pomoc i wsparcie osób z Ukrainy nie tylko w wymiarze oświatowym, ale także informacyjnym, socjalnym i innej pomocy bezpośredniej.
Kto może się zwrócić do was o pomoc, czy to może być tak zwany „człowiek z ulicy”, czy trzeba mieć skierowanie - jeśli tak, to od kogo?
Do nas nie trzeba mieć skierowania. Wniosek o przyjęcie składają zazwyczaj rodzice lub opiekunowie prawni niepełnoletniego dziecka albo pełnoletnia młodzież.
Co w waszej pracy jest najtrudniejsze, czy były takie zdarzenia - przypadki, które szczególnie zapadły pani w pamięć?
Najtrudniejsze jest chyba zetknięcie z różnymi tragediami ludzkimi dotyczącymi zdrowia i życia. Z takich przypadków, które mocno utkwiły mi w pamięci są między innymi interwencje kryzysowe, gdy na przykład trzeba pomóc rodzicom po utracie dziecka, albo powiadomić rodzinę o śmiertelnym wypadku jednego z jej członków. Trudne są też sytuacje krzywdzenia dzieci i stosowanie wobec nich każdego rodzaju przemocy. Ale mam też inne wspomnienie. To było w pierwszym roku mojej pracy, badałam dziecko zdolne, którego rodzice rozważali wcześniejsze rozpoczęcie przez nie nauki w szkole - wtedy jeszcze nie było obowiązku przygotowania przedszkolnego. Pod względem prezentowanych umiejętności dziewczynka mogłaby podjąć naukę od razu w klasie II, a w kontakcie indywidualnym nie zauważyłam trudności emocjonalnych. Wydałam więc opinię pozytywną. Po podjęciu nauki okazało się, że dziecko ma problemy w zaaklimatyzowaniu się w nowej, dużej grupie, co skutkowało tym, że przez pierwsze miesiące chodziła do szkoły z mamą. To była dla mnie lekcja, którą zapamiętałam na całe życie i od tej pory zawsze zwracam szczególną uwagę na rozwój emocjonalno-społeczny dziecka, niezbędny do dobrego funkcjonowania w roli ucznia i osiągania efektów na miarę swoich możliwości.
Z jakimi problemami borykają się współczesne dzieci i młodzież oraz ich rodzice?
Wśród dzieci i młodzieży coraz częściej obserwujemy obniżony nastrój, zaniżoną samoocenę, brak motywacji do działania, brak poczucia sensu i celu. Odczuwają także bezsenność, drażliwość, obniżenie koncentracji uwagi, różne dolegliwości bólowe albo zaburzenia odżywiania, oddychania, nudności, narastające wycofywanie się z relacji rówieśniczych oraz samookaleczenia. Czasami utrwalają się one w postaci różnorodnych zaburzeń lękowych i/lub depresji, a w skrajnych wypadkach prowadzą do prób samobójczych.
Rozmawiając o problemach dzieci i młodzieży należy też wspomnieć o nadmiernym korzystaniu przez nich z mediów elektronicznych i społecznościowych oraz gier komputerowych, które prowadzą do zaburzenia rytmu dobowego lub uzależnienia.
Obserwujemy także zmniejszenie autorytetu rodziców i nauczycieli na rzecz postaci z internetu (youtuberów, instagramerów, tiktokerów itp.), co wpływa na zakłócenia w rozwoju społecznym i emocjonalnym, na ich widzenie świata, interpretację zjawisk i zdarzeń.
Rodzice natomiast borykają się z brakiem czasu dla swoich dzieci i wynikającym z tego oddaleniem emocjonalnym, ale także z obniżonym poczuciem kompetencji wychowawczych lub nadmierną kontrolą albo nadopiekuńczością. Innym problemem jest także zastępowanie okazywania miłości przez zaspokajanie potrzeb materialnych i „zachcianek” wysuwanych przez dzieci i młodzież.
Trzeba jednak zaznaczyć, że coraz więcej dzieci, młodzieży i ich rodziców zwraca się o pomoc, mają świadomość tego, że nie są sami i to jest bardzo dobry sygnał. Muszę jednak przyznać, że zapotrzebowanie jest tak duże, że przerasta to nasze możliwości. Czasami trzeba długo czekać na przyjęcie do poradni lub szukać pomocy w innych miejscach.
Jakie są najpilniejsze potrzeby pomocy psychologiczno-pedagogicznej na naszym terenie?
Przede wszystkim zwiększenie dostępności do pomocy psychologicznej. Co prawda, zachodzą już zmiany dotyczące zatrudniania psychologów w szkołach, przedszkolach i placówkach, ale jak na razie jest to wciąż za mało specjalistów. Z jednej strony niewielu z nich chce pracować w oświacie a z drugiej - potrzebują czasu na nabycie doświadczeń - często są to bardzo młodzi ludzie. Musi też zmienić się przekonanie społeczne, że pracują oni na rzecz dzieci, młodzieży i rodziców, a nie samej instytucji. Myślę, że jest to zadanie dla dyrektorów i samych psychologów. Niezbędne jest też zapewnienie dzieciom i młodzieży opieki psychiatrycznej.
Patrząc zaś na potrzeby poradni, to brakuje nam dużej sali do prowadzenia zajęć grupowych, bo nie wszystkie formy należy prowadzić w szkołach macierzystych oraz - jak wszyscy w oświacie - borykamy się z niedostateczną ilością specjalistów, zwłaszcza psychologów. Oznacza to zbyt małą ilość etatów w stosunku do potrzeb, ale też, jak już wcześniej wspomniałam, brak chętnych psychologów do pracy. Ma to związek z wynagrodzeniem niewspółmiernym do bardzo dużej odpowiedzialności.
Co, pani zdaniem, należałoby zmienić w systemie pomocy psychologiczno-pedagogicznej dla dzieci i młodzieży?
Po części odpowiedziałam już na to pytanie. Myślę też, że bardzo ważna jest integracja pomocy psychologicznej i psychiatrycznej, a także diagnostyki neurologicznej. Zbyt mała dostępność do tych specjalistów znacząco wydłuża czas zaplanowania i wdrożenia odpowiednich form pomocy.
Obchody jubileuszu Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej w Jarocinie odbędą się w piątek - 21 kwietnia w Kinie Echo, początek o godzinie 11.00.
Szanowni Internauci. Komentujcie, dyskutujcie, przedstawiajcie swoje argumenty, wymieniajcie poglądy - po to jest nasze forum i możliwość dodawania komentarzy. Prosimy jednak o merytoryczną dyskusję, o rezygnację z wzajemnego obrażania, pomawiania itp. Szanujmy się.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.