Tragiczny wypadek wydarzył się pod koniec stycznia. 17-letni Maks jechał do szkoły.
17-latek zginął na przejściu dla pieszych w Cielczy
Przechodził przez przejście dla pieszych i wtedy zginął. Został potrącony przez dwa pojazdy. Pomimo wytężonej pracy policji, wciąż nie udało się ustalić drugiego kierowcy. Funkcjonariusze przesłuchali około 20 świadków i osób, które mogły coś wnieść do sprawy, sprawdzili kilkadziesiąt samochodów.
- Do laboratorium Komendy Wojewódzkiej Policji zostało wysłanych 17 płyt DVD, na których jest kilkadziesiąt nagrań z monitoringu miejskiego, jak i od osób prywatnych oraz kierowców, którzy w tym czasie przejeżdżali tą drogą - informowała kilka dni temu asp. sztab. Agnieszka Zaworska z KPP w Jarocinie.
Jak doszło do tragedii na ulicy Poznańskiej w Cielczy ?
Jak ustaliła jarocińska policji, 54-letni mieszkaniec gminy Jarocin, kierujący seatem alhambra, jadąc od strony Mieszkowa w kierunku Jarocina, potrącił na przejściu dla pieszych 17-letniego Maksa, który upadł na przeciwległy pas drogi i został prawdopodobnie przeciągnięty przez inny pojazd do centrum Cielczy. Ciało 17-latka zostało przemieszczone około 1,5 kilometra dalej od miejsca zdarzenia. Początkowo nie było jasne nawet, jaki typ pojazdu uderzył w potrąconego chłopca. Po kilku dniach policja podała, że poszukiwani są kierowcy samochodów volkswagen passat kombi koloru ciemnoniebieskiego i volkswagen golf.
Prokuratorskie zarzuty usłyszał kierowca seata
W lutym prokurator przedstawił zarzut spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym 54-letniemu kierowcy seata. Mężczyzna nie przyznał się do winy i odmówił składania zeznań.Po ponad 5 miesiącach od koszmarnego wypadku, przełomu w sprawie wciąż brak.
- Jak to możliwe, że w takich czasach nikt nic nie wiedział. To jest niemożliwe, aby tak się rozpłynął samochód - mówi Anita Langner, matka nieżyjącego 17-latka. - Ja bardzo wierzę, że to się wszystko wyda, tylko może komuś trzeba pomóc. Ciągle w telewizji słyszymy, że ktoś został potrącony, kierowca odjechał, a za chwilę policja już zatrzymała sprawcę. A u nas co się stało? - zastanawia się głośno.
Komendant Wojewódzki Policji w Poznaniu wyznaczył nagrodę za ustaleniu pojazdu oraz kierowcy
Matka nieżyjącego wyjawiła, że dwukrotnie pisemnie wnioskowała do Komendanta Wojewódzkiego Policji w Poznaniu o wyznaczenie nagrody dla osoby, która posiada informacje na temat zdarzenia z udziałem jej syna. W ubiegłym tygodniu Komendant Wojewódzki Policji w Poznaniu - insp. Tomasz Olczyk - wyznaczył nagrodę w wysokości 5.000 zł.
Kolejną nagrodę ufundowała rodzina nieżyjącego 17-latka
Póki co nikt się nie zgłosił na policję. Rodzina cały czas liczy, że uda się znaleźć kierowcę drugiego auta. Wyznaczyła dodatkową nagrodę - 10 tys. zł.
- Nie mam oceniać kwotę do Komendanta Wojewódzkiego Policji w Poznaniu, bo my cieszymy się, że taka nagroda została ustalona, ale wspólnie z rodziną ustaliliśmy, że chcemy tej sprawiedliwości i dokładamy kwotę 10 tys. zł. Za czym mamy czekać? Liczymy, że musi się ktoś teraz odezwać - mówi Anita Langner.
Funkcjonariusze z wydziału kryminalnego jarocińskiej komendy w dalszym ciągu poszukują świadków wypadku, do którego doszło 24 stycznia około godz. 07.15 na przejściu dla pieszych w Cielczy (na wysokości przystanku autobusowego). Osoby, które widziały dokładnie jego przebieg, mają jakąkolwiek wiedzę o drugim uczestniku zdarzenia, który oddalił się z miejsca, posiadają informacje mogące przyczynić się do ustalenia drugiego pojazdu i jego kierowcy, proszone są o kontakt z Komendą Powiatową Policji w Jarocinie pod nr tel. 47 77 55 200 lub osobiście w KPP Jarocin, ul. Bohaterów Jarocina 15.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.