Napadł na 10-latka w Jarocinie. Ludzie: Próbował uprowadzić?
- Boże, takie rzeczy dzieją się w biały dzień - komentują ludzie. Rozmawiają o czwartkowym zajściu z udziałem 10-letniego chłopca i nieznanego mężczyzny. O co chodzi? „W parku jakiś gościu próbował porwać chłopca, który wyszedł ze szkoły muzycznej. Kopnął go i na szczęście udało mu się uciec Teraz policja jeździ po parku" - taką informację przekazywali sobie rodzice dzieci uczęszczających do Państwowej Szkoły Muzycznej w Jarocinie.
Napadł na 10-latka w Jarocinie. Co ustaliła policja?
10-latek mieszkający w pobliżu szkoły, która mieści się w pałacu Radolińskich, miał w czwartek zajęcia. Po lekcjach, po godzinie 15.00, wracał do domu. Na ulicy Kasztanowej przy płocie parku został zaatakowany przez nieznanego mężczyznę.
- Do 10-letniego chłopca podszedł mężczyzna, który próbował wyrwać mu torbę, w której znajdował się między innymi telefon komórkowy i potrzebne przybory na zajęcia w szkole muzycznej. Chłopiec uciekł do domu. Dziecko nie doznało obrażeń. Nie utraciło rzeczy - relacjonuje st. asp. Agnieszka Zaworska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Jarocinie.
Mama 10-latka zawiadomiła policję i szkołę. Funkcjonariusze i grupa ochroniarska sprawdzili park i teren wokół. Niestety nie natrafili na napastnika, który odpowiadał rysopisowi przekazanemu przez chłopca.
Czy poszukiwanego mężczyzny nie nagrały kamery?
- Miejsce, gdzie doszło do zdarzenia, nie jest objęte monitoringiem. Wykonujemy czynności sprawdzające w celu ustalenia sprawcy zdarzenia - dodaje policjantka.
Napadł na 10-latka. Reakcja szkoły?
Błyskawicznie zareagowała szkoła. Informacja o incydencie trafiła do rodziców dzieci uczęszczających do placówki.
- Wezwaliśmy policję, przestrzegamy rodziców, aby uważali i chodzili głównym wejściem, a nie tymi ślepymi. Wszystko, co było w naszej mocy, to zrobiliśmy - mówi Dorota Chłopocka, dyrektor Szkoły Muzycznej I stopnia w Jarocinie.
Rodzice chwalą placówkę za odpowiednią reakcję.
- Dostaliśmy wiadomość, że mamy przyprowadzać i odbierać dzieci - mówi mama 11-latki.
Trudno się dziwić, że na rodziców padł blady strach. Trzy tygodnie temu cała Polska śledziła uprowadzenie 11-letniego chłopca w Katowicach. Sebastian został porwany, kiedy wracał z placu zabaw do domu, a następnie zamordowany. Na szczęście w ostatnich latach jarocińska policja nie odnotowała tego typu zdarzeń. Pod koniec 2019 roku mieszkanka miasta oskarżała byłego partnera o uprowadzenie dwuletniego syna. Ojciec chłopca sytuację przedstawił inaczej. Czy to było uprowadzenie dziecka? Sprawą zajmowała się policja, która nie może zakwalifikować tego zdarzenia jako uprowadzenie rodzicielskie, bo ojciec nie był pozbawiony praw rodzicielskich.
Napadł na 10-latka. Jak się zachować?
Jak się zachować, kiedy ktoś próbuj napaść osobę nieletnią?
- Najlepiej zacząć krzyczeć i uciekać. Jeżeli dziecko będzie krzyczało, to należy mieć nadzieje, że osoba dorosła, która będzie w pobliżu zareaguje, bo tak powinno być. Wtedy potencjalny napastnik wystraszy się - mówi Agnieszka Zaworska.
Podkreśla, że bardzo ważne jest niezwłoczne zawiadomienie policji o zdarzeniu, bo to pozwoli funkcjonariuszom na szybkie wykonanie czynności.
Szanowni Internauci. Komentujcie, dyskutujcie, przedstawiajcie swoje argumenty, wymieniajcie poglądy - po to jest nasze forum i możliwość dodawania komentarzy. Prosimy jednak o merytoryczną dyskusję, o rezygnację z wzajemnego obrażania, pomawiania itp. Szanujmy się.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.