Drugi dzień jazdy wzdłuż polskiego wybrzeża zakończony.
Patryk Świerblewski i Dariusz Geniusz-Mikusiński pokonali drugiego dnia aż 255 km! - Sama nie mogę w to uwierzyć... Jechali od świtu do nocy. Przygód nie brakowało, ale o tym opowiedzą, jak wrócą - mówi Ania, siostra Patryka.
Kolejny etap rajdu rozpoczął się o 5.18 w Dąbkach skąd udali się do Darłówka, a później Jarosławca, Ustki, Czołpina i Łeby, gdzie odwiedzili latarnie morskie. Po dotarciu do Stilo mieli już w nogach 143 km, ale to nie był koniec ich wyprawy. W Rozewiu Patryk przebił oponę i musiał ją kilkakrotnie pompować, żeby móc jechać dalej. Kolejne przystanki to Jastarnia i Hel. Do tej ostatniej miejscowości dotarli już po zmroku. Ostatni etap drugiego dnia to dotarcie do Kuźnicy, gdzie nocowali pod namiotem.
>> CZYTAJ TEŻ: Pokonują wybrzeże na rowerach, żeby pomóc chorym dzieciom [FOTO]
Na trzeci dzień Darek i Patryk zaplanowali zobaczyć latarnie w Gdańsku i Krynicy. Wtedy też okaże się, czy pojadą dalej do Piasków, czy wrócą do Żerkowa rowerami.
Jeśli chcecie, żeby wyprawa obu panów miała jeszcze większy sens, nie pozostańcie obojętni i przyłączcie się do akcji zbierania pieniędzy na chore dzieci z naszego terenu. Pieniądze można wpłacać na konto Fundacji "Ogród Marzeń" z dopiskiem "Wyprawa rowerowa szlakiem latarni morskich - cele statutowe". FUNDACJA OGRÓD MARZEŃ ul. Kasprzaka 1 a JAROCIN 63-200 76 8427 0009 0029 9055 2000 0001